Czuję, że to rzutuje na bardzo wiele aspektów funkcjonowania- samopoczucie, koncentracja, odporność na stres, odporność na infekcje, kondycja fizyczna, apetyt, wygląd zewnętrzny (! kurwa ale litania!) ...
Kiedy czasami mi się od święta zdarzy nie używać b-k tak z 5 dni, może tydzień to po tym czasie w miarę zdrowo spędzonym czuję dużą poprawę w.w. funkcji. Mniej negatywnych myśli, więcej wigoru, zdrowiej się wygląda na buzi, która robi się "pełniejsza" a cera traci ziemisty kolor i trupie cienie pod oczami.
Co ciekawe- jeśli próbuję zasnąć po takim maratonie 48h z koceniem- paradoksalnie mam z tym dość duży problem; podejrzewam, że w stanie silnego przemęczenia czy wręcz wycieńczenia- dużo trudniej jest się odprężyć do snu. Często mam piski w uszach, głowa mnie boli, gorąo mi, przeskakują mi randomowe słowa w myślach, zupełnie niezależnie ode mnie (strasznie to uciążliwe), mam czerwone i gorące uszy... Bez jakiegoś downera typu bzd/ neuro- ciężko zasnąć. Czasami jak nie miałem akurat leków zwalniających potrafiłem męczyć się 2-3 godz zanim przeszło mi to przeciążenie mózgowe i zacząłem się "wyłączać"
Najgorsze jest u mnie to, że tak się przyzwyczaiłem do ograniczania wypoczynku w nocy, że kiedy mam 2-3 dwunastogodzinne zmiany w pracy pod rząd- mam silne i irytujące wrażenie, że jeśli "po bożemu" położę się na 8h do spania
Mimo że doskonale zauważam konsekwencje mojego olewania higieny snu- w większości dni wybieram zarywanie nocek i tylko w wyjątkowych sytuacjach chodzę spać tak , jak by to robili zdrowi, normalni ludzie.
Między dwoma zmianami w pracy (gdzie mam 12h na dotarcie do domu, spanie i wszystko pozostałe) nie mogę się powstrzymać i jednak wpadam do apteki, robię kota, siedze 6h na kompie, później męczę się jeszcze 2h zeby zasnąć, zabijają mnie wyrzuty sumienia, zdrowy rozsądek ciężko płacze, obiecuję sobie więcej tak nie robić... a wiadomo jak jest. Boleje nad tym moja praca- zawieszam się, nie mam siły myśleć, przestawiam się na odbiór-zombie.
JPRDL, dwie dwunastki i tylko 2h snu pomiędzy :idiot:
"Rutyna to rzecz zgubna "
03 czerwca 2018knt8841 pisze: Ja ostatnimi dni mam problem z zaśnięciem ale pamiętam czasy gdy spałem po 14 godzin. Rzadko kiedy budzę się wyspany i nie wiem co może być tego powodem. Potrafię w pracy przysypiać i w ciągu dnia też jestem zmulony. Kładę się spać np. o 21 a zasypiam faktycznie gdzieś koło 1 nad ranem... Jakieś rady?
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
myśle, że to optymalny czas.
Natomiast różnie bywa z jakością tego snu
Na pewno będzie różnica pomiędzy spaniem przy telefonie, z włączonym jakimś urządzeniem w pobliżu,
niż w kompletnej ciemności, ciszy, żadnych włączonych urządzeń.. z roślinkami w pokoju i kasztanami pod łóżkiem
Dziennie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.