DMT

Podchodne tryptaminy, które nie zostały rozbudowane przy pierścieniu – np. DMT, DPT, lub AMT
ODPOWIEDZ
Posty: 2103 • Strona 174 z 211
  • 1 / / 0
Kierwa ja nie wiem skąd wy freebase ogarnaicie. U mnie jedynie robia wielkie oczy... :/
Pewuszka nie pogardzę 😈
  • 1972 / 473 / 0
Wysolone DMT to rzadkość. Dziwne to co piszesz.
  • 910 / 165 / 0
[mention]Childofgod[/mention]
Wstaw zdjęcie. Myśle ze kołują ci DPT.
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
  • 619 / 44 / 0
No i jestem po moim pierwszym razie z changą.
Do bonga załadowałem 130-150 mg mieszanki 35% DMT. Usiadłem na łóżku i wziąłem jednego dużego, długiego bucha.
Nie minęło 10 sekund i już zacząłem tracić kontakt ze światem. Najpierw zaczął rozmazywac się obraz, potem przestałem czuć swoje ciało, położyłem się i odlecialem.
Zostałem zbombardowany milionem różnych fraktali, obrazów, bliżej nieokreslonych kształtów. Próbowałem ogarnąć co się dzieje - niestety w pierwszych minutach nie było to możliwe. Przez cały czas czułem jednak, że jest mi bardzo przyjemnie. Po kilku minutach zacząłem lądować.

40 minut później zaladowalem drugie nabicie, tej samej wielkości.
Tym razem odcinalo mnie klika sekund dłużej. Znowu widziałem te same fraktale, tylko dłużej i mocniej. Nie wiedziałem jednak co się dzieje - widziałem po prostu fajne rzeczy i czułem się super przyjemnie.
Jednak po chwili przyjemność fizyczna była tak duża, że aż nie mogłem się ogarnąć. Skrecalo mnie na łóżku, dotykalem swojej twarzy. Było tak przyjemnie, że chciałem już żeby się to skończyło bo nie wiedziałem co ze sobą zrobić.
Po przejściu szoku zacząłem mieć myśli - że w sumie to jest mega silne, że to nie zabawka jak inne substancje, że można zrobić sobie niezłą krzywdę w głowie takim mocnym towarem. Potem miałem refleksję odnośnie wszystkich dragow - że może pora się ogarnąć i przestać je brać nawet okazjonalnie, bo nigdy nie wiadomo kiedy coś się stanie.
No i tak się skończył trip - leżałem jeszcze chwilę słuchając super muzyki psychill, myśląc o tym, że nieźle poplynalem.
Drugie nabicie zadzialalo na mnie kilkadziesiąt razy mocniej.

A co jest najlepsze? 30 minut po zejściu wszystkich efektów wszystkie myśli, że "nigdy więcej" już mi przeszły. Teraz się zastanawiam tylko jak odbyć kolejnego tripa w bardziej ogarnięty sposób :P

Pzdr
  • 139 / 24 / 0
Obecnie od kilku lat, temat dla mnie nie dostępny. Może pomyślę by to kiedyś zmienić, ale puki co miałem dwa doświadczenia.

Pierwsze to była próba i niestety nie udana. Problem z DMT palonym jest taki, ze bardzo szybko powstaje blokada od pierwszego przyjęcia DMT. Ja napotkałem problem w tym, ze podgrzane topiło się i uciekało w wszystkie strony nawet do góry. Ogrzanie tego do wystarczającej temperatury okazało się nie możliwe i wydajność tak strasznie spadła, ze brakło mi czasu na przyjecie pełnej dawki. Napotkałem tez problem inny. Kiedy były juz wykonane dwa buchy, to musiałem czekać na ogrzanie DMT. W tym czasie mnie dopadła faza i straciłem rozum tak bardzo, ze kumpel mówił ciągnij dym a ja nie wiedziałem w którą stronę mam ciągnąć ten dym, w kierunku płuc czy mam dmuchać? :-)

Kolejna próba udana. Nowe szkło i większy palnik, okazał się skuteczniejszy. Było to 50 mg DMT, które udało się zwaporyzować w dwóch zaciągnięciach. Reakcja była tak ogromna, ze jak stałem upadłbym, gdyby nie czuwający przyjaciel. Złapał mnie i w pozycji bezpiecznej położył na grubym dywanie. Nie byłem już tego w żaden sposób świadomy, moje całe życie rozleciało się na drobne kawałeczki z ogromną siłą, która nawet nie pozwoliła mi tego uświadomić, bo dla mnie był to tak ogromny szok, ze nie byłem zdolny do żadnych przemyśleń, mogłem być tylko obserwatorem. Ten stan był długi i pogłębiał się. Doznałem uczucia ogromnej miłości i zobaczyłem nade mną czuwające duchy, które intuicyjnie określiłem jako moje wyższe ja. Ten stan po pewnym czasie zamienił się w wiele geometrycznych tuneli, jak by dróg do wielu wymiarów. Nie byłem tam sam, stale kogoś jeszcze czułem. Ta podróż była dla mnie bardzo długa. W zasadzie wyobrażałem to sobie inaczej, ale nie zawiodłem się, wręcz przeciwnie.

Wiem jednak jedno na pewno, sam bym tego nigdy nie zrobił, zresztą same waporyzowanie jest z grubsza trudne w pojedynkę.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali

Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
  • 8104 / 898 / 0
Dobry trip, wazne przy mocnych psychodelikach miec trzezwego opiekuna.Polozy na lozku, da benzo na bad tripa, przyniesie cos do picia etc.
Wyciągnąłeś jakies ciekawe przemyslenia z DMT ?
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 139 / 24 / 0
@UJebany, tak. Oba doświadczenia odcisnęły na mnie pozytywne piętno i dały wieloletnie przemyślenia.

Moje pierwsze i nie udane doświadczenie, okazało sie po odzyskaniu reszty DMT, dawką około 20mg. Juz tu wiedziałem, ze będzie to pierwsze doświadczenie z pełnym 5+ w skali Alexander Shulgin. Wcześniej 500-600 mcg LSD czy 150 grzybów, były dla mnie doświadczeniem w którym nie znalazłem tej mocy. To wywarło w mojej osobie takie emocje, ze wiedziałem ze tu jest inaczej, tu jest po prostu kosmos.

Drugie i pełne doświadczenie, było tak mocne, ze właśnie ten cały ogrom mocy sprawił, ze jakoś spokojnie da się odnaleźć w tym stanie. Każdy kto tam był wie, ze jest się całkowicie oddanym na działanie DMT. Tu człowiek doznaje czegoś, co nie zapomina się nigdy.

Głównym przemyśleniem było - warto być dobrym i uczciwym w życiu, to nie spotka mnie żadna kara w takich stanach. Gdy napotkałem duchowe byty, były szczęśliwe ze jestem z nimi a ja byłem szczęśliwym ze one są blisko. Moje podejście do takich doświadczeń, jest zgodne z nurtem psychologii transpersonalnej. Nie mam podejścia szamańskiego i wiary w nadprzyrodzone ich pochodzenie. To sprawiło ze instynktownie wiedziałem ze te byty to moja wyższa inteligencja i stało się - jesteśmy blisko razem i dobrze tak nam teraz.
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali

Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
  • 2 / / 0
UJebany pisze:
Dobry trip, wazne przy mocnych psychodelikach miec trzezwego opiekuna.Polozy na lozku, da benzo na bad tripa, przyniesie cos do picia etc.
Wyciągnąłeś jakies ciekawe przemyslenia z DMT ?
Prawda.
Ale po paru razach z DMT jeżeli sie czuje komfortowo to polecam wybranie sie z kocykiem, dmitrijem i słuchawkami samemu do lasu- niesamowity klimat
  • 140 / 21 / 0
Zakupiłem DMT od znajomego który zna się na rzeczy i sporo tripuje. Przyszedł do mnie żółtawy proszek.... bardzo dziwne pachnie (hmm... no tryptaminą? najbliżej zapachu hometa? nie wiem no). Powiedział że to jego resztka po tripach. Nie znam go na tyle żeby wierzyć od tak.

Ogólnie DMT freebase może być w żółtym kolorze? Intensywnie pachnie?
Ja nie mam zmysłu do rozpoznawania "czym pachnie" ale jak mi ktoś powie co mu ten zapach przypomina to spróbuję porównać. No mi podchodzi pod starego hometa? (ale kiedy to było :P)

Planuję tak 1(?) mg wypalić max i sprawdzić... bo nie chciałbym żeby to jakieś kanna niespodziewanie było... bo wyląduję w psychiatryku.
  • 420 / 40 / 0
Pewien vendor w swoich różnych wcieleniach sprzedawał kiedyś DPT w formie żółtego piasku/proszku. Pachniało intensywnie. To mógł być jeden z jego lepszych sortów. Mało kto narzekał.
Uwaga! Użytkownik vlkodlak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2103 • Strona 174 z 211
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.