Ofc na krótką skalę, np. osiągnąć wyznaczony cel i basta na długi czas.
Z drugiej strony fakt faktem, że praca była jednym z czynników, które mnie stopowały i nie pozwalały być na bardzo wysokich dawkach w czasie pracy oraz która była jedną z motywacji ostatnio do zaprzestania brania. Za bardzo ją lubię, sprawia mi dużą frajdę i dzięki niej mogę się rozwijać, więc nawet za cenę hipotetycznego brania bez jakichkolwiek skrętów to chyba ponad opio wybrałabym pracę
23 kwietnia 2011Machine205 pisze: Witajcie. Temat osobny od "pozytywny wpływ narkotyków na życie", bo skupmy się tu na wpływie narkotyków na naszą PRACĘ, zostawiając wszelkie duchowe, wewnętrzne przemiany na boku.
Czy narkotyki wpłynęły na Waszą pracę pozytywnie? Jeśli tak, w jaki sposób? Czy efekt jest długotrwały, czy zostanie po odstawieniu dragów?
Tak, alprazolam sprawił, że przez lata brania tego leku szłem jak burza i nie oglądałem się za siebie. Efekt długotrwały to wpier... w benzo, których na dodatek nie odstawiłem do tej pory.
Zdiagnozowana nerwica u lekarza i oczywiście dostałem najpierw Dulsevię ktora była całkiem spoko ale przestała działać, a potem Parogen po którym można spać cały dzień. Stwierdziłem że to nie dla mnie bo jestem studentem informatyki a paroksetyna mnie rozleniwia więc dostałem bupropion + alprę na dni stresowe. I jest super, jakieś 10x wydajniejsza efektywność nauki, średnia jedna z największych na roku. Niestety, nie dostałem więcej alpry od psychiatry (w sensie na semestr, miałem tylko na sesję) a że potrzebuje doraźnie to uciekłem w eti.
Zastanawiam się jeszcze nad dowaleniem czasami jakiegoś fenidatu lub GBL bo mam takie dni że mogę sypiać po 15 godzin i nic w nie nie robię, a jak wstanę to jestem jak Zombie. bupropion wtedy dowalony w nos fajnie pobudza ale niestety, tragedia z pieczeniem także myślę że zmienię bupropion na jakąś tianeptynę bo ponoć działa neuroprotekcyjnie i do tego jakieś suple i nootropy i wtedy dorzucać doraźnie fenidat.
Jak się robi wszystko z głową to narkotyki serio mogą fajnie wspomóc, ja z moją nerwicą/fobią społeczną nie wyobrażam sobie iścia na egzamin lub inną stresującą sytuację bez benzo bo mam taki organizm jaki mam i wyrzut kortyzolu mnie zabija. Zresztą i tak już nieźle mi zrypał mózg bo w gimnazjum byłem wielokrotnym laureatem z historii i mogłem po przeczytaniu strony ją wyrecytować.
Potem zaczęły się problemy z nerwami (początek technikum) i kortyzol mi niesamowicie zrył hipokampa. Szkoda że leczę się na to dopiero od roku, bo już od dawna miałem różnorakie problemy (objawy somatyczne), przeryłem milion lekarzy i żaden mi nie pomógł. Dopiero jak trafiłem do psychiatry to wyszło że mój organizm sobie nie dawał rady z stresem.
Dodano akapity -- 909
Bedziesz zajmowal się wszystkim i bez skrępowania, ale nie będzie to raczej coś co wymaga skupienia i logicznego działania.
19 lutego 2018grzybolevsky pisze: Niektórych tutaj chyba pojebało.(...)
Powinieneś zaznaczyć, że się leczysz farmaceutykami, które można uznać za narkotyki jeśli byłyby nadużywane. W takim przypadku chyba jest zrozumiałe, że jest mniejszym złem substancja pod kontrolą lekarza niż męczenie się z dolegliwościami. Nazywanie "Grażynami" ludzi, którzy mają doświadczenie o wiele większe jest również niestosowne.
Kolejna sprawa: "ćpanie z głową". Moim zdaniem i z doświadczenia wielu osób, nie ma czegoś takiego w długim okresie. Zawsze kończy się to mniejszą lub większą porażką, a często ciężkim uzależnieniem.
19 lutego 2018grzybolevsky pisze: Niektórych tutaj chyba pojebało. Znaczy rzeczywiście, generalnie ćpanie dzień w dzień jest złe ale mówienie że "albo narkotyki albo sukces zawodowy" to jakieś 50 letnie Grażyny co słyszały chyba tylko o Acodinie ćpanym przez 15latków mogą powiedzieć.(...)
19 lutego 2018grzybolevsky pisze: Jak się robi wszystko z głową to narkotyki serio mogą fajnie wspomóc, ja z moją nerwicą/fobią społeczną nie wyobrażam sobie iścia na egzamin lub inną stresującą sytuację bez benzo bo mam taki organizm jaki mam i wyrzut kortyzolu mnie zabija.
Potem zaczęły się problemy z nerwami (początek technikum) i kortyzol mi niesamowicie zrył hipokampa. Dopiero jak trafiłem do psychiatry to wyszło że mój organizm sobie nie dawał rady z stresem.
Można też oczywiście leczyć się wg. twojego przepisu. Też tak robiłam tylko, że z opio co idealnie się sprawdzało w moim przypadku. Jedaka nie łudziłabym się, że bierzesz ten cały swój "zastawik" tylko w celach terapeutycznych. Już za chwilę, tak terapeutycznie nie będzie i trzeba będzie zwiększać dawki, kombinować jak ćpanie (sorry terapeutyczne przyjmowanie substancji psychoaktywnych) łączyć z uczelnią. Ale trzymam kciuki. Może ci się to uda, mam spore wątpliwości :old:
Jak nie wyobrażasz sobie pójścia gdzieś bez benzo to nie przez nerwicę tylko wjebanie psychiczne, po co oszukiwać siebie i trzymać fason na forum dla ćpunów, przynajmniej tu czy przed sobą samym się można przyznać i zastanowić co robić ze sobą.
Długofalowo dragi większości osób raczej szkodzą niż pomagają w kwestiach zawodowych, generalnie ze stażem coraz gorszy bilans zysków i strat. Chociaż pewnie niejeden tak ruszył w końcu dupę z bezrobocia gdy w ciągu rozsyłał CV a nagle się okazało że serio gdzieś cię chcą. Ja póki co jestem chyba w połowie drogi, ćpanie pomogło cokolwiek zacząć, trochę to pociągnąć w dobrym kierunku ale obecnie używam rekreacyjnie i coraz poważniej podchodzę do unikania jakiegoś negatywnego wpływu brania na robotę. Jeszcze rok temu nawet dawało dreszczyk branie w pracy, poza tym było dość naturalną koleją rzeczy, obecnie sobie nie wyobrażam takich akcji odpierdalać.
The dream is gone
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.