u mnie w ciagu tygodnia 2x zarzucone 4-FMA oraz 3-fea (osobno) spowodowaly ze miks napisany przeze mnie wyzej (a i tak dojebalem 3x wiecej 3-fea) dzialal jak 2-FMA - czyli zero serotoniny. odbuduje zapasy i IMO miks 4-FMA z 3-fea bedzie dosc euforyczny, mam nadzieje.

edit:
Warn- wycieto nazwe sklepu stteetart

Daje spoko euforię+stymulację. Jeden z najlepszych RC kbecnie i od siebie polecam.

jesli chodzi o mnie, to 4-FMA stymuluje w najlepszy sposob, a na dodatek jest przyjemny wyrzut serotoniny na poczatku. niestety zjadlem to dotad dwa razy, serio poczulem tylko raz, wiec mimo ze substancja mi sie bardzo podoba, to musze iles odczekac na odbudowe sero. ktos ma pomysl jak dlugo? w koncu MDMA to nie jest. prawde mowiac gdyby to nie sero (ktorego w sumie nie czuje), to dla mnie bylby to najlepszy funkcjonalny stymulant do nauki. zamiast tego racze sie codziennie 2-FMA; moze obczaje jeszcze 3-fpm.

Przecież jeśli walniesz oral to serotonina Cię zaleje i będzie euforycznie z lekkim speedem. Tylko musisz odpowiednio dobrać dawki. A jeśli sniff no to wiekszy jest wystrzał. Speed przeważa i nie ma takiej euforii. Tylko pamiętajcie, że po szczęściu przychodzi dół. Im więcej się zje tym większy dół.
Po 3 dniach na tym ze dwa lata temu miałem depresję jak chuj chyba z tydzień. Było warto:-D

[mention]drpepper[/mention] to ja chyba jestem jakims gosciem bez serotoniny. 4-FMA dalo mi to tylko za 1. razem, 3-fea dwa razy (a je jadlem wiecej razy, pozostaje jednak slaba i nieprzyjemna stymulacja), a klefedron tylko przy 1 bombce w zyciu, o ile pamietam 200 mg. dorzutki oczywiscie sero nie dawaly, a co lepiej, powtorka po 2-miesiecznej przerwie i dalej 4-CMC nie daje mi sero (a sort o ile wiem byl naprawde dobry, piekne krysztaly). wiecej serodragow nie jadlem.

no i dzisiaj sluchaj przerobilem 400-500 mg; zgubilem rachube bo w pewnym momencie ladowalem mikrolyzeczkami (ktorych przyblizona mase znam bo wazylem). jedynie jest stymulacja, ale wg mnie super, lepsza od 2-FMA. przed chwila wrzucilem w bombce 150 mg, nie wierze ze ruszy sero. co jest spoko to cisnienie i tetno w normie, a 2-FMA mi podbija w szczegolnosci tetno.

naprawde nie wiem ile musze poczekac miedzy wrzutami, bo no chcialbym miec chocby namiastke sero jak przy pierwszym zjedzeniu 4-FMA, a nie sam spid. chyba kupie 5-htp.

edit:
a walilem dzis z poczatku 2x oral, potem pare sniffow i teraz ta bombka. swoja droga tyle czytalem na reddicie ze piecze masakrycznie, a wg mnie dla nosa jest lajtowe, chyba najlepsze co tam pakowalem.

edit2:
nos to byc moze zasluga stosowania plukanek solanka o odpowiednim stezeniu i rinopanteiny. przy (meta)klefedronie tego nie stosowalem no i farba leciala.

4fma piecze przy sniffie. I to każdy potwierdzi. Więc może jakiś dziwny sort masz. Bo przecież wszystkie fluorowe amfetaminy pieką przy sniffie.
Może faktycznie kuracja 5htp pomoże. Naładować się przez dwa tygodnie serotoniną. Później zrobić przerwę ze 3dni i walnąć oral 4fma.
A jak chcesz poczuć prawdziwe szczęście zrób sobie miks z tryptaminy i benzofuranu. Ale od tego jest już inny dział.

[mention]drpepper[/mention] nie no, piecze jak najbardziej i to dosc mocno, ale po paru sekundach bol calkowicie odchodzi. no i na nastepny dzien nie odczuwam spustoszenia w nosie vs 3-/4-CMC. sort tez chyba jest poprawny, bo generalnie za 1. uzyciem bylo wzorowo + porownujac wyglad do fot z neta tez ok. a mam to od vendora ktory ponoc pare miesiecy temu udowodnil ze ma wlasnie 4-FMA, pokazujac jakies badania. tak czy siak - przerwa i potem dowale bombe stulecia. : )

4-6 tyg przerwy miedzy serotogenikami zeby cos poczuc.
Jak stosujesz mianseryne, olanzapine lub mirtazapine to odpusc serotogeniki.

jesli rzeczywiscie 4-6 tyg to podobnie z MDMA, a najlepiej pewnie z kwartal poczezkac. troche slabo i ubolewam nad tym niesamowicie, bo jak ma sie balowac z taka czestotliwoscia to nie wiem czy 4-FMA na pewno jest najlepszym wyborem (z legalnych chyba tak). a moje pierwsze zazycie bylo naprawde super - zalew sero, ciary, kochamwszystkich ale na poziomie, przy 4-CMC np byl to juz bardziej nieogar. potem sero zniklo i byl super spid, lepszy niz 2-FMA wg mnie. nie mialem ochoty dorzucac, bo i po co jak calosc trzyma okolo 6h a nie 20 minut.

co do mianseryny to masz racje zapewne, acz akurat przy testowaniu opisanym wyzej nie bralem jej trzeci dzien (bo i tak musialem zarwac nocki, a wtedy padalem do snu sam z siebie), wiec raczej nie miala duzego wplywu, a ma pewno nie takiego by calkowicie zablokowac dzialanie.

istnieje jakakolwiek substancja na legalu podobna do 4-FMA? tj. uderzalbym w serotogeniki, bo do stymulacji czystej mam np. 2-FMA. tylko klef? bo jesli tak to lipa z RCkami troszke teraz i 4-FMA wydaje sie byc najlepsze, taki klefedron tylko ze lepszy (nie czuc takiego ekhm "zezwierzecenia", dluzszy czas dzialania -> nie cisnie na dorzutki, wiec tez bardziej ekonomiczne, wg mnie nie ora tak sluzowki mimo ze przez chwile mocno zaboli, a w ogole to p.o. najlepiej).

Z podobnych, polecam 3-FEA, imo bardziej euforyczne niż spidujące ;) I lżejsza zwała niż po 4-FMA