<t>Siemano !<br/>
Wczoraj o 3 rano zjadlem jedna fioletowa plata o plomo. Moze o 7-8 zjadlem drugą i poszedlem do kolegi.<br/>
Przed 10 zjaralem 5 bong i sie zaczelo.<br/>
Juz wczesniej zauważalem takie delikatne falowania sufitu, ale po buszku bylo jeszcze lepiej.<br/>
Gdy zapatrzylem sie w jedno miejsce ( w tym przypadku panorama nowego yorku) wszystko dookola zaczynalo sie zmieniac (np. Budynki mialy twarze itd)<br/>
Bylo to zupelnie realne, moglem obserwować kazdy halun mimo ze patrzylem sie w jedno miejsce.<br/>
Jest to moj pierwszy taki przypadek i jestem ciekaw co moze byc w tych pixach. <br/>
Piszcie swoje spostrzeżenia.</t>

Może 2C-B.

Siema,
niedlugo będzie 18 kumpla i mam zamiar fajnie pobalowac, ale do rzeczy. Na start chcialem wrzucic pikse(160mg MDMA), a po jakims czasie gdy piksa będzie juz slabnac dociagac sobie fetke. Przez calą imprezę chcę też wlewac w siebie bimberek. Bezpieczny miks czy raczej odradzacie?

uwazaj z dawkami, serce po piździe dostanie, zaopatrzyłbym sie w benzo na zjazd i nie przesadzaj z alko. ja po mixach tego typu strasznie popierdolony byłem

metamfetamina + DXM
Odradzam największym weteranom z wiadomych względów.
Ja jeszcze żyje, przekurewski kocioł w głowie.
Jeszcze bardziej piekielny zjazd.

Stimy + dyso najlepsze miksy, przez które można stracić życie.

Jeśli chodzi o mixy z metamfetamina, to odradzam praktycznie wszystkie substancje...
Po buchu zazwyczaj wchodzi stan tzw. "zwały, zjeby"
Pojawiają się psychozy takie jak halucynacje (wszedzie widzimy postacie, których nie ma i najczęściej wywołuje to strach, czy panike)
Omamy słuchowe także nam wtedy towarzyszą (ciągle słyszymy głosy ludzi, jakby ktoś ze sobą rozmawiał, najczęściej o nas jakby ktos miał zamiar nam zaraz zrobić dużą krzywde, fakt że nie widzimy nikogo w zasięgu swojego wzroku wywołuje dodatkowa porcje strachu, bardzo często też slyszymy jakby ktoś nas wołał, co równie mocno ryje beret)
Po łączeniu z cukierkami molly (tylko z takimi odwazylem sie mixowac pico) czujemy straszny ścisk w potylicy, nie wiemy co sie dzieje dookoła, nie kontaktujemy (albo po prostu mialem chujowe cukierki)
Wszelkie dopalacze również odradzam, przez wiele godzin czulem sie jakbym mial zaraz umrzeć (straszne bóle glowy, kości, brzucha, wymioty z krwią)
W sumie to dobrze wspominam jedynie mix metamfetaminy z kokaina w proporcjach 1:1, efekt po prostu boski i w moim przypadku odczuwalny do 96 godzin, co prawda kolejne 48h mialem psychozy jak jeszcze nigdy, siedzialem zamkniety w domu przed oknem i patrzylem na wszystkich przechodniów i przejezdzajace samochody trzymając w reku wielki nóż kuchenny, bo myślałem że ktoś chce mnie zabić i że jak tylko odejde od okna, on wejdzie do mojego mieszkania, ale... było warto...

Wszystkie speedy, każdego rodzaju dobrze mixują się z GBL i baklofenem.

Jestem świeża w miksach, to mam pytanie.
Modyfikacje ketaminy-rc, z czym łączyć najlepiej oprócz psychodelików/trawy.
Te sposoby są mi znane. Uniknąć tych z opiatami, też odrzucę :D

doczytałem że nie chcesz opio

spróbuj jakiś empatogen, najlepiej MDMA, ja kiedyś łączyłem do jakieś szalonego mixu MXE, nbome, jakieś tripci chyba 5-MAPB i zioła i na prawdę ta pluszowość dawała coś fajnego nowego, o ile lubisz po prostu walnąć się do wyra i pokminić słuchać muzyki. To może być dobre - Miks dyso z sajko i emptaogen. W odpowiednich proporcjach (dobranch dla każdego indywidualnie pod jego własny gust :D )

Z empatogenami to hippieflipping. Poza tym to raczej z niczym procz ziola i sajko lepiejnie laczyc. Jeden user swietej pamieci obeznany w dyso swiecie polaczyl 2DCNEK z NDRI(MDPHP) i prawdopodobniet wpedzilo go do grobu. Baw sie dobrze ale pamietaj wszystko z glowa.