[quote="zibens"]
No kurwa udowodnijcie mi jakoś że ja albo ty nie jesteś właśnie w piekle? czym jest chwila normalności, albo przyjemnosci w porownaniu do nieskonczonosci piekla? z matmy pamietacie]

Ja nie jestem w piekle. Jestem w serialu.
Ta myśl, że biorę udział w jakimś, dajmy na to, gynoid show pojawiła się u mnie jak byłam dzieckiem (5, może 8 lat wtedy miałam). Dokładnie nie pamiętam skąd się ona wzięła - prawdopodobnie stąd, że słyszałam przez ścianę rozmowę rodziców, ale zupełnie nie mogłam jej zrozumieć. Pierwsza myśl - mówią w innym języku. Kolejne przypłynęły same - jestem w jakimś show - wszyscy wokół mnie są aktorami, wszędzie zamontowane są kamery.

Najlepsze jest to, że moje życie jest tak barwne, niezwykłe i pełne dziwnych zbiegów okoliczności, że już od jakiegoś czasu przypomina tandetny serial, który niezwykłymi zwrotami akcji próbuje utrzymać się na wizji i nie stracić oglądalności.
Góry i doliny zaczynają być coraz większe. Kolejne, dziwne i groźne sytuacje trzymają widzów w napięciu. Mnie również.

zibens może Ty też grasz w swoim zibens show, ale chyba podpadłeś swoim scenarzystom i Cię nie lubią, albo koncepcja Twojego serialu jest nieco inna, niż mojego.
Mój to z pewnością nowoczesna tragikomedia. Lekko kiczowata. A główna bohaterka jest egzaltowaną ekscentryczką.

to by było dobre... "podpaść scenarzystą swojego losu", większośc ludzi są kowalami swego losu, ale i tak przeciesz nie obronią sie od rużnych prypadków i wypadków...

to w gruncie rzeczy wcale nie taki bardzo oryginalny scenariusz. ;) wiekszosc ludzi taki sobie wymarza.

Kazdy by chcial byc ekscentrykiem.Takie czasy.Subkultura tez taka.Wiesz, alternatywna zajebistosc.Ale ni chuja, biegacie za wielbladem ktory w garbie ma dwa zera.Jazda jest przednia poki nie staje sie powszednia.Jak chleb i heroina, kumasz braciesiostro?Nie kumasz i juz chyba nie zakumasz.Czy jestes odklejony?Jasne, to jest fajne, 4fun tv mowi badz krejzolem, eska hity na czasie mowi badz krejzolem, hyperreal mowi badz krejzolem.
Granica miedzy ekscentrykiem a jebanym odklejem jest cieniutka jak papierek nasaczony martwym zydem.

hehe autyzm in blanco

Ja mam przez wszystkiego rodzaju psychodeliki bardzo dziwne 'wkrety', np. wychodze z WC i proboje zdjac czapke ktorej nie mam, wychodzac z mieszkania proboje uzyc karty-klucza na drzwiach (do zupelnie czego innego a drzwi sa otwarte zamykane kluczem tlyko od zewnatrz), klade wszelkiego rodzaju rzeczy w roznych dziwnych miejscach, tak jakby nieswiadomie i nie nigdy nie pamietam gdzie co odlozylem (dlatego zdarza mi sie szukac np. komorki w koszu na brudne ubrania). Czasem sobie naprawde glupie rzeczy potrafie ubzdurac na temat tego co inne osoby o mnie mysla, bzdurne i bezpodstawne, jednak nie od razu zdaje sobie sprawe ze to moja wyobraznia. Momentami zachpwuje sie i regauje naprawde dziwnie. Mozliwe ze pan dex naznaczyl mnie w ten sposob, jednak sporo z psychodelikami ekperymentuje i ciezko powiedziec co najmocniej mnie krzywi ale niestety czuje ze to posunelo sie za daleko i niewatpliwe cos jest nie tak :rolleyes: Jescze jakis czas tam myslalem ze nigdy w takim temacie sie nie wypowiem, tylko z zaciekawieniem czytalem o poryciach innych, a dosc nie danwo zdalem sobie sprawe ze sam musze uwazac.

jak se radzić? żyć kurwa! załapać kontakt z rodziną lub z 'normalnymi' ludźmi. jak narazie tego sie trzymam i robie 2 małe kroczki do przodu i jeden do tyłu

wydaje mi się że wszyscy chcą mnie zabić xD

MajkiMajk dobrze prawi, polac mu!

aaaaa
[mention]Stteetart[/mention] nie będę rozkminial metylacja teraz. Niespie 70?h? Nielicząca jakoś cwiercsnów. Po ultrakawoe wypitej o 9 doznałem pełnego tripa, mega chore jazdy. Do 10:30 byłem jakiś nieświadomy, nie wiem. Wszystko wyglądało jak po DOC i powiązałam numer mojego telefonu z autyzmem i receptorami i hodzilem. Jestem tak hardkorowo pobudzony i zgłupiały nie rozumiem tego co sam pisałem
Teraz mam wizje na Białym,tle wiadomości


12:16
Żałuje każdego klona przed psychiatrykiem żarłem na zmianę kodę i giebla przez dwa lata. Ale na zmianę. Chyba pierwszy raz nurkuje w trzeźwy umysł. To nie dla mnie.