Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 1 z 2
  • 1 / / 0
Od jakiegoś czasu moim problemem są nadmiernie napięte mięśnie - wydaje mi się, że jest to dość częste w obecnych czasach. Objawia się to uciążliwymi bólami pleców (głównie okolica międzyłopatkowa, kark), sztywnością, zmęczeniem. Po obudzeniu się czuje się zmęczony, sztywny, brakuje mi energii. Zauważyłem też objawy bruksizmu, a właściwie to mój stomatolog.
Wśród czynników, które na pewno mają na to wpływ są:
- Stres: stresująca praca, przytłaczająco dużo obowiązków, goniące terminy, zaległości....
- Siedzący tryb życia/pracy
- Kawa (?)

Początkowo próbowałem sobie z tym radzić w następujący sposób: relaksować się, ćwiczyć (siłownia/basen). Poprawiłem dietę, łykam multiwitaminy, magnez, cynk - w celu uzupełnienia ewentualnych niedoborów. Ograniczyłem kawę (2 x dziennie). Nie pale, alkohol bardzo sporadycznie.
Efekty niestety są mierne.

Zastanawiam się teraz nad korzystaniem przynajmniej tymczasowo z jakiś leków, które pomogłyby mi zredukować to napięcie. Jednocześnie nie chciałbym, żeby istotnie wpływały na moje możliwości pracy/uczenia się (m. in. nie zamulały). Zależy mi na utrzymaniu produktywności. Nie interesują mnie efekty rekreacyjne ;).

Tutaj bardzo liczę na Wasze sugestie. Rozważam zastosowanie:
1. Benzodiazepiny (np. lorazepam), głównie ze względu na jego działanie miorelaksacyjne, ale możliwe że miały również pozytywne działanie na objawy związane ze stresem (chociaż lęku jako takiego raczej nie odczuwam - raczej ciągłe zmęczenie). Nigdy nie stosowałem BDZ, dlatego ciężko mi się odnieść do działania.
2. Mydocalm/Tolperyzon - działanie miorelaksacyjne. Stosowałem kilka lat temu po wypadku - działanie raczej słabe, ale jakiś efekt był.
3. baklofen - z tego co czytałem dużo osób zaobserwowało silniejsze działanie niż Topleryzonu.
4. SSRI - Przy założeniu, że dolegliwości te mogą być powodowane przez nadmierny stres / delikatną nerwicę.

Zdaje sobie sprawę, że nie jest to rozwiązanie przyczynowe. Natomiast liczę, że pozwoliłoby mi to na "złapanie oddechu", wybicie się z tego błędnego koła i stopniowy powrót do względnej normalności ;) Najlepiej byłoby mieć mniej obowiązków i mniej powodów do stresu, ale niestety nie zapowiada się żeby coś w tej kwestii miało się szybko zmienić.

Ps. Jestem nowy na forum, więc witam wszystkich serdecznie!
  • 1294 / 225 / 0
Powiem Ci coś, czego się nie spodziewasz - siłownia i basen tylko to pogorszą... O ILE nie zaczniesz się WAŁKOWAĆ! Kup sobie wałek i albo idź na parę zajęć ze stretchingu, gdzie pokażą Ci jak to się robi, albo obejrzyj filmy na YT. Rozwałkowanie mięśni to pierwszy krok. Jak już przestaniesz przy wałkowaniu wyć z bólu, to przerzuć się regularne rozciąganie, choćby w domu.
Jesteś ćpunem? Znasz polski? Umiesz pisać? Napisz raport dla neurogroove!
Spoiler:
  • 398 / 24 / 0
Mydocalm/Tolperyzon to dobry wybór. Mydocalm Forte jest ok.

Ssri spinają mięśnie, mianseryna rozluźnia.
Uwaga! Użytkownik ggyo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1425 / 78 / 0
Od baklofenu radzę trzymać się z daleka, szczególnie jeśli interesuje cie tematyka hyper portalu.
  • 398 / 24 / 0
10mg baklofenu doraźnie robi robotę, ale nie brałbym częściej niż 2 razy w tygodniu.
Uwaga! Użytkownik ggyo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5 / 1 / 0
Witam Serdecznie!

Zgłębiałem temat troszkę dokładniej, fizjoterapia, studia te sprawy. :finger:

[quote=justflow post_id=2710537 time=1506029672 user_id=184039]

2. Mydocalm/Tolperyzon - działanie miorelaksacyjne. Stosowałem kilka lat temu po wypadku - działanie raczej słabe, ale jakiś efekt był.

To jest ważne! Jaki wypadek? Często urazy/wypadki prowadzą do powstania tak zwanych ,,triggers points'' - punktów spustowych - niedotlenionych mięśni, które trzeba rozmasować w celu pozbycia się napięcia mięśniowego. Siedzący tryb życia również wywołuje spięcie mięśniowe.

Moim zdaniem nie warto bawić w chemię - do dupy pomysł, ból jest przyjacielem naszego organizmu, nie zagłuszaj go tylko wyeliminuj przyczynę.

Z swojej strony, zalecam przede wszystkim automasaż.
Istnieje polskie wydanie świetnej książki: ,,Autoterapia punktów spustowych''
Możesz ją dorwać chociażby w empikach. To co możesz zacząć robić dzisiaj:
-Wykonuj automasaż pleców piłeczką tenisową - jak na obrazku: (Mam problem z wstawieniem zdjęć, a nie mam czasu, odsyłam Cię do linków w duckduckgo) Tutaj masz obrazek ukazujący punkty na plecach: Istnieją różne miejsca głównie u styku różnych mięśni, które z względu na swoje położenie są bardziej podatne na niedotlenie.

Generalnie punkty spustowe możesz zlokalizować dotykiem, jest to mocno unerwione miejsce, które boli przy dotyku. Zaczynaj masaż delikatnie, najlepiej po gorącej kąpieli(wtedy mięśnie się rozluźniają), na gołą skórę. Masaż pleców wykonywany delikatnie jest nieinwazyjny i nawet przy złej technice nie zaszkodzi, a tylko pomoże.
Rób z 3 sesję dziennie po 5 minut z piłeczką tenisową przy ścianie. Nie masuj mięśni dłużej niż 10 na raz. Przez pierwsze dwa dni możesz odczuwać lekko wzmożony ból w ich okolicach, ale napięcie mięśniowe z dnia na dzień będzie znikać. Dołóż to tego jeszcze porządny sen z 3 dni z rzędu, to twój organizm załatwi resztę. Zimne i ciepłe prysznice, na przemian też mogą pomóc doraźnie.

Jak dodasz do tego techniki rozluźniające, takie gdzie leżysz na plecach na podłodze, a po 2 tygodniach automasażu, jogę i basen (Tylko żabka - technika jest super ważna!) To za miesiąc nie będziesz pamiętał, że miałeś problemy z plecami.

Dobrze, że łykasz magnez, pamiętaj o wapniu!

W internecie dostępnych jest bardzo wiele anglojęzycznych źródeł:
- Wpisz hasło duckduckgo: trigger points pdf i w pierwszym linku możesz ją za darmo pobrać. Nie musisz czytać jej całej, obejrzyj obrazki, gdzie znajdują się punkty i obrazki techniki masażu.

Jak opiszesz lepiej swoje dolegliwości, gdzie Cię boli najbardziej. Jaki ból? Tępy? Ostry? Porównaj to do zęba, do czegokolwiek, im dokładniej opiszesz problem tym lepiej :listen:

Do reszty społeczności:
Rozmasowujcie sobie szczękę i policzki, przy różnych jazdach na stimach MDMA, dochodzi do niezdrowego napięcia mięśniowego, które wywołuje bóle głowy! :old:

Pozdrawiam!
Uwaga! Użytkownik ZbigniewCybulski nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3650 / 986 / 2
Na ból pleców (szczególnie dolnego odcinka kręgosłupa) bardzo dobre jest pływanie NA PLECACH na basenie.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 2 / / 0
Spróbuj zieloną herbatę z dodatkową l-teaniną,tani suplement bardzo rozluźnia mięśnie szkieletowe relaksuje,i zapodaj sobie na youtube są takie relaksacje metodą silvy czy jakoś tak,to taka hipnoza gdzie slyszysz glos babki jak ci mowi co pokolei masz rozluzniac jakie partie ciala po takim seansie czujesz mega wypoczecie
  • 223 / 50 / 0
21 września 2017justflow pisze:
Od jakiegoś czasu moim problemem są nadmiernie napięte mięśnie - wydaje mi się, że jest to dość częste w obecnych czasach. Objawia się to uciążliwymi bólami pleców (głównie okolica międzyłopatkowa, kark), sztywnością, zmęczeniem. Po obudzeniu się czuje się zmęczony, sztywny, brakuje mi energii. Zauważyłem też objawy bruksizmu, a właściwie to mój stomatolog.
Wśród czynników, które na pewno mają na to wpływ są:

Początkowo próbowałem sobie z tym radzić w następujący sposób: relaksować się, ćwiczyć (siłownia/basen). Poprawiłem dietę, łykam multiwitaminy, magnez, cynk - w celu uzupełnienia ewentualnych niedoborów. Ograniczyłem kawę (2 x dziennie). Nie pale, alkohol bardzo sporadycznie.
Efekty niestety są mierne.
Tutaj bardzo liczę na Wasze sugestie. Rozważam zastosowanie:
1. Benzodiazepiny (np. lorazepam), głównie ze względu na jego działanie miorelaksacyjne, ale możliwe że miały również pozytywne działanie na objawy związane ze stresem (chociaż lęku jako takiego raczej nie odczuwam - raczej ciągłe zmęczenie). Nigdy nie stosowałem BDZ, dlatego ciężko mi się odnieść do działania.
2. Mydocalm/Tolperyzon - działanie miorelaksacyjne. Stosowałem kilka lat temu po wypadku - działanie raczej słabe, ale jakiś efekt był.
3. baklofen - z tego co czytałem dużo osób zaobserwowało silniejsze działanie niż Topleryzonu.
4. SSRI - Przy założeniu, że dolegliwości te mogą być powodowane przez nadmierny stres / delikatną nerwicę.
Zdaje sobie sprawę, że nie jest to rozwiązanie przyczynowe. Natomiast liczę, że pozwoliłoby mi to na "złapanie oddechu", wybicie się z tego błędnego koła i stopniowy powrót do względnej normalności ;) Najlepiej byłoby mieć mniej obowiązków i mniej powodów do stresu, ale niestety nie zapowiada się żeby coś w tej kwestii miało się szybko zmienić.
Witam ciebie również. Kompletnie przypadkowo przeczytałem tego posta szukając czegoś innego, i jakbym czytał siebie jakiś czas temu.
Przewlekłe zmęczenie, uczucie ciążenia jakbym był z ołowiu, bóle w stawach, w kolanach, w karku, plecy, czasem uda. Bardzo podobny opis do twojego.
I co, też zacząłęm szukać pomocy w lekach zamiast iść się holistycznie zbadać. I tak się zaczęło od BDZ, przez oksykodony i inne, po amfetaminę, która mnie zniszczyła.
Dopamine Disorder Syndrome po odstawieniu amfetaminy czy innych narkotyków trwa ok 4-8tygodni. Ja Byłem 12 tygodni na detoksie, i 4 miesiące w ośrodku drug free.
Nikt mi nie wierzył, że ja jestem po prostu zmęczony. I ładowali mi SSRI, TLPD, BDZ, efekt no będę szczery. Zerowy. Pomagały tylko substancje narkotyczne lub nie narkotyczne
w dużych dawkach np bdz Bromazepam 6mg 15-25tab rano, i one mnie bardziej pobudzały niż zamulały. 15 lat tak się woziłem. Mam 3 diagnozy i biorę dwa leki ale jeden pomaga na objawy uboczne po drugim. 1. Fobia Społeczna.. 2. Parkinson w młodym wieku (odpowiedz na lewodopę) 3.Przewlekły Zespół dopaminowy zwyczajnie spowodowany zmianami neuronalnymi od dziecka lub neurodegradacją przyśpieszoną wywiadem. Lekarzy przerobiłem setki, prywatnych i nieprywatynych, pełno szpitali, (szkoda czasu), dobry lekarz to taki, z którym pogadasz, on się zna na rzeczy ty też, i razem coś wymyślicie. I ja dostałem metylfenidat. Nie wiele, bo nie reaguje jakoś super ale zmęczenia nie ma. Jest zwyczajnie. Lewodopa, pomaga mi niby na parkinsona, ale jej nie biorę, to te objawy znikają jak wezmę więcej medikinetu. I uważam, że to jego zasługa, że mnie tak zdiagnozowano. MRI bez zmian. Wyniki Super. Nie polecam ci amfetaminy. Może masz początki innej choroby, a ona dla osoby przewlekle zmęczonej po ciągu zjazd jest nie do wytrzymania. A rok ją jadłem. Atomoksetyna, leki typu SNRI jak duloksetin, czy lerivon to będzie koszmar. bupropion możesz śmiało spróbować. To taki SSRI tylko na dopaminę działa. Aczkolwiek no mi nie pomógł nawet z selegiliną i mobemidem brany. Ale innym pomaga. W badaniach warto też, iść do speca, który zbada ci gospodarkę hormonalną i przedewszystkim korę nadnerczy. Zastanów się dobrze co może wpływać na zmęczenie, bo przyczyn i czasu zanim je znajdziesz lub nie jest od cholery.
  • 135 / 21 / 0
Cierpie właśnie od jakiegoś miesiąca na mega napięcie mięśni .. masakra .. staram się zawsze regularnie ćwiczyć , aczkolwiek nie wiele to pomaga w tej sytuacji .Kupilam piłeczkę do tenisa , na yt widziałam filmiki i dużo osób poleca rolowanie mieści wałkiem bądź właśnie piłeczka do tenisa . Zobaczymy czy pomoże :p
No bo co? No bo mogę
ODPOWIEDZ
Posty: 15 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.