No faktycznie nadal można dostać. Cena jednak wyjaśnia, dlaczego lekarz to przepisał, dzięki za informację. Przy okazji teraz zobaczyłem, że błędnie to zapisywałem :P

Zagłębiając się w ulotkę wychodzi, że loratadyna również może powodować "przyjebanie". Pewnie jak zawsze to kwestia osobnicza, bo ja po niej nie miałem problemów, a po zyrtecu już tak. Uboki były tak silne, że używałem go nawet na sen, gdy schodziłem z opio :)

[mention]yourownsupply[/mention], loratadyna to antyhistamina 2 generacji. Więc na pewno mniej męczy niż antyhistaminy 1 generacji, ale bardziej niż antyhistaminy 3 generacji.

Jest to oczywiście sprawa indywidualna i nie każdy musi się po niej źle czuć. Ja czasem biorę Loratadynę, jakiś czas brałem też regularnie. Oceniając działanie:

Na samym początku czułem się lekko zamulony i śpiący, ale to na samym początku brania, porzuciłem ten lek. Wróciłem do niego po jakimś roku, w tej samej dawce. Zamulał może przez pierwsze kilka dni, ale potem już nie było problemu.

Obecnie nie zamula mnie w ogóle. Nie czuję żadnego działania tego leku (oprócz oczywiście zamierzonego). Nawet znośnie działa na alergię, ale całkowicie jej nie zatrzymuje. Na wyrzut histaminy po DXM/kodeinie może być, ale są mocniejsze leki jak ktoś potrzebuje. Jak się ma zniżkę to kosztuje grosze, więc zawsze warto ją mieć w apteczce, chociaż ostatnio prawie jej nie używam :)

Nie polecam mieszać z alkoholem. Bo wtedy faktycznie zamula, i to bardzo. Nawet jak mnie alergia męczy przed piciem, to nie biorę, bo po jednej tabletce i kilku piwach strasznie chce mi się spać.

Wydaje mi się, że brana regularnie działa lepiej niż doraźnie. Do tego działanie zaczyna się po kilku godzinach od przyjęcia tabletki.

Napisałem to z pamięci, bo trochę znam ten lek :) Dawka jak dobrze pamiętam to 10mg, ale chyba jest tylko jedna określona dawka.

Cieszę się, że mogłem pomóc i dziękuję za docenienie tego, ponieważ to motywuje mnie by siedzieć tutaj i pomagać ludziom :) Robię to oczywiście z dobroci serca, jednak taki lajk jest zawsze mile widziany, bo widać, że ktoś docenia te kilka/kilkanaście minut pracy nad postem :)

Pozdrawiam i polecam się na przyszłość :)

Czytam sobie tak ten temat, próbując nie wylać swojej kody, którą mam już gotową do podania i Nie wiem, czy to cholerstwo jest osobnicze, czy jak, ale u mnie Avio + dex = potencjalnie śmiertelny wstrząs anafilaktoidalny. Nie potrafię wyjaśnić działania, Avio przecież powinien hamować histaminę... mimo to dla mnie wzięcie 150 dexa BEZ Avio jest sto razy bezpieczniejsze. A ja jeszcze głupia na tym wstrząsie nawalałam Avio, co pogorszyło tylko wstrząs i takie nieprzyjemne drapanie to odczuwałam chyba z 10h, aż już byłam tym kompletnie zmęczona, podałam sobie morfinę to dopiero mi przeszło. Ja wiem, że to, co piszę jest trudne do uwierzenia, ale klnę się na moje dragusie-opiatusie ukochane i najdroższe, że tak właśnie było. Uważajcie, ludzie, ponieważ może istnieć osobnicza nadwrażliwość na Avio i deksa! Bez Avio to i 225 mogłam wziąć, z Avio 150 powoduje wstrząs. UWAGA NA AVIOMARIN + dex.