Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 1 z 7
  • 2278 / 274 / 3
01 lipca 2017hydroksy pisze:
29 czerwca 2017PEA pisze:
Musisz sobie znowu zdownregulować receptory dopaminowe w układzie pozapiramidowym (...), a zupregulować w limbicznym (emocje!)
Też jestem tym zainteresowany. Od dłuższego czasu (10 lat?) czuję że mam przytępioną emocjonalność.
Cholera, ja ciągle nad tym pracuję. To jest tak trudny temat. Pewne jest, że użytkownicy substancji psychoaktywnych, mają uszkodzony układ dopaminergiczny w układzie limbicznym - ze wskazaniem na układ nagrody i ośrodek emocji (z emocjami pierwotnymi na czele, tj. smutek, radość, strach, wstyd). Cały układ limbiczny nie jest zaburzony, ponieważ procesy poznawcze na ogół nie zostają jakoś specjalnie zaburzone. Warto tutaj jednak dodać, że za procesy poznawcze odpowiadają wszystkie neuroprzekaźniki stymulujące (serotonina < noradrenalina < dopamina <= acetylocholina, wedle mojej klasyfikacji). Czasami spowolniony zostaje hipokamp, którego w procesach poznawczych rolą jest przede wszystkim sterowanie pamięcią krótkotrwałą. A mówimy tutaj w zasadzie głównie o dopaminie.

Układ nagrody to przede wszystkim dopamina, ale także peptydy opioidowe (z endorfinami na czele), a także glutaminian (który chyba występuje wszędzie, gdzie się da - w końcu to najpowszechniejszy neuroprzekaźnik w OUN). Neurony glutamatergiczne mogą uwrażliwiać receptory dopaminergiczne (głównym mechanizmem zdaje się być sensytyzacja - nie tylko, jeżeli chodzi o rec. DA).

Tyle z biochemi OUN i trudnego języka.

Pytanie za 100 punktów - układ nagrody u osób zażywających (nadużywających) substancji psychoaktywnych został uszkodzony w wyniku zażywania powyższych czy był już wcześniej zdegradowany, a substancje psychoaktywne stanowią po prostu silny bodziec?

Myślę, że odpowiedź jest zbyt skomplikowana i trudna w ustaleniu.

Fakty są takie, że "stało się". Trzeba układ nagrody naprawić. Sądzę, że naprawienie układu nagrody pozwoli odczuwać emocje i przy okazji świat. Po prostu żyć.

Jak to zrobić? Nie mam zielonego pojęcia. Próbowałem bardzo silnych połączeń na układ nagrody - selegilina z L-DOPĄ i pirybedylem (który działa na receptory D2, odpowiedzialne bezpośrednio za dopaminowe odczuwanie przyjemności, oraz D3, które są odpowiedzialne za między innymi sterowanie pracą hormonów żeńskich i męskich, co IMO ma również bardzo ważne znaczenie przy "odczuwaniu życia", człowiekiem bowiem kierują naturalne instynkty i to one go napędzają). Cóż... w moim przypadku kompletnie nic to nie dało.

Nie muszę dodawać, że próbowałem całą masę leków przeciwdepresyjnych? SSRI (sertralina, paroksetyna, fluwoksamina i pewnie inne), SNRI (wenlafaksyna), NaSSA (mianseryna, mirtazapina), TLPD (opipramol - który nie jest TLPDkiem, ale mówię teraz o strukturze chemicznej), SARI (trazodon), GABA-mimetyki (pregabalina) oraz inne, które aktualnie nie przychodzą mi do głowy, i praktycznie zero efektów. mianseryna i pregabalina dosyć pomogły mi na lęki, ale to nie było celem stosowania tych leków. Ba, niektóre z nich (mianseryna, mirtazapina, paroksetyna, wenlafaksyna) spłaszczały moją emocjonalność, co - z oczywistych względów - skutkowało wyłączeniem ich ze stosowania przeze mnie.

Ostatnio bardzo zainteresował mnie temat agonistów kappa. Szczególnie po tym, jak miałem okazję ostatnio po raz pierwszy w życiu spróbować ketaminę.

Receptor opioidowy kappa może być kluczowy w leczeniu braku emocji, anhedonii i naprawy uczuć (a także uzależnień, depresji lekoopornych, introspekcji, et cetera). Wystarczy zresztą spojrzeć, za co odpowiada receptor kappa (będę mówił o jego agonizmie/aktywacji/zwiększonej wrażliwości/et cetera - proszę przyjąć to jako spore uogólnienie, które ma na celu proste nakreślenie problemu):
- anestezja (zmniejszenie odczuwania bólu aż do jego całkowitego wyłączenia)
- utrata odczuwania bodźców zewnętrznych z ukierunkowaniem na introspekcję
- dysforia
- stres
- anhedonia
- poczucie lęku
- głód narkotykowy (zarówno fizyczny, jak i psychiczny!)
- tolerancja
- inne, nieistotne tutaj (diureza, neuroprotekcyjność, itd.)

Aktywując ten receptor agonistami kappa (Szałwia wieszcza, ketamina, ibogaina) doprowadzamy do nasilenia niektórych z tych efektów, co następnie prowadzi do downregulacji (osłabienia aktywności) tego receptora, co z kolei skutkuje zminimalizowaniem powyższych. Proszę sobie teraz wyobrazić przeciwne działanie do efektów wymienionych przeze mnie powyżej. Czy nie wygląda to, jak odpowiedź na powyższe pytania?
Dlatego między innymi ketaminę stosuje się w lekoopornych depresjach czy uzależnieniach. A ketamina działa bardzo krótko (zależnie od drogi podania w zasadzie maksymalnie 2 godziny). Natomiast ibogaina jest dużo silniejszą substancją - nie tylko działa dużo dłużej, na wszystkie podtypy receptora kappa, ale także na w zasadzie wszystkie szlaki neuroprzekaźnikowe, naprawiając je i cofając tolerancję praktycznie do zera. Downregulacja receptora kappa leczy z głodu narkotykowego psychicznego i fizycznego. Nawet wieloletni użytkownicy heroiny poddani "intoksykacji" ibogainą zostają wyleczeni w ciągu 2-3 dni, a ich tolerancja wraca do stanu sprzed używania.
W internecie jest cała masa raportów o wyleczeniu z wielu chorób psychicznych.

Brzmi, jak cud i blaga, prawda? Ale wystarczy to chociażby wziąć na logikę i przeanalizować to, co wyżej napisałem, od strony naukowej.

Ja zresztą niedługo poddam się terapii ibogainą, to na pewno wszystko skrupulatnie opiszę.

Zakładam nowy temat. Zapraszam do dyskusji.
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 1893 / 174 / 0
A jaki jest profil działania difenidyny?
  • 4594 / 719 / 0
2-FCDK to fluorowa keta. Mozna tego sprobowac??
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 20 / 1 / 0
Jak już piszesz o czymś to warto wiedzieć o czym się pisze.
Jak czytam o hippokampie, który odpowiada za pamięć krótkotrwałą, albo układzie limbicznym odpowiadającym za funkcje kognitywne to się nóż w kieszeni otwiera. Uzupełnij swoją wiedzę na ten temat.

Co do pytania za 100 punktów to odpowiedź brzmi: oba. Są badania wskazujące, że stymulanty zmieniają działanie układu nagrody i jest też tak, że są osoby, które bazowo słabiej odczuwają przyjemność. Takie osoby najszybciej się uzależnią i największe szkody sobie wyrządzą teoretycznie.

Leczenie antagonistami kwasu glutaminowego np. ketaminą nie jest takie proste w przypadku osób nadużywających substancji dlatego, że: u osób z depresją ketamina znosi objawy depresyjne, u osób ze schizofrenią nasila objawy psychotyczne. Osoby, które nadużywają stymulantów mogą być więc narażone, moim zdaniem, na potencjalny rozwój jakiejś psychozy.

Nie stosuje się ketaminy w żadnej terapii. Póki co są tylko badania przedkliniczne. Jeżeli są jakieś badania dotyczące stosowania ketaminy u osób uzależnionych to chętnie je zobaczę, bo takich nie widziałem. ketamina obniża też nasilenie objawów depresyjnych w ogóle, nie koniecznie anhedonii. Objawy depresyjne to też np. zmniejszenie/zwiększenie łaknienia.
  • 683 / 106 / 0
02 lipca 2017Dersu Uzala pisze:
A jaki jest profil działania difenidyny?
Nudny ;)

A bardziej serio, to w tym artykule masz profil difki. Wartość Ki dla powinowactwa do receptora kappa/KOR = 3899. (tabelka). Czyli bardzo słabe powinowactwo.
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 367 / 140 / 0
02 lipca 2017makaroni pisze:
Nie stosuje się ketaminy w żadnej terapii. Póki co są tylko badania przedkliniczne.
ketamina jest obecnie w Polsce w III fazie badań klinicznych. Zajmują się tym firmy Celon Pharma i Janssen-Cilag. Do badań przyjmują osoby z depresją lekooporną, polecam poszukać w bazach badań klinicznych jeśli ktoś jest zainteresowany tego typu terapią :)
  • 2278 / 274 / 3
02 lipca 2017makaroni pisze:
Jak już piszesz o czymś to warto wiedzieć o czym się pisze.
Jak czytam o hippokampie, który odpowiada za pamięć krótkotrwałą, albo układzie limbicznym odpowiadającym za funkcje kognitywne to się nóż w kieszeni otwiera. Uzupełnij swoją wiedzę na ten temat.

To nóż zamknij i sprostuj mnie.

Aż z ciekawości wziąłem pierwszą lepszą książkę do farmakologii:
"Oprócz kory mózgu w procesach uczenia się i pamięci szczególną rolę odgrywają struktury limbiczne, zwłaszcza hipokamp. Związany jest on, jak się wydaje, z mechanizmami tzw. pamięci świeżej (krótkotrwałej, zależnej od procesów synaptycznych)" - "Farmakologia, Podstawy Farmakoterapii" pod redakcją Wojciecha Kostowskiego i Zbigniewa S. Hermana. Absolutnie podstawowe kompendium farmakologii.
Układ limbiczny zawiera w sobie hipokamp i traktuję go jako jedną, większą całość. Jeżeli będę chciał coś sprecyzować, to to zrobię.
Jeżeli zauważysz błąd, jestem otwarty jak najbardziej na krytykę!
Co do pytania za 100 punktów to odpowiedź brzmi: oba. Są badania wskazujące, że stymulanty zmieniają działanie układu nagrody i jest też tak, że są osoby, które bazowo słabiej odczuwają przyjemność. Takie osoby najszybciej się uzależnią i największe szkody sobie wyrządzą teoretycznie.
Absolutnie się z tym zgadzam.
A, dodam też, że sądzę, że wszystkie narkotyki zaburzają układ nagrody. Nawet te, które są wręcz antagonistami dopaminy. (EDIT: żeby było jasne - nie antagonisty dopaminy, jak neuroleptyki, tylko substancje hamujące działanie dopaminy, jak na przykład opio)
Leczenie antagonistami kwasu glutaminowego np. ketaminą nie jest takie proste w przypadku osób nadużywających substancji dlatego, że: u osób z depresją ketamina znosi objawy depresyjne, u osób ze schizofrenią nasila objawy psychotyczne. Osoby, które nadużywają stymulantów mogą być więc narażone, moim zdaniem, na potencjalny rozwój jakiejś psychozy.
Bardzo ciekawe stanowisko, wziąwszy pod uwagę "naprawczy" charakter antagonistów NMDA i agonistów kappa. Myślę, że warto będzie to wziąć pod uwagę.
Jak się odniesiesz w tym przypadku do ibogainy, biorąc pod uwagę jej całe spektrum działania? Sądzę osobiście, że to również zły pomysł w przypadku schizofrenii i nadużywania stymulantów, jeżeli istnieje chociaż cień ryzyka, że powstaną objawy pozytywne. Nie mówiąc już o ewentualnych istniejących objawach pozytywnych. Ale to by trzeba było sprawdzić. Burza mózgów trwa.
Nie stosuje się ketaminy w żadnej terapii. Póki co są tylko badania przedkliniczne. Jeżeli są jakieś badania dotyczące stosowania ketaminy u osób uzależnionych to chętnie je zobaczę, bo takich nie widziałem. ketamina obniża też nasilenie objawów depresyjnych w ogóle, nie koniecznie anhedonii. Objawy depresyjne to też np. zmniejszenie/zwiększenie łaknienia.
W tym temacie bardziej chciałem się skupić na "odzyskaniu" emocji i "czucia świata".

EDIT: Specjalnie, wziąwszy pod uwagę zaistniałe okoliczności, ustawiłem sobie pewną rzecz w podpisie. ;)
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 1131 / 218 / 7
02 lipca 2017Dersu Uzala pisze:
A jaki jest profil działania difenidyny?
Antagonizm NMDA + inhibicja transportera dopaminy (DRI)
post2321483.html
02 lipca 2017PEA pisze:
układ nagrody u osób zażywających (nadużywających) substancji psychoaktywnych został uszkodzony w wyniku zażywania powyższych czy był już wcześniej zdegradowany, a substancje psychoaktywne stanowią po prostu silny bodziec?
W moim przypadku był zjebany od kiedy pamiętam (czyli zanim zacząłem cokolwiek brać) ale w drugą skrajność - unikałem wszystkich zmysłowych przyjemności, satysfakcję miałem tylko jak zrobiłem coś przydatnego. Trochę mi tego zaburzenia zostało do dziś.

Ja mam coś z emocjonalnością zjebane, bo ludzie mówią jak jestem trzeźwy że brałem dyso. Tak jakby mnie coś 10 lat temu zablokowało (i nawet wiem co, ale to na priv). Nie wydaje mi się żebym miał coś z dopaminą, prędzej serotonina, zwłaszcza że jej agoniści mnie tymczasowo naprawiają (zaczynam mieć uczucia bardziej w stronę średniej ludzkości, np. reklamy przestają mnie obrzydzać).
Dysocjanty też są niezłe, zwłaszcza te wpływające na serotoninę. Wyłączają mi samokrytykę bardziej niż GABAergiki, nie powodując przy tym lekkomyślności. Więc do towarzystwa jak znalazł.
02 lipca 2017PEA pisze:
Sądzę, że naprawienie układu nagrody pozwoli odczuwać emocje i przy okazji świat. Po prostu żyć.
Sposoby stosowane do naprawy układu nagrody (nofap, abstynencja) nie przywracają mi emocjonalności, więc z tym bym polemizował. Mnie trzeba odblokować.
Przez długi czas (kilka lat, długo zanim poznałem używki) funkcjonowałem na niskim poziomie serotoniny i oksytocyny, i prawdopodobnie podwyższonym kortyzolu, jeśli to ma znaczenie, może coś zepsuło.
Życie to trip, więc dbaj o set&AMP;setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
  • 2278 / 274 / 3
No-fap i abstynencja to zdecydowanie za mało, jeżeli ktoś ma "zblokowany układ nagrody, odkąd pamięta". Zgaduję, że to kwestia traumatycznych przeżyć, skoro nie chcesz o tym pisać.
Skąd wnioskujesz, że miałeś obniżony poziom oksytocyny i serotoniny, kosztem kortyzolu? Znaczy... Kortyzol skutecznie obniżna poziom oksytocyny, testosteronu, dopaminy i zapewne serotoniny.
Jak libido? Jak androgeny i estrogeny? Leki? Jestem trochę, jakkolwiek to zabrzmi, ciekaw Twojego przypadku.
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 1131 / 218 / 7
02 lipca 2017PEA pisze:
Zgaduję, że to kwestia traumatycznych przeżyć, skoro nie chcesz o tym pisać.
Chcę o tym pisać ale dla własnego dobra nie mogę tego robić na publicznym forum. Więcej info na priv.
Skąd wnioskujesz, że miałeś obniżony poziom oksytocyny i serotoniny
Serotoniny - bo zauważyłem że jak długo nie biorę 5-HTP ani żadnych serotoninergików to czuję się tak jak wtedy - z przytłumioną emocjonalnością, interesujący się tylko swoim światem. Poza tym niski poziom serotoniny -> upregulacja rec. serotoninowych co by się zgadzało z moją nadwrażliwością zmysłową w tamtym okresie, powodującą np. niechęć do bycia dotykanym przez ludzi. I stąd wniosek o oksytocynie - przez długi czas nie angażowałem się w kontakty społeczne i nikogo nie przytulałem.
kosztem kortyzolu
To dlatego że przez długi czas nie wysypiałem się i czułem takie wkurwienie, więc myślę że to był kortyzol.
Jak libido?
Tu też występuje ciekawe zjawisko, czysto egoistyczna potrzeba seksu pojawia się dopiero po 5-7 dniach abstynencji seksualnej, wcześniej chęć jest bardziej racjonalna i altruistyczna, czyli czuję potrzebę zrobienia dobrze kobiecie.
Leki?
Regularnie tylko cytrynian magnezu.
Życie to trip, więc dbaj o set&AMP;setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 1 z 7
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.