Z moich obserwacji wynika, że fenylopiracetam może zwiększać lęki społeczne, podobnie jak noopept, o czym wspominali koledzy. Nie szukałabym w nootropach remedium na lekką depresję.

Również od około roku męczę się z wielokrotnym wybudzaniem w nocy, na różnych lekach antydepresyjnych, może EEG wykazałoby jakieś nieprawidłowości. Teraz łudzę się, że na duloksetynie problem minie, jak na razie jest tak, że łóżko nad ranem ciągnie niemiłosiernie, a w nocy spanie jednym okiem, przynajmniej przestałam wychodzić na papierosy.

Miss mam to samo, nocny dramat do rana, a potem mogłabym dosypiać. Teraz mam w dodatku lęki, że pod ziemią jestem i zawala się wszystko. Jak się budzę to tak mi wali serce, że nie mogę się uspokoić i normalnie oddychać.

Czy tylko ja uważam, że temat powinien dotyczyć dopingu mózgu, czyli wspomagania funkcji poznawczych itp za pomocą środków farmakologicznych i naturalnych, a nie leczenia ćpunów ze spierdolenia?
Macie całe forum, żeby opisywać jak sobie spierdoliliście życie i macie zjebane łby, zostawcie ten temat w spokoju.

Ale kto tu pisze, że jest ćpunem i ma zjebany łeb od ćpania? Nie widzę tutaj takich stwierdzeń, a mowa jest o regulacjach różnych zaburzeń właśnie suplementacją.

Chwilę mnie nie było i wpadłem przejrzeć temat, ale jest tak zawalony, w sporej mierze, twoimi rozprawkami, że jednak odłożyłem lekturę na weekend.

Ale chciałbym spytać o jedną rzecz, jeśli można. Kiedy to przeobraziłeś się z Wielce Poczciwego Randomuser Klefedrona w Rudego dextera z Upizgo-Laboratorium?
I czy za tą zmianą poszło też odstawienie klefa bursztyn sortu? Nawet na czysto jesteś takim zakręconym króliczkiem doświadczalnym z dupką na resorach?

Jeśli tak, proszę o listę twoich supli, bo może być ciekawie. :yay:

Generalnie miał to być temat o leczeniu wszystkiego co *** naukę, rozwój osobisty, pracę, motywację itd. a wyszło wiadomo co.

Jakie są najlepsze/najsilniejsze imao rośline/ogólno dostępne, takie spowalniające rozpad dopaminy itd. o to mi chodzi, kocie pazury, kwercetyny, różańce górskie.

No spoko, fajnie by było połączyć naturalne substancje, które poprawiają koncentracje, dają naturalne "pobudzenie" w ciągu dnia i suplementy, które wspomagają sen, by organizm był wypoczęty i nie dojebany po wstaniu.
Więc moje pytanie FarmieGold - co byś polecił na jasny umysł i wzmocnienie snu? Mam na myśli typowe wspomaganie, przy zdrowej diecie, wypoczynku nie mniejszym niż 8h. Nie chodzi mi o "pigułkę" na wszystko, zawalając zdrową diete, aktywność fizyczną i sen. Chodzi mi o dodatek do poukładanego trybu dnia.

Pytanie może i powtórzone w tym i wcześniejszym wątku wielokrotnie, ale cały temat jest bardzo obszerny, więc może znajdzie się ktoś kto poratuje leniwą dziewczynę - istnieje jakaś substancja poprawiająca wydajność nie tyle samego procesu uczenia się, ale taka, która pomaga na egzaminie? Z góry dzięki.

Jeśli dobrze rozumiem, przewidujesz, że będziesz świetnie przygotowana do egzaminu, a potrzebujesz tylko czegoś, co tę wiedzę pomoże ci skutecznie wykorzystać? W czym w takim razie widzisz problem? W jakich kwestiach głowa sprawia ci przykrość?

Siemka, zdecydowałem się na leczenie , jeśli tak to można , hormonami/Sterydy.
Dlaczego to. Znam działanie , jestem tego przekonany do tego środka jak i możliwości wystąpienia jakichkolwiek powikłań, w tym uszkodzeniu wątroby, flaków itd...

tak na szybciutko :

125mg - mix 4 estrów testosteronu - Propionian Testosteronu, Fenylopropionian Testosteronu, Kaprynian Testosteronu, Izokaprynian Testosteronu.

Do tego dochodzi wczoraj spisana dieta, wszystkie inne dodatkowe wit , są na miejscu ( nie ze względu cyklu, choć napewno się przyda - praktycznie niezbędna ) ćwiczenia , najperw aerobowe + siłownia - ale to już po pełnej regeneracji organizmu, głównie głowy, agresji nie wylecze raczej teściem - po cyklach byłem bardzie agresywny niż na , więc coś nie halo po całości

Nie muszę dopisywać , że wsparcie osłonowe flaków jest , jaki i wszystkie potrzebne specyfiki do wyelminowania skutków stosowania Testosteronu - mam pod ręką.
Niestety - przyrostów masy ciała , czy wzrostu siły - nie uniknę - ale to plus.
A później wyelminować sterydy, ew. jakieś PEA które jest już u mnie + DMAE. Na dniach dojdzie noopept - zrezygnuje jak wszystko będzie. Dobra, skusze się, ale coś , co poprawi stan rzeczy na 24h max - dzięki - wpierdalam benzo. To mi wystarczy.
Bez urazy ludziska.

Cel - poprawa samopoczucia , pewności siebie, samopoczucie gdzieś w granicach -21 - gdzieś mi to wszystko wyleciało po ostatnim szajsie co narobiłem.

Start już nastąpił - 125mg , iv

Piona
BK