16 marca 2017CoaGry pisze: Mieszanek ziolowych (95% ludzi bez toleracji uwaza tak samo jak ja)
16 marca 2017CoaGry pisze: Bo sprzedawcy nas tak traktuja, jak naiwnych idiotow.
2) Metaamfetamina (za bardzo uzaleznia)
2. Stimy
Jakiś argument by ich nie próbować? To najzdrowsza rzecz jaką w życiu próbowałem i nie zrobiła mi nawet minimalnej krzywdy żadnego uzależniania, kradnięcia kasy by mieć na substancję itd. potencjał uzależniający chociażby stymulantów jest 10 razy większy a praktycznie każdy ich używał więc jak widać propaganda monarów/księdza/innego debilstwa działa. Nie mówię oczywiście o dożylnej heroinie tylko o jakimś Tramalu, oksy.
Niewiele mogę nie spróbować niestety xD
Cóż na pewno nie chcę nigdy spróbować kokainy(swoją drogą pisanie koks/koka itp. jest obciachowe?) bo mam wrażenie, że używają ją skurwiele, dupki i, że towarzyszy jej otoczka takiej wredności i wywyższania się poza tym ile ona kosztuje do chuja za 30 min fazy czy tam godziny?
Na pewno nie spróbuję czegoś co produkują jakieś brudasy z afganu, napisałbym, że czegoś co łatwo przedawkować też ale U770 jest bardzo kuszące xD
In Twin Peaks, garmonbozia is pain and sorrow, manifested as a substance resembling cream of corn soup for the spirits that feed on it in the White Lodge/Black Lodge. This is according to the little man, who may well be the other arm of the one-armed man.
To truly understand the meaning of garmonbozia, you need the following ingredients:
five cans creamed corn
a fifth of vodka (the cheaper the better: we're talking Brother's Choice here)
emulsifier
horseradish
a dash of bleach
and Campari to taste
Stir all the ingredients together, preferably with a wooden spoon that has been dropped in the toilet. Slurp it backwards or, if this isn't possible, pour into a large glass and chug. As you run screaming to the closest wastebasket, sink, or toilet, contemplate what "pain and sorrow" means to you.
Disclaimer: DO NOT EVER TRY THIS. Garmonbozia is a delicacy meant only for the members of the Black Lodge.
27 marca 2017FarmieGolda pisze: Czy wy nawet nie umiecie napisać poprawnie opiaty?
Jakiś argument by ich nie próbować? To najzdrowsza rzecz jaką w życiu próbowałem i nie zrobiła mi nawet minimalnej krzywdy żadnego uzależniania, kradnięcia kasy by mieć na substancję itd. potencjał uzależniający chociażby stymulantów jest 10 razy większy a praktycznie każdy ich używał więc jak widać propaganda monarów/księdza/innego debilstwa działa. Nie mówię oczywiście o dożylnej heroinie tylko o jakimś Tramalu, oksy.
Druga, niemniej ważna kwestia: ktoś zwyczajnie może nie przepadać za tym typem upierdolenia. Sam mam bardzo skromne CV (raz tramal, kilka razy kodeina), ale tyle co przeżyłem w zupełności wystarczy mi do wyrobienia sobie negatywnej opinii i powiedzenia "nie" mocniejszym opiatom/opioidom. Plus obserwacje znajomych opiatowców, w większości to egocentryczne dupki, błędnie przekonane o własnej wszechzajebistości i wyższości nad resztą ćpuńskiego plemienia. Nie lubię wartościować ćpunów przez pryzmat preferowanych używek - stąd mój z lekka (auto)ironiczny post w tym wątku, w którym skupiam się na (forumowym) lajfstajlu i wizerunku - ale gdybym miał uśrednić moje doświadczenia, to wrzuciłbym ich (ex aequo z alkoholikami i spidziarzami) do worka z etykietą "najbardziej zjebane narkusy, nie tykać nawet kijem przez szmatę".
Już wolę towarzystwo dyso-, marihuano- i maczano-odklejeńców, przynajmniej są w większości nieszkodliwi i niegroźni w swoim spierdoleniu. Dla opiatowej pseudoelity mam tylko środkowy palec i kopa do zasadzenia w dupę.
Oczywiście generalizuję, są chwalebne wyjątki, po prostu nic nie poradzę że tak podpowiada autopsja.
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.