Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 213 • Strona 11 z 22
  • 989 / 75 / 0
Nie chwalę się, nie żalę. Jak ktoś spyta, to tak odpowiem, żeby wiedział, ale nie wiedział. Jestem zresztą czysty od 22 miesięcy i też się narkomanami i alkoholikami w pewnym stopniu brzydzę. Chociaż nie samymi uzależnionymi, raczej pewnymi ich typami. Tymi niedojrzałymi, tymi w typie "Ej, kurwa, ziomek, ale była impreza, ale się najebałem, nachlałem i naćpałem...". Człowiek nawet nie musi być uzależniony, żeby mnie zacząć brzydzić. Widok zalanego w trupa chłopa albo naćpanego narciarza, który ledwo na oczy widzi jest po prostu żałosny. Śmieszy mnie też typ "Bo ty nie rozumiesz, ja wiem lepiej". Ciekawe są też przypadki tzw. "zatwardziałych cyników", którzy psioczą na świat, na ludzi, na wszystko, przybierają pozy wielkich mizantropów i nienawistników, a potem płaczą jak dzieci na terapii, bo zobaczyli reklamę w telewizji z roześmianą rodzinką, która je na śniadanie płatki Nestle.

Tacy ludzie budzą i współczucie i wstręt. Wszak i ja się nad sobą rozczulałem i się siebie brzydziłem, ale też się sam za buty z bagna wywlokłem i tego każdemu życzę. Wywleczenia się z bagna.

Typ "ćpuna-wariata", który jest totalnym psychopatą i nie dba o nikogo i o nic, nawet o siebie, zdarza się dosyć rzadko, ale to jedyny rodzaj ćpuna, który nie budzi ani współczucia, ani wstrętu. Budzi strach.

Gdzieś tam przemykają jeszcze "ogarnięci", którzy ogarniają rok, dwa lata, trzy, piętnaście, a potem lądują na bruku, bo przestali ogarniać albo ogarniają całe życie, paląc dzień za dniem to, co mają w środku.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 585 / 49 / 0
To zależy co to znaczy przyznawać się publicznie, chyba logiczne że nie chodzę w koszulce jestem narkomanem. Znajomi wszyscy wiedzą, rodzina też, w pracy też bo wyszło jak mnie np zamykneła policja czy jak wziełem pół roku zwolnienia na pobyt w ośrodku, ale oficjalnie obecnie nie biore, chociaż i tak wiedzą że jest innaczej przynajmniej cześć ludzi.. Sąsiedzi z poprzedniego mieszkania też wiedzieli bo sami pogotowie raz wezwali i policja chodząca i wypytująca czy do mnie dużo ludzi przychodziło też wątpliwości im nie zostawiło, w obecnym mieszkaniu podejrzewam też już wiedzą bo po weekendzie jebie aafą aż na klatce, po drugie kto przez kilka dni z rzędu nie kłądnie się spać i coś łomocze całe noce, po drugie kilku musiało widzieć albo słyszeć któreśz przeszukań policji/cbs chociaż zawsze byli po cywilu i autami nieoznakowanymi.
Ale tak na pierwszy rzut oka wyglądam na całkowicie normalną osobę prowadzącą normalne życie, praca, mieszkanie, kredyt w banku, auto, ubrany jak normalny człowiek, może brak dzieci w moim wieku może troche zastanawić oraz do niedawna przyjeżdżające taksówkami kurwy o różnych porach dnia i nocy ale to nie jest wyznacznik bycia ćpunem.
Pani w sklepie pod blokiem ma zagadkębo nie może dojść po co mi dziennie dwie trdyz zaróki nieraz i butelka denaturatu co drugi dzień.
Nowo poznanym nie oznajmiam takich rzeczy bo nie widzę powodu żeby komuś mówić o czymś takim to tak jak bym się z kimś poznawał i mu od razu mówił że jestem chory na coś, kto tak robi i w jakim celu?
  • 104 / 6 / 0
Nigdy na dzień dobry bym tego nie oznajmił. Jeżeli poznam osobę, w niektórych przypadkach moge sie pokusić o ujawnienie zainteresowań.
Ludzie dorabiają alegorie wyssane z palca co do narkotyków (także i młodzi), także afiszowanie się z tym niestety jest wysoce toksyczne dla poszanowania Twojej osoby przez chociażby sąsiadów.
  • 152 / 6 / 0
Odpowiadając na pytanie zawarte w pytaniu- nie,nawet na forum przychodzi mi to z trudem, przyznałbym się jedynie gdybym musiał a gdybym musiał poczułbym dumę z siebie, że brałem prochy i inne rzeczy :D
  • 206 / 3 / 0
u mnie mała ilość bliskich wie o zainteresowaniach. Ale ci co wiedzą to nie ukrywam się specjalnie ani nie zapieram,
.
  • 10 / 3 / 0
Rodzinka chleje, a kiedy kogoś poznaję to raczej sam pierwszy gada o dragsach. Obojętne mi to raczej.
  • 623 / 43 / 13
Jeśli ktoś zna mnie dłużej to nie da się tego ukryć, ale nie wyobrażam sobie przyznawać się przed obcymi ludźmi.
RIP UNCLE HOWIE [*]

---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
  • 206 / 3 / 0
nie ma sensu przed obcymi. Bédziesz mial przypieta tabliczke "CPUN" i nikt ci nie bedzie ufal
.
  • 201 / 64 / 0
Przyznawanie sie do tego to tylko w wypadku jakbym mial wystapic w programie typu rozmowy w toku i dostac za to hajs. W peruce i wasach.
O tak o tym przyznawanie sie to glupota totalna.
Rodzina nawet mnie totalnie nie szanuje, mimo ze nie wyrzadzilem im zadnej krzywdy oprocz tego ze widza mnie pod wplywem.
HERBU BAKALI vel NACIĘTA MAKÓWKA
  • 236 / 16 / 0
Kto powinien wiedzieć ten wie. Choć nieraz żałuję nawet przyznania się tym najbliższym.
Myślę, że kto nigdy nie brał ten nigdy nie zrozumie do końca.
ODPOWIEDZ
Posty: 213 • Strona 11 z 22
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.