Wcale, wystarczy sporo jest elegancko. Potem będziesz żałować, że nic nie pamiętasz, albo jest zbyt muląca faza itp.

Jak z tego wszystkiego zejść? Doradzi ktoś mądrze?
Od długiego czasu ciąg 24/7 GBL, pierwsza próba odstawki (cold turkey), totalna telepka, dzięki bogu przyjechał eti i Klonazolam. No i wtedy ciąg na klonie i eti, po paru dniach gdy już zrozumiałem że GBL odstawilem (taa..) bo tylko benzo przykryło odstawkę, pomyślałem mądrze (taa...) żeby jednak wrócić do GBL.
I znowu ciąg od rana do nocy, polewanie co godzinę, na noc na sen eti/klon. Potem druga próba odstawki GBL, odstawiłem na baklo, eti i klonie. Koniec końców do GBL znowu wrócilem, przez jakiś czas ciąg 24/7 z polewaniem na sen, potem na sen dołączony eti i Klonazolam. Do tego wszystkiego przez cały ciąg leciały stymulanty.

Chcę to wszystko odstawić i normalnie sypiać. GBL, eti i klon totalnie rozjebało mi sen, nie potrafię zasypiać na trzeźwo.
Aktualnie do odstawki GBL mam lamotryginę, pregabalinę i baklo. Do ostawki eti i klona mam flubromazolam, Flubromazepam, klonazepam i diazepam. Dysponuję też kwetiapiną i zolpidemem i hydroksyzyną.

Do ostawki jestem zmotywowany jak nigdy, bo już kurwa jest zbyt mocny poziom wjebania. Doradzcie, pierw schodzić z dawek GBL i eti i klona do jak najmniejszych możliwych, potem zastąpić to diazepamem i flubromazepamem, GBL'a baklo, lamo i pregabaliną, a jak wyzeruję się z diazepamu i baklo to zostawić na dłużej Flubromazepam i też schodzić z dawek, a do tego awaryjnie zolpidem, hydro i kwetiapina?

Nie przepadam za mj i synt. kanna ale czytałem, że dobrze usypiają. Warto? Czy jebać?

Sport, dieta itp. to wiadomo, pomijam tą kwestię bo tutaj akurat dopięte wszystko elegancko.

Proszę o poradę.

Rzygam już tymi benzosami, które posiadam; autentycznie wolę kwetiapinę, która mnie zzombia i jak to gdzieś czytałam "człowiekowi nawet się swoich flaków nie chce wypruwać". Szkoda, że w dawkach prawie jak dla schizofreników.

Więc je rzucam, idźcie w uj.

knajpo nie umieraj.
kurwa. 2h temu miałam po klonach misję, że odstawię, że świat piękny, że sport mnie wyleczy.

a tu nagle jeden wkurw i alprę i klona musiałam dojebać, mimo iż nie pomaga, na nie myślenie, na które kiedyś alpra pomagała.

kurwa. ale świat ćpaka zmienia się z sekundy na sekundę.
na moment o tym zapomniałam

<czemu posty mi wysyła podwójnie, chuj>

Podwójne dawkowanie.Ja sobie też zarzucę jeszcze 1 mg klona,bo tram za bardzo mnie wyczesał.

co podwójne? że polecasz?

no na trampka obowiązkowo

Do Tramalu obowiązkowo dorzucaj więcej niż 1mg klona, u mnie... Cóż, no zjedzenie prawie 2g (o ile dobrze pamiętam) i 4mg klonazepamu to było jednak za mało, cała noc pocenia się i drgawek, ale do ataku nie doszło.

Jak ja to gówno kocham i jednocześnie nienawidzę; dziś od magika na nfz trzy paczki za 9.60 łącznie i trzymam kciuki, by grand MAL nie pieprznęło po raz trzeci...

...na przykład trzymam się z dala od Tramalu. ;)

Ja zawsze z Tramalem (dawki 600mg) zarzucam 2mg klona, czasem 1mg alpry

No 20mg alpry + 4 paczek bosmana i jest gites. Teraz odpalamy mj. Pozdro