Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
  • 50 / 1 / 0
Serwus hej witam,

Od pewnego czasu próbuję dzięki hajpowi i forom zagranicznym dojść do ładu z tym, jak najlepiej przeprowadzić tripa typu LSDXM. Ważę ponad 90 kg, doświadczeń z psychodelikami i ich mixami mam kilkanaście. Kiedyś na imprezie typu psytrance zjadłem 150 mg DXM, po godzinie 1/2 blottera nbome typu C 1mg (czyli Z GRUBSZA 0,5mg choć bardzo mogę się mylić - nierówne nasączenie blota), zapaliłem do tego kilka luf mj i było mi wystarczająco dobrze (oevy typu naraz 16 ostrych jak żyleta kryształowych obrazów) i dźwięk zapętlający się w nieskończoność.

Mogę liczyć na coś podobnego nie mając do dyspozycji nbomów, a LSD? xD
Za cholerę nie wiem, jak to rozłożyć w czasie, żeby było mi najlepiej. LSD mam do dyspozycji maksymalnie 180 ug, a DXM to już jak kto lubi. Planowałem zapodać 150 mg DXM i 90 ug LSD, ale czekam na opinie kolegów i wymianę doświadczeń. Próbowałem otworzyć istniejący wątek o takim mixie, niestety, już on nie działa.

W pewnym momencie zapalę niedużą ilość mj, żeby wzmocnić efekty (niedużo, bo kończy się to u mnie olbrzymią amnezją typu było FAJNIE i widziałem ładne rzeczy, ale pamiętam w gruncie rzeczy mało i dość mgliście).

Pozdrawiam serdecznie
  • 5435 / 1041 / 43
Też planowałem taki mix. Dobra nazwa. Dyso z psajko zawsze dobrze smakuje.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 7 / 9 / 0
Jakieś nowe spostrzeżenia? ;>
  • 1294 / 225 / 0
Jesteś ćpunem? Znasz polski? Umiesz pisać? Napisz raport dla neurogroove!
Spoiler:
  • 574 / 176 / 0
Odkopuje.
dex działa na mnie dość dziwnie sam w sobie bo już przy dawkach 2,5 mg/kg jestem niezdolny do wykonywania czynności innych niż leżenie w łóżku i słuchanie muzyki (a to też czasami bywało trudne) więc inni mogą mieć inne doświadczenia niż ja.

Przechodząc do sprawy, to zarzuciłem 300mg (dawka na normalnego tripa dla mnie, z lataniem po kosmosie i takie tam) i razem z nim od razu zarzuciłem 50 mcg kwasa (dokładnie to 1p-LSD, ale działanie i dawkowanie ma w 99% takie jak zwykłe LSD). Po 40 minutach jak już mocno wchodziło to zapaliłem 3 lufki mj i poszedłem do łóżka (prawie się już czołgałem bo zaczynało być mocno). Ogólnie to trip był tak potężny że trudno to opisywać, ale w sile (nie typie) trip to bym porównał do 600 mcg kwasa +mj+N2O.

Szczególnie w pamięć zapadły odczucia dotykowe, a dokładniej to że jak zdałem sobie sprawę że mam coś takiego jak ręce i nimi poruszałem to miałem wrażenie jakbym za każdym dotykiem tworzył całe wszechświaty, więc było nieźle. Ogólnie to taki miks dał ogromny nieogar i jak już mj zeszło to powoli wracałem do świata i czułem się jakby mi na na nowo musiał się uruchamiać mózg po restarcie. Nie byłem w stanie nic zrobić, jak chciałem zmienić głośność na słuchawkach to przez godzinę przeciągałem kabel od słuchawek żeby znaleźć na nim pokrętło od głośności, ale większość czasu po prostu ciągnąłem niewidzialne sznurki bo miałem wrażenie jakbym cały czas coś trzymał w rękach nawet jak nic tam nie było. Jak już zmieniałem głośność muzyki to nie wiedziałem czy zgłaśniam czy ściszam bo muzyka grała mi w głowie sama nawet po ściągnięciu słuchawek. Później doszedł do tego jeszcze typowy dla moich dxmowych zjazdów ogromny światłowstręt i ból głowy, ale nie mogłem wstać z łóżka żeby dopalić mj czy wziąć coś na ból głowy jeszcze przez kilka godzin.

Ogólnie to następnego dnia nie było źle oprócz zmęczenia. Trip był ciekawy i nie żałuje, ale go chyba nie powtórzę i nie polecam tego miksu osobom które tak jak ja mają tak niemiłe zjazdy po DXM, bo jak sam peak był ciekawy to 2/3 całego tripu spędziłem uwięziony w rozkroku pomiędzy światem fraktali i normalnym światem, a z samego tripu nie zapamiętałem dużo bo można powiedzieć, że przez ten mindfuck to co się działo przelatywało mi przed oczami, a ja nie brałem w tym udziału.
____________________________________________________________________________________________________________________Ḑ̵̢̨̨̧̧̡̛̛̯̤̪̫̣̺̘̲̤̺͇͖͉̪̟̻̥̗͕̯̗͇̞͙̭͈̺̯̺̝͓͚͎̻̦̭̮͎͚̪̺̟͖̼̙̥̤̳͙͖̥̱͙̲̹̘͍̺͎̜̜͈̥̩͕̺̬̺͍̲̥̙̱͇͇̱̦̤̠̼̰͋̽̈̇̈̓̒̂̑̍͋̓̐̿͂̑͆̆̀̽̀̓̔̉̇̈̉̎̃̄̍̒͋̽̄̆̿̒̑͛̈́͆̎̃̾̒͋̅̄̍͑̀̑̔́̏̓̏̔̏̊́̐̂̏͆́͒̌̌̏̊̎͑̈́̋̕͘̚̕̕̕̕͘̕͘̚͜͠ͅͅX̷̡̧̨̧̡̨̧̨̨̡͚̝̘̺͔͔̙̭̰̺̥͖͎̘̣͍̼̖͚̖̱̲̱͕̤̤̱̘̻͚̩̞̳͓͎͙͉̪̻̱̜͕͚̪̱̭͙̤̪̝͈̪̳͈̙͇͍̙̠͈̣̥͙̬̝͖̺͚̙͎̤̟͉̯̮̻͚͈̫̮͕̤̲̪̖͖̹̓̀̏̾͗̈́̇̓̐̔̃̇͒͊͌̀͐̾͆̏̀͜͜͝͝͝͠͝ͅͅͅM̷̧̛͍͍̘̠͕̯̫̮͕̩̦̳̦͚̺̘̤̟̗͇͓͇͙̞̖̰̹̪̠͐̉̆̽͛̊̔̄̿͆̃̈́͆̓̍̇͜͜͝͝
  • 239 / 50 / 0
Boskie!
ja osobiscie preferuje 300mg deksa czyli moj standardowy mix i 120ug kwasia.
Wycieczka do innego swiata w skrocie, naprawde trzeba miec mocno przetarte szlaki w sajkologii (cpanie sajko xd) i z deksem znac sie dlugo (wiedziec ze nie zaskoczy a bedzie cudnie jak co trip) i tu juz bt
zlkwidowany bo tutaj deks jest glownym dzialaczem nie my wiec nie mozna sie go bac bo zginiemy na samym poczatku w drodze do piekla.
Tuz na wejsciu deksa wrzucamy kwacha i lecimy z nasza schizofrenia ktora akceptujemy niezaleznie od jej przebiegu. Ostry trip i z pewnoscia nie wrocicie tacy sami to doswiadczenie nie z tej ziemi a jacy wrocicie zalezy
tylko od waszego celu, do zabawy totalnie sie nie nadaje z reszta jak kazda sub z tej grupy
ja nawet nie chodze
ja latam
  • 43 / 4 / 0
Miks ten był przez długi czas moim najmocniejszym przeżyciem z pogranicza psychodeli, dysocjacji, depresonalizacji, delirium i innych takich :korposzczur:
Z tego co pamiętam zjadłem 400mg DXM i 150ug kwasa, najpierw tabsy spożyłem, a z papierkiem czekałem pod językiem aż nie weszło.

Działanie ani trochę nie przypominało ani deksa ani LSD, było o wiele bardziej schizofreniczne - byłem święcie przekonany przez cały trip o tym że mój pokój to wszechświat przed wielkim wybuchem,
czas był o wiele bardziej abstrakcyjny niż na o wiele większych dawkach sajko,
moje ciało zmieniało się na ciała innych ludzi różnych okresów, płci i ras,
miałem coś bardzo silnie i schizogennie zapętlone w głowie, coś co następny raz doświadczyłem na wysokich dawkach maczanek,
a wizuali jako takich nie pamiętam, oprócz typowych wkręt typu: okna były wymiarami do innych wszechświatów, lustra były maszynami czasu [...].

Jak sobie przypomniałem o tym miksie to aż korci spróbować jeszcze raz, ale ze względu na stopień nieuporządkowania doświadczenia przełożę taki miks na lato, gdy będzie ciepełko i więcej czasu na odklejeństwo :extasy:
miłość %-D trzeźwość %-D pokora
  • 1195 / 216 / 32
Jakiś czas temu zarzuciłem na noc 150ug (?) kwasa. Około pierwszej w nocy. Zadziałał pięknie. Całe doświadczenie doskonale pamiętam. Po dziewięciu godzinach tripa, już prawie na afterglow, kiedy zmęczenie doskwierało (na nogach byłem od 28h), a o zaśnięciu nie było mowy (LSD dalej trzymało), postanowiłem, że wrzucę 240mg kody, co by przy miłej euforii, delikatnie nodując, po jakiś 2h zasnąć. W drodze do apteki po kodę naszła mnie myśl, że może jeszcze nie ma co iść spać. Dzień wolny trzeba wykorzystać. Więc zamiast kody wziąłem 300mg DXM.

dex po jakiejś godzinie się załadował i to, jak się załadował, przerosło moje oczekiwania. Wpierw odczułem w nogach, następnie w całym ciele, działanie takie, jak po opio - błogość, ciepło i euforia. Wziąłem tel, podpiąłem słuchawki i położyłem się do łóżka. Nakryłem się kołdrą i ze słuchawkami już na uszach, odpaliłem playlistę.

Cisza, spokój i, nie słyszę muzyk... Znalazłem się w pustym i głuchym pomieszczeniu, w urzeczywistnionym abstrakcyjnym sześcianie, którego ściany, czułem to, zaraz staną się miejscem projekcji trójwymiarowych wizji. Bezcielesny, ja, jako samo ja, w centrum tego sześcianu niczym w jakimś statku kosmicznym, potrafiłem widzieć nie tylko to, co przede mną i po bokach, ale i to, co pode mną, nade mną i za mną. Uśmiechnąłem się do siebie, bo miejsce to i stan ten nie były mi obce. Poczułem się jak w domu: było mi przytulnie i bezpiecznie. Ponadto zdałem sobie sprawę, że wróciłem do świata, który był mi przez długi czas całkowicie niedostępny. Nie mogłem uwierzyć, że 300mg DXM działa tak, jak za starych czasów działało 600mg czy nawet więcej. A jakby tego było mało, to czułem magię pierwszych tripów na DXM. Dotarło również do mnie, że idąc do łóżka z pokoju do pokoju, miałem robo-walking, którego już nie pamiętam nawet kiedy ostatni raz doświadczałem.

Wtem coś musiało w słuchawkach rozbrzmieć, czego nie słyszałem, a co jednakowoż aktywowało wizje. Rozbrzmiała też nagle muzyka, niebędąca w ogóle podobna do czegokolwiek będącego na playliście. Zacząłem spadać z niewiarygodną prędkością z jakiejś ogromnej góry, której zbocza pokrywała gęsta i przepięknie zielona dżungla. Przelatywałem wśród drzew, lian i liści niczym pędzący pyłek, gnany ciepłym podmuchem wiatru. Kiedy się zatrzymałem, nie byłem już w dżungli. Znalazłem się w bezkresie wypełnionym najprzeróżniejszymi kwiatami, jakich nigdy wcześniej nie widziałem. Wszystkie one, jak jeden organizm, oddychały: ich liście, płatki, w sposób zsynchronizowany wznosiły się i opadały. Zadałem sobie pytanie czy mam jakiś na nie wpływ, czy mogę jakoś na nie oddziaływać. Świadomie westchnąłem, a wszystkie one zaczęły się wznosić niczym fala, po najdalsze zakamarki bezkresu, w radosnym uniesieniu, jak echo powtarzając moje westchnienie.

Niestety, to jest ostatnia rzecz, którą pamiętam. Musiałem usnąć. Jakieś 30h bez snu, pełne wrażeń, zrobiło swoje. Zmęczenie wzięło górę. Po niecałych 6h obudził mnie dzwonek do drzwi. Kiedy wstałem, dalej czułem działanie DXM, LSD w ogóle. Po jakiś dwóch godzinach przestałem odczuwać i działanie DXM. Zupełnie wytrzeźwiałem.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Jeżeli DXM w takiej ilości tak zadziałał, kiedy LSD już schodziło, to chcę wiedzieć, jak zadziała, kiedy peaki po obu tych substancjach się na siebie nałożą. Przykro mi trochę, że usnąłem. Nic jednak na to nie poradzę. Doświadczenie to przekonało mnie, aby sprawdzić obie te substancje w miksie. Muszę tylko przemyśleć, w jakich proporcjach i w jakiej kolejności co wziąć. Jeśli ktoś ma jakieś sugestie, to z góry dzięki. Rozważę je.

Pozdrawiam, Klamm
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.