Mam pytanie do ludzi z większą wiedzą. Jak się ma tolerka substancji gaba-a do gaba-b? Przykładowo: robię sobie kilkumiesięczną (lub roczną) odstawkę phenibutu lub GBL-a. Tak żeby jako tako zbić tolerkę. Czy jeśli w tym czasie będę sobie piwkował (nie mówię o dużych ilościach i często - 2-4 piwa 2x w tygodniu) to tolerka na substancje gaba-b nie będzie spadała tak jakbym oczekiwał?

NIE

Nie, nie będzie spadała
czy
Nie, będzie spadała
:)?

etanol też wpływa na gaba b, jest bardzo nieselektywny

A Phenibut z tego co czytałem tez wpływa na gaba-a,choć słabiej niż na g-b. Kiedyś myślałem, ze wszystkie te gabaergiki sa bardziej selektywne.

Możesz brać fasoracetam lub innego antagonistę by dodatkowo upregulować receptory :P Ale myślę że tolerka i tak Ci spadnie jak przez ten czas będziesz pić tylko alk :P

Fasoracetam najbardziej na propsie do regeneracji GABA-b. :)
Zbił mi startową dawkę GBL z 3 ml do 2,7.

Edit: swoją drogą, rozjebane GABA a i b jednocześnie to tragedia. Nie mam pomysłu, jak to odstawić bezboleśnie. Ktoś zaprotipuje?

@up Ja właśnie tak sobie beztrosko naprzemiennie (lub jednocześnie) te środki przyjmowałem. Efektem tego jest rozregulowane gaba w pełnym zakresie. (@Fenetylamina pisales do mnie w wątku o DAWS - bo początkowo myślałem, ze to pasuje do moich objawów).
Odstawiłem wszystko - przez pierwsze kilka dni była masakra. Leki, nadwrażliwość na dźwięk i obraz, bezsenność. Teraz minął miesiąc od kiedy nie biorę nic. Nawet kawy nie pije. Dodatkowo suple: magnez, vitaminy i minerały z Olimpu, omega3, comfortil max, czasem jeszcze wit c i b6. A na noc biorę trittico i forsen. Do tego praca i sport. Wszystko szło ku lepszemu, początkowy dół i depresyjne myśli lekko zanikały. Aż do przedwczoraj. Juz w noc gdzies słabiej spałem. Rano powróciło to nieprzyjemne pobudzenie, kręciło mi sie w głowie, miałem kilka spraw do załatwienia w ten dzień ale było bardzo cieżko. Jak wystraszona pipka wpadłem do urzędu i ledwo załatwiłem sprawy. Potem na kompa i praca. Tylko, ze nie dało sie pracować. Całkowity brak koncentracji, spięte wszystkie mięśnie. Zaburzenia jelitowe. Dokładnie to co było po odstawce. Tak jakby wszystko miało wrócić do stanu wyjścia. Trwało to 3dni łącznie z dzisiaj. Zjadłem dużo magnezu i sie w miarę polepszyło.
Teraz pytanie czemu tak sie stało? Czytałem artykuł, ze układ nerwowy regeneruje sie jak kolejka górska. Sa wzloty i upadki. Czy takie cos jest w moim przypadku? Ostatnie kilka dni jestem również dość mocno przeziębiony przez co odpuściłem sport i spacery co tez mogło złe wplynac na proces regeneracji.
Może warto odwiedzić neurologa i zrobić jakieś badania czy nie uszkodziłem sobie trwałe mózgu? Tylko czy to cokolwiek wykaże? Nie mam żadnych schiz, nie słyszę głosów, z moim iq jest wszystko w porządku.
Na razie mam taki plan, ze jak po 3 miechach nadal bedą takie nawroty (a to pobudzenie i brak koncentracji baaardzo utrudnia mi prace) to idę do psychiatry. Może jakieś antydepy albo inne świństwo mi pomoże. Choć chce być teraz w 100% czysty to w pewnym momencie pęknę i będę sie tym ratować.

tak, ładuj antydepy. z badan jakie czytalem ostatnio wynika, ze najlepiej zaczac od fluoksetyny. jak nie pomoze to dalej w kolejnosci: wenlafaksyna,sertralina, citalopram/escitalopram i ostatecznie fluwo i paroksetyna na sam koniec.

Fluoksetyne kiedyś jadłem. Tylko wtedy jeszcze nie miałem takich problemów. Była dla mnie obojętna. Natomiast po kilku tygodniach przyjmowania kastrowała seksualność. Naprawdę dziwne uczucie jak ci nie staje, nawet jak widzisz super laske,, ulubione porno, ba nawet jak dziewczyna (czy tym sam) sobie pomagasz. Na szczęście po zaprzestaniu jej przyjmowania wszystko wróciło do normy.
Dziś rano znów wstaje i włącza sie cholerne pobudzenie nerwowość, nie możność skupienia myśli. Wziąłem magnez i w jakiś 80% przeszło. Zacząłem szukać w necie i jest taka choroba jak tężyczka. Spowodowana dużymi niedoborami wapnia, magnezu i potasu. Mam większość objawów o których piszą. Może to jednak nie gaba mam rozwalone a takie duże niedobory minerałów spowodowane stresem, No i piciem piwa, kawy i jedzeniem junk food. Trzeba zrobić badanie. Ktoś ma ta chorobę?