4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 6 • Strona 1 z 1
  • 31 / 3 / 0
Cześć, jestem B, mam 20 lat, mieszkam i pracuję sam w jednym z większych polskich miast. Zawsze miałem dużą słabość do "substancji upośledzających" i zawsze stroniłem od rzeczy mocniejszych od mj, bo bałem się że się uzależnię. Mimo to, pewnego dnia robiłem większe zamówienie na imprezę pracowniczą, i kolega dał mi w gratisie coś ekstra. Z tego co potem udało mi się ustalić był to całkiem niezłej klasy mef. Mimo że nigdy wcześniej nie waliłem po nosie zdecydowałem się spróbować tego specyfiku (z jakiegoś powodu myślałem że to antydepresant, i sądziłem że nie zaszkodzi xD). No i właśnie od tego dnia do dzisiaj, czyli przez równe 20 dni codziennie wąchałem mef.
To że się tak wkręciłem wcale nie jest dla mnie zaskoczeniem- dobre dojście, tani i dobry towar, zero zwały, wytrzymałe śluzówki i przede wszystkim TEN STAN. Z natury jestem osobą która ma za dużo energii i nawet po mj jestem w stanie iść do klubu i się bawić świetnie. Natomiast mef... tu jest troszeczkę inaczej. Codziennie zostaję w domu, czytam książki (albo hyperreala ;-) ), palę szlugi do 7 rano, i potem spokojnie zdążam do pracy na 12.
Jednak dziś poranek był zupełnie inny. Wczoraj wziąłem za dużo i do 17 nie byłem w stanie wstać z łóżka. Byłem strasznie osłabiony, ciemniało mi przed oczami, zawroty głowy, ogólnie wyczerpanie. Dlatego postanowiłem przerwać ten poroniony okres. Poniżej będę wrzucał codziennie aktualizowane informacje na temat tego, jak to się odstawia, więc dopiero za kilka dni okaże się czy jest to materiał zachęcający do tego typu atrakcji, czy też nie.

DZIEŃ 1.- no właśnie zacząłem pisać ten artykuł. Postanowiłem się także zważyć na początek, i przy wzroście 178 cm ważę 49 kg. Przeraża mnie to, że stałem się takim wrakiem. Wracając do sedna: wpadła po południu znajoma, skoczyliśmy po mj dla niej i mef dla mnie, moją ostatnią dawkę. Posiedzieliśmy trochę z mj, ona uciekła do chłopaka a ja się zająłem zabawą. Jestem już w wybornym stanie i jedyne co mi chodzi po głowie to mały, profilaktyczny szczur. Chyba zostanie mi tego jeszcze na jutro, ale zobaczymy.
Co do samego materiału- wchodzi bardzo dobrze, tylko trzeba uważać na język i dziąsła. No i ta nadmierna potliwość doprowadza mnie do szału :wall: .
OGÓLNE SAMOPOCZUCIE: n/d

c. d. n.
"Lepiej umrzeć z głodu, niż umierać na głodzie."
  • 68 / 14 / 0
Wydaje mi się że dla niektórych użytkowników forum 20 dniowy ciąg na betaketonach i dziennik z 'wychodzenia' z tego ciągu będzie zwyczajnie śmieszny. To nie uzależnia fizycznie, pare dni będziesz się czuł chujowo i będziesz miał lekką depreche. Masz pewność że substancja którą brałeś to serio mefedron ? Piszesz że tani, w obecnych realiach ciężko mi sobie wyobrazić żeby mef był tani ze względu na to że ten prawdziwy jest swoistym 'świętym gralem'. Piszesz że przeraża Cię to że stałeś się takim wrakiem, więc na chuj jechałeś po kolejną torbę ?
  • 732 / 57 / 0
Cześć Bartek ! Nie sądzę że to był mef. Nie sądzę, że w ogóle było to któreś z mmc. Kiedyś ktoś próbował prowadzić dziennik z detoksu ale mu chyba nie pyklo, no ale powodzenia w wytrwałości, konsekwencja w czynach jest dziś upośledzona wśród społeczeństwa wiec tym bardziej powodzenia.
BTW zazdro ze po 20 dniowym ciągu jeszcze cokolwiek czujesz. Serio.
I tak właściwie to po co brać koleżankę która się nie rucha bo ma chłopaka ?
Umiem wymusić okup, ściągnąć haracz, jebnąć ze łba.
Gwałty na zlecenie, bez zlecenia zresztą też.
amfetamina – produkcja, dystrybucja, masturbacja.
Brawurowa jazda samochodem Cinquecento.
  • 31 / 3 / 0
synekpl pisze:
Cześć Bartek ! Nie sądzę że to był mef. Nie sądzę, że w ogóle było to któreś z mmc. Kiedyś ktoś próbował prowadzić dziennik z detoksu ale mu chyba nie pyklo, no ale powodzenia w wytrwałości, konsekwencja w czynach jest dziś upośledzona wśród społeczeństwa wiec tym bardziej powodzenia.
BTW zazdro ze po 20 dniowym ciągu jeszcze cokolwiek czujesz. Serio.
I tak właściwie to po co brać koleżankę która się nie rucha bo ma chłopaka ?

Fakt, że nie zawsze było to coś fajnego, czasami w ogóle nie robiła i się wkurwiałem, ale jak wpadało coś lepszego to rakieta. %-D
Mam taką nadzieję że może a nuż uda mi się jeszcze kogoś zachęcić do drobnej przerwy chociaż. :-)
"Lepiej umrzeć z głodu, niż umierać na głodzie."
  • 31 / 3 / 0
Dzień 2: ogólnie płuca, kręgosłup, i nerki dokuczają. Ręce się trzęsą i pocą. Gryźć się nie da, bo zęby bolą, ale jestem dobrej myśli. Spaliłem tylko trochę mj po pracy, żeby szybciej usnąć.
Co do wczorajszego mefu- o 3 nad ranem pozostało mi tylko wylizywanie worów, chociaż uważam że może to i dobrze.
Co do czystości tego specyfiku- sądzę że dobrym pomysłem byłby jakiś test, np. Marquis, ale boję się że jak coś kupię to już się nie powstrzymam. ;)

Co do waszych komentarzy: zdaję sobie sprawę że nie jestem największym ćpunem chodzącym po globie, ale zauważyłem tendencję do powstawania raczej wątków o negatywnym wydźwięku (np.: "Liczba martwych użytkowników forum"). Dlatego mam nadzieję że może a nuż ktoś postara mi śpiew towarzyszyć, i może odstawi to na jeden albo dwa dni.
Dobranoc!
"Lepiej umrzeć z głodu, niż umierać na głodzie."
  • 31 / 3 / 0
Dzień 3 (i ostatni): pękłem. Wątek właściwie jest do zamknięcia. Pojechałem do kolegi, wróciłem do domu no i teraz piszę tutaj. Czy było warto? No, przynajmniej ta przerwa sprawiła że osłabła tolerancja na ten specyfik. A co do tego specyfiku: jako że nie mam teraz możliwości na dokładniejszą analizę postanowiłem postawić na blef, i powiedziałem koledze wprost że wiem, że to nie mef. I wiecie co? Przyznał mi połowicznie rację. Podobno najczęściej leci mef, ale czasami kiedy brakuje, to dostaję coś "mefopodobnego".

Jako że ani on, ani ja, nie mamy pojęcia co to jest, a wolałbym wiedzieć co mam w nosie to zwracam się do was, drodzy czytelnicy, z prośbą: jeżeli ma któryś z was możliwość dokładnego poznania składu tej tajemniczej substancji to zapraszam na wiadomość prywatną. Może wspólnymi siłami coś uda nam się ustalić.

Także no. Wracamy do rzeczywistości i pisania wątków o kolejnych zgonach użytkowników (oby było ich jak najmniej). Tym, którzy wsparli mnie chociaż jedną myślą bądź słowem, bardzo dziękuję i przepraszam. Ci, którzy z góry skazywali mnie na porażkę, mieli rację za co ich z całego serca, serdecznie, nienawidzę. ;-)

Reasumując:
Panie admin- wątek do zamknięcia.
Zainteresowani poznaniem składu substancji- zapraszam na PW.
Czytelnicy forum- miłego wieczoru i oby wasze tripy latały wyżej niż dreamlinery. :yay:

Pozdro elo :-)
"Lepiej umrzeć z głodu, niż umierać na głodzie."
Zablokowany
Posty: 6 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.