Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 8557 • Strona 479 z 856
  • 432 / 31 / 0
W pełni się zgadzam. Za PST przemawia także czas dzialania. Jak dobry mak i dużo to dobę trzyma. Puknąłem parę razy hel, trochę paliłem. Majke też iv zapodalem i tylko w PST się wjebalem. No i kiedyś kode - początek przygody z opio. Tramal fuj, U fuj, W15 nie szpula.
  • 211 / 31 / 0
Scarlett53 pisze:
] Wydaje mi się, że to teraz dla ludzi narkomania (jeśli chodzi o opiaty) jest pojęciem bardziej abstrakcyjnym niż kiedyś. Lata 90 to wysyp narkomanów w Polsce, heroina weszła na rynek i narkomanów pojawiło się bardzo dużo w miejscach publicznych(...)
Połowa lat 70' i lata 80',to okres w którym propaganda "przewodniej siły narodu"(PZPR)jeżeli poruszała temat narkomanii,to wyłącznie w kontekście zjawiska występującego wyłącznie w dekadenckim systemie zgniłego zachodu(kapitalizmie).W Polsce przeciętny obywatel nie miał bladego pojęcia o narkotykach,a samo ćpanie w ówczesnym okresie było zjawiskiem "elitarnym" i pospolite młotki z zawodówki czy obszczymurki z OHP(ochotnicze hufce pracy)nie miały wstępu do "klubów wybrańców".Z czasem życie zweryfikowało "klubowiczów"i ćpanie stało się powszechne i zostało sprowadzone do poziomu rynsztoka.Skutkiem tego była istna histeria i ogólnopolska kampania przeciwdziałania narkomanii.Ogólna świadomość i wiedza na temat narkomanii w obecnym czasie jest nieporównywalna z okresem gierkowskiej komuny,kiedy to nawet lekarze bali się o narkomanii wspominać w raportach.
  • 50 / / 0
@up

Ok, w tak wczesnym okresie mogli nie mieć o tym pojęcia. Jednak teraz mimo, że ludzi się mniej więcej orientują w narkotykach, mało kto bez widocznych oznak by podejrzewał znajomego o takie plugastwo jak heroina. To tak jak mając dobrego kolegę muzułmanina nie podejrzewałbyś go o rozjebanie pół stolicy w akcie samobójczego ataku terrorystycznego.
"It's not the end of the world. But you can see it from here"
  • 432 / 31 / 0
No jak opio ćpak nie przegina to trudno się połapać, że grzeje. A osoby nie w temacie to już w ogóle. Do tego dochodzą niesamowote wręcz umiejętności jeśli chodzi o ukrywanie nałogu przed kim trzeba. Zresztą nie tylko w ukrywaniu nałogu, ale i ogarnianiu siana itd., ale to już każdy wie. Kreatywność level over 9999999999, przynajmniej u mnie.
  • 211 / 31 / 0
Nie ma takiej możliwości,aby na dłuższą metę ukryć ćpanie.Trzeba być dalece upośledzonym(albo udawać kretyna)aby mając częsty kontakt z ćpunem, w końcu nie dostrzec,że z kolesiem(ą) jest "coś nie halo".
Objawów uzależnienia jest aż nadto i nawet laik dostrzeże niepokojące zachowania.
Generalnie ćpuny mają to do siebie,iż uważają ,że wszyscy wokół są ślepi i głupi.Może i tak jest,ale do czasu.Potem pętelka kłamstw się zaciska i okazuje się,że wszystko co do tej pory robił i mówił , świadczy przeciwko niemu.Wówczas jednym słowem-ma przejebane po całości.
  • 50 / / 0
Na samym początku tej dyskusji mówiłam o sobie, bo byłam wtedy na etapie kiedy można było się ukrywać. Fakt przy głębszym wjebaniu jest to nie możliwe, co też przyznałam kilka postów wcześniej.
"It's not the end of the world. But you can see it from here"
  • 211 / 31 / 0
"Głębsze wjebanie"jest konsekwencją "długiego wjebania".Stary grzejus kiedyś mi powiedział,że:" w ćpaniu nie jest ważna ilość przyjmowanego narkotyku,co regularność jego zażywania,bo to ona prowadzi do poważnego uzależnienia."
  • 50 / / 0
To oczywiste, że regularność prowadzi do uzależnienia, mało tego, sądzę, że gdy jest już regularność to uzależnienie też. Mniejsze lub większe, ale jest. Nie wiem jak u tego starego grzejusa, ale kiedy u mnie regularność była raz na 3 dni to spokojnie umiałam wszystko ukryć. Dopiero kiedy zaczęłam brać codziennie to miałam więcej oznak w dupie i można było się zorientować. To miałam na myśli mówiąc "głębsze wjebanie" czyli moment w którym zaczynasz już nad sobą nie panować.
"It's not the end of the world. But you can see it from here"
  • 211 / 31 / 0
Najpierw jest raz na trzy dni,a kończy się -raz co trzy godziny,albo i częściej. ^_^
Z tą regularnością,to bardziej chodzi o to,że bez względu na to czy bierze się pół centka codziennie,czy pakuje się w siebie całą piątkę towaru,to efekt w obu przypadkach jest jednakowy.O ile stan fizyczny może się różnić ,to psychika jest rozjechana tak samo,a zdaje się, że cały problem uzależnienia tkwi w "głowie".
Te "pół centka"brane codziennie przez kilka miesięcy wystarczy,aby zacząć zachowywać się jak ćpun,myśleć jak ćpun ,kłamać jak ćpun....ogólnie rzecz ujmując-żyć jak zwykły,pospolity ćpun.I na nic zdadzą się opowieści typu-"Ja tylko biorę połówkę,a tak w ogóle to nic mi nie jest i z narkotykami nie mam problemu",bo i takie kwiatki w historiach grzejusów się zdarzają,Szczególnie u tych początkujących,którzy nie zdają sobie sprawy w co wdepnęli.
  • 600 / 68 / 0
@up
O tak , kreatywnosc w codziennym wymyslaniu powodu gdzie ZNOWU wychodze byla na najwyzszym poziomie. Na poczatku plukalem w domu na spokojnie , zmienilem prace i juz myslalem ze skoncze z tym bo inaczej musialbym sie przyznac a to oczywiscie nie wchodzilo w gre. Jaki ja bylem naiwny , znalazlem oczywiscie milion powodow dlaczego musze wstawac o 4 rano :) Pozniej moja kobieta zaczela sie cos orientowac , fizycznie nic nie bylo widac ale moje zachowanie znacznie sie zmienilo. Codziennie pytania , dlaczego ciagle jestes spiacy , czemu chcesz sie kochac raz w miesiacu itd. Kontrola sie zwiekszyla znacznie ale co to dla mnie :) wykombinowalem jak ogarniac wszystko w 30min i plukac w centrum miasta przy setkach przypadkowych widzow :) Az pewnego dnia mialem wolne , siedzialem w domu i "troszke" przesadzilem. Ja sobie noduje spokojnie az tu wpada moja kobieta , wszedzie mak ja polprzytomny...trwalo to ponad 2 lata ze tez ona mnie nie zostawila to ja sie dziwie. Dopiero teraz po dluzszej abstynencji widze jak bardzo moj charakter sie zmienil przez to...

przeniesiono do knajpy - WRB
ODPOWIEDZ
Posty: 8557 • Strona 479 z 856
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.