Siemanko. Od zawsze miałem problem z koncentracją. Od roku leczę się na nerwicę natręctw paroxetyną i nie powiem, trochę mi się to poprawiło, ale nadal to nie to, że mogę się w coś wkręcić i być w ciągu dłuższy czas. Nadal bardzo łatwo się rozpraszam. Jestem studentem w dobrej szkole i musiałem wziąć dziekankę na semestr przez stres, który nie dał mi się ogarnąć, bo wszystko na raz mi się zesrało i musiałem dużo rzeczy osobistych poogarniać. Wracam do szkoły w październiku, ale ciężko mi sobie wyobrazić dalszą naukę na tym poziomie koncentracji, zwłaszcza, że mam tą głupią nerwicę, która mnie czasem paraliżuje, zwłaszcza jak mi słabo w szkole idzie. Mój psychiatra jest podatny na moje sugestie względem leków. Ostatnio dostałem edronax, ale po miesiącu nie czuję absolutnie nic prócz suchej japy Czy myślicie, że metylo mógłby mi pomóc z moimi problemami? Czy jest rozwiązaniem, czy rozpoczęciem ćpuńskiej przygody (prócz rzuconej 2 lata temu trawki nic nie brałem)?

Jak najbardziej moze pomoc. Stosuj tylko z glowa (nie wchodz na jakies masakryczne dawki), dobrze sie odzywiaj i bedzie ok.

A którą wersję z naszych polskich aptek byś mi polecił na moją przypadłość? Bo czytałem tutaj, że jedne działają, a inne to podróby i powiedz mi jeszcze, dla mnie na stałe to chyba lepsze będą te o długim uwalnianiu, tak?

Preparaty o wolnym uwalnianiu zmniejszaja ryzyko uzaleznienia i nie powoduja takich skokow w poziomie neuroprzekaznikow, co powinno byc tez lepiej tolerowane, zatem moim zdaniem to lepszy pomysl. Tylko dawka bedzie musiala byc nieco wieksza (w porownaniu do szybko uwalnianej formy), ale to chyba logiczne.
Co do preparatow, to nie bardzo widze roznice pomiedzy nimi.

A powiedz, masz jakieś doświadczenie z lekami z metylo?

Fuzja - 909

Dobra. Z tego co wyczytałem w necie, to opis ADD jest opisem większości moich zachowań, zwłaszcza że w dzieciństwie miałem stwierdzoną nadpobudliwość. Jutro porozmawiam z psychiatrą i spytam o concertę. Jak dostanę to opiszę efekty, ale czysto pod kątem adehadowca :P

Czy mixował ktoś metylofenidat z opioidowymi lekami przeciwbólowymi? np. z oksykodonem, morfiną czy chociażby z kodeiną? czy mogą wsytąpić niepożądane skutki po mieszaniu takich leków?

Mieszani ich moze podbic dopamine moze byc za mocno pzdr :)

@up czyli stosowanie wyżej wymienionych razem zwiększa ryzyko przedawkowania opio z tego co napisałeś, a oprócz tego? jakieś osobiste doświadczenia?

Cześć Wolfster, , pytałeś się o interakcje opio z metylfenidadem.Zasadniczo opio jest pomocą dla kogos kto naduzyl stymulantów,wszelkich MPH,1-fenyl-2amino -propan,BzP ,kokainy, opio działa tonizujaca iuspakajaco ,znacnie lepiej od benzodiazepin.Mam smutna konstatacje, tu gdzie mieszkam nie ma 1-fenyl-2-amino-propanu,to co jest jako amfa to chyba BzP,nie wiam jak jest w Polsce, ale podejrzewam ze synteza jest łatwiejsza ,nie zajmowałem się tym ale to może być prawdopodobne .Taka dygresja, wracając do tematu,opio np.:oxy ,mf na pewno nie zaszkodzi.Co MPH wczoraj 1 raz to zażyłem, za dużo ,mam medikinet cr 20,od wczoraj wziąłem 260mg to za dużo, z rana gdybym nie walnał mst200 200mg to bym się zle czuł,ogólnie zaczałem od 40mg per os, 50min wziąłem i.v ,sa duże problemy z rozpuszcz eniem i filtracja, moz jakies wskazówki ,cr to ciezka rzecz ,ok mozma rozkruszyć ale nie chce (z dużym trudem filtruje się po zagotowaniu z waty, bez filtracj ,ten roztwor nie można podać, wpadłem w amok po złej filtracji i probowalem podac na siłe.skończyło się rzeznią (jeśli wiesz o co chodzi, bardziej doświadczony czytelniku) ostatecznie ni podałem, taki amok z podawaniem jest 'nieprzyjemny' gdy odpuścisz dookoła jest rzeżnia.czekam na rady jak rozpuscic ifiltrować cr medikinet. Ogólnie substancja ok,jak będę czysty ,mysle ze może być b pomocna w zwiększaniu poziomu koncentracji,do nauki pewnie bdobra rzecz, i ludzie miejcie większy dystans do tych poziomow serotoniny, dopaminy ,mozg to nie umysl ,wychodowano myszy z uszkodzonym ukł.serotoninowym, i maja się dobrze ,bez depresji.

Fuzja - 909

Wracajac do mojego wczorajszego wpisu. Nieprzyjemnym skutkiem ubocznym mixów opio z MPH( i wszelkimi stymulantami) jest szybki wzrost tolerancji na opio. Tak więc kiedy przesadzisz ze stymulantem chcesz się wyciszyć, uciec od lęków, niepokoju czy wręcz paranoi, opoi jest najbardziej skutecznym lekarstwem, ale skuteczne wyciszenie wymaga dość wysokich dawek, dlatego trzeba z tym uważać, bo można obudzić się, z pełną zależnością fizyczną.

Trochę się z tym zgodzę a trochę nie, faktycznie forma retard często dedykowana jest dzieciom, ponieważ czas jej działania pokrywa się zwykle z długością zajęć lekcyjnych, dzięki temu nie chodzą one z tabletkami po szkole i nie częstują kolegów, ten lek i tak ma opinie ćpuńskiego syfu na wymyśloną chorobę więc rozsądne wydaje się zapobieganie takim incydentom. I teraz Dziecko wraca ze szkoły jest godzina piętnasta, retardy puszczają, pojawia się lekka ale wyczuwalna zwała (szczególnie jak bierze cr 40mg i pierdolnie kanapami od mamusi do kosza bo przecież po metylo średnio mu chce się jeść), a przed nim jeszcze spora część dnia, zadania domowe, nauka na zajęcia. Bez sensu było by go karmić kolejnym retard który puści go dopiero gdzieś w środku nocy. Dlatego często przepisuje się obok paczki cr'ów paczkę zwykłego medikinetu który zwykle podaje rodzic po powrocie do domu i który puszcza tak przed 22.

Ogólnie wszystkim ludziom mającym problemy z układem nagrody jak ja a mimo to decydujących się na przyjmowanie metylofedniatu. Polecam brać retardy kiedy tylko można, w moim przypadku w praktyce da się odczuć tą różnicę przedstawianą na wielu wykresach porównujących Medikinet o natychmiastowym uwalnianiu z CR-em. Po tym pierszym często pojawia się u mnie moment peaku który uruchamia mi ciśnienie i mocny przymus podbicia tego stanu na jeszcze wyższy poziom. Po takich dwudziestu minutach lekko podwyższonego nastroju jak po chujowo zrobionym metkacie wraca on na normalny poziom, przy czym uczucie niedosytu wywołane wcześniejszym peakiem chociaż mniej intensywnie zwykle towarzyszy mi już przez resztę dnia. Przy CRach coś podobnego zdarza mi się o wiele rzadziej.

----
Ja mam zupełnie na odwrót, po fecie czuje, że taki kompletny i taki wewnętrznie spokojny i syty i praktycznie zawsze tak samo. Metylofenidat działa na mnie strasznie nie równo, jednego dnia zadziała tak jak tego oczekuje w sensie, czyli że wszystko w mojej głowie zwalnia i pojawia się we mnie takie uczucie kontroli nad wszystkim co robię, znika cały chaos. Natomiast nie raz jest tak, że wejdzie mi po nim taka pusta stymulacja, spina mi się kark ruchy zamiast zwolnić i zrobić się płynne jak po zażyciu Amfetaminy tylko zaczynają się robić strasznie szarpane. Myślę, że bierze się to właśnie stąd że metylofenidat ma sposób działania mocno uzależniony od dawki i jest bardziej zero jedynkowy tzn. 5 mg nie czuje wcale 10 mg ma dla mnie działanie które określiłbym jako w sam raz a przy 15 mg zwykle czuje się gorzej niż jak bym nic nie brał. No i metylofenidat już w dawce terapeutycznej na większość ludzi ma działanie wybitnie stymulujące. Natomiast 10-20mg Amfetaminy które ze mnie robi nowego człowieka, dla wielu znajomych jest praktycznie niewyczuwalne.

Dla mnie to brzmi trochę jak: zasadniczo amputacja kończyny jest pomocna w przypadku uporczywego swędzenia któregoś z placów. Uważałbym na takie złote rady, tak samo jak na powielające się coraz częściej opinie na leczenie zjazdów po różnych stymulantach GBLem. To nie są zabawki jak metylofenidat, którym możesz jebnąć w dowolnej chwili jak Ci się znudzi.

scalono - WRB
P.S. coś z BBCode się stało i nie mogę poprawić.

"Naprawiono" BBCode - tur3k