Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1441 • Strona 121 z 145
  • 104 / 14 / 0
Ze 20 lat temu bedąc w liceum zeżarliśmy z kumplem po szkole kwasa na pół.O tyle był dziwny bo rysunek był z dwóch stron blottera.Po dwóch godzinach zaczęła sie ostra depersonalizacja i rozeszliśmy sie do domów.Nie umiałem rozwiązać butów i tak się zaczęło.Nie wiedziałem kim są ci ludzie(rodzice)i czemu na mnie krzyczą.Sprzedałem kumpla z którym waliłem-po tel.moich do jego matki zamknął się w łazience,wszedł do wanny i tylko wody dolewał przez pół nocy a ja sprawdzałem czy w domu nie ma przeciągów bo wszystko falowało.Rodzice przestali się martwić a zaczęli się śmiać jak z debila(tak się czułem).Raz na ruski rok się im przypomni i śmieją się do dziś.
  • 38 / 11 / 0
Kilkanaście miesięcy temu czekałem na pakę wysłaną kurierem o sporej zawartości. Kurier się spóźniał, a brakło mi fajek, więc wyskoczyłem do sklepu na 10 minut. Kurier przywiózł paczkę 5 minut po moim wyjściu. Paczkę odebrała moja rodzicielka, gdy zajrzała do środka zawalił się jej świat i do tej pory, gdy patrzy na mnie widzę w jej oczach smutek i zawód.
wycięto
  • 623 / 21 / 0
jezus_chytrus pisze:
"Wszedła" Ci do kabiny, czy jak? : ) Nie zrewanżowała się w żaden sposób???
Nie było zamka %-D byłem tak porobiony,że nie spytałem się o to co mogłaby dla mnie zrobić tylko jej posypałem i koniec niestety :blush:
IF YOU KILL YOUSELF
Spoiler:
:diabolic:
:yay:
  • 1512 / 183 / 0
z rok temu ustawilismy sie z kolegą , spalilismy lolka i pojechaliśmy na miasto po mefa , po całonocnym wciaganiu ( kolega musial isc na 2 w nocy do pracy ) robił wtedy na dwie zmiany wiec musiał mnie opuścic od 2 do 6 a potem mieliśmy ciagnąć dalej , oczywiście po całej białej nocy nie mogłem już usiedzieć nad ranem i postanowiłem wyjsc troche wcześniej co by szluga spalic na spokojnie , jakie było moje zdziwienie jak wbijam do kuchni o 6 rano szybciej niz sie da , a tam mama z tata pija spokojnie herbatke przed praca. i sie pytaja. - A ty co taki pobudzony , czemu nie spisz . Nie wiem jak mogłem zapomnieć ze ida do pracy o tej porze ale cos wybełkotałem że ide po skuter do kolegi i chuj, wyszedlem, potem znalezli samare po proszku w pokoju
  • 15 / 2 / 0
Hehe ja perfidny przypał zaliczyłem u panów co się boją Gargamela. Otóż zakupiłem 1g w stacjonarce niejakiego talizmanu/amuletu Kierowcy (maczana na a-pvp ,jak sie dowiedziałem co w tym siedzi to obsrałem te sklepy) , oczywiście jako rasowy street junkie wyjebalem czym prędzej w jakieś krzaczory nabiłem i gdy ściągałem 1 buszka ,słysze hasło
-Odwróc się , posterunkowy taki a taki - co tam masz
W międzyczasie zauwazyłem ze zgarneli z 15 kinderkow co moze ,mieli 15 lat. Zauważyłem ze kurduple juz wyjeli towar , nie mogłem debila zgrywac
-Dopalacze Panie
-A w lufce co paliłeś?
-To samo - podałem mu szklo i worek
-Fuuj jak to smierdzi , jak ty to palisz wogóle
-Normalnie - byłem przekonany że zaraz wyjebie mi zawartość na glebę i ciężko zarobione talary pójdą się jebać
Tymczasem pies byl w porzadku , jako jedynemu oddał worek , pytał całkiem po ludzku skad mam kwit na to . Powiedziałem że z pracy , i że trzeba sie jakos relaksowac ,coby nie zwariować. Niestety było tam peelno dzieci które nie mialy papierów w postaci legitymacji , oraz obowiązkowo sprawdzanie telefonów. Podajac moją rozjebana jakbym młotkiem ją katowal Nokię 3520 , mówiąc że jak to ukradną to wstyd im będzie i oddadzą. Spisywanie tych gumisiów trwalo wg mnie wieki (przypomnę tylko ze zlapalem jednego buszka Alfki) bo wszyscy sie za starszych braci zaczeli podawac. Z uwagi na to że stałem tam jak pizda , to pytam sie psa czy mogę sobie zajarać skoro i tak tu stoje jak osiol . On oczy jak 5 zł zrobil i wybąkał że nie wolno w miejscach publicznych. Po 10 min gimbusy się rozeszły a mnie zapytali czy nie boję się w to wjebać ,kraść .itp bo to juz prawdziwa plaga odkad ten sklep otworzyli. Ze szczera duma w głosie powiedzialem im że to dzięki pracy mam na tyle ile mogę sobie pozwolic.
  • 44 / 1 / 0
ja przylapany na dragach nie zostałem nigdy, skończyłoby się to dla mnie bardzo źle. raz tylko jako gimbus schlałem się na wagarach i urwał mi się w domu film z puszczoną na maksa muzyką. był to jeden z moich większych przypałów młodości.
  • 54 / 4 / 0
Najgorsza wpadka na świecie.
Orlen wc. Było tylko jedno- zawsze tam walilysmy piko.
Mało ludzi tam przychodziło.
A babka śmiała się bo zawsze mowilysmy ze idziemy się malować.


Pewnego kurwa dnia.
Zrobiłam kreski. Koleżanka malowala się mowie do niej " ty przekrec drzwi bo nie zamknęłam" ona ok przekręcila
Git wciągam - wchodzi pies. Jebany policjant.

Oczywiście przypal i dołek

( przekręcilam zamek tylko zapomniałam, a ona kręcąc po prostu otworzyła)
Jakaś wariatka
  • 262 / 8 / 0
Jak miałem 16, ojciec zaczął mi coś rozkminiać, a mi akurat zaczęło schodzić DXM i mówił chyba coś, że jakoś dziwnie wyglądam jakbym był jakiś przestraszony i jakoś chodzę dziwnie :D
To tak, jakbyś się wielbłąda na pustyni
zapytał czy wody chce. :nuts:
  • 1009 / 41 / 0
kurna ja byłem ujebany cały dzień i cały dzień walilem konia.
obawiam się, że domownicy się skapneli.. nie wiem co robić
Wszystkie moje posty to zwykła fikcja literacka i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością!
  • 173 / 8 / 0
Zapytaj jak im minął dzień. Albo o jakiś kremik.

Po co dać się złapać? W tym nie ma nic dobrego. Unikam jak się da - chociaż kiedy ostatnio przechodziłam z jednego bagienka do drugiego - bardzo nieostrożna się zrobiłam. Może to ze względu na substancje i tumiwisizm po niej - albo wielki krzyk: pomocy tonę! (chyba tylko po to, żeby dobili szybciej)

Tak czy inaczej - kiedyś głupio wpadłam. Gdyby mi ktoś opowiadał - pewnie bym się zaśmiewała do łez. Wypiłam część PST, ale trochę zostało - za nic nie dało się tego wtłoczyć do żołądka. To wpadłam na świetny pomysł - wysuszę i będzie na później. Wysuszyłam. Zdrapałam, schowałam do tego durnego woreczka strunowego. Wrzuciłam do szafy i zapomniałam.
Któregoś dnia znajoma odwiedziła - nie wiem co jej odwaliło, ale niedługo potem od razu do tej szafy zajrzała. I trach, odnalazła się zguba. A wtedy też byłam dość mocno zadżumiona PST, trzeba dodać. Do dzisiaj zachodzę w głowę, co w tamtej chwili myślała. Ale nie zwiała z mieszkania - została. Dziwnych ludzi spotykam - znieczulonych chyba gorzej ode mnie.

Nigdy więcej.
A little water clears us of this deed. How easy is it, then!
ODPOWIEDZ
Posty: 1441 • Strona 121 z 145
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.