@UP żalezy kto na Ciebie będzie patrzył, ale po w miarę małych dawkach nie powinno byc problemu. Źrenice lekko zwężone. Natomiast przy nadmiernym stosowaniu substancji można wyglądac trochę, jak zombi.

Mówicie, ze podanie I.M. jest najwydajniejsze, ale nie będę się w to bawił bo nioe mam warunków i doswiadczenia. Jaka droga podania jest jeszcze zadowalająca? Pod język? Aktualnie wypiłem z kwaskiem cytrynowym troche tej difki i czekam na efekty. No i drugie pytanie jak to podawać sniffem, bez kwasku chyba, co nie bo z kwaskiem by wypaliło nos, czy wgl nie warto sniffem bo to marnotrawstwo ?

Jednocześnie, w jednej lufie, tyle ile się przyklei do topa - testowałem, fajnie wkręcało w muzykę, zwiększało nieogar, ale MXE to to nie było...
Przy okazji ostrzegam że waporyzowanie większych ilości diph (>10mg) grozi szybkim zejściem i parciem na dorzutkę...

Przerobilm litra w 3 dni, z przerwami na spanie, jedzenie, uzupelnianie plynów i musze powidzieć, że bardo fajnie siada na wzrok, tym bardziej ze zaczeło pruszyć sniegiem, nie wiem czemu ale zima wydaje mi się idealna pora na tripowanie na dyso. Jest duża wkrętka w to co się robi (w moim przypadku młucenie w gierki na kompie i oglądanie filmów, sluchanie muzyki, tripy na powietrzu), Substancja spoko ale bez rewelacji. Ostatnio jak wrzuciłem troche za duzo to subst. pokazała pazur, na oko mniej wiecej 100-150mg wrzucałem z kwaskiem cytrynowym - kompletne popierdolenie w bani, myslalem ze się przekręcam, wpadłem w hole ale dosc szybko wrocilem do swiata zywych. Takie 6/10. Wiecej na pewno nie zamówie, sa lepsze rzeczy, ostrze sobię zęby teraz na 2-dcnek

Sniff jest ok, możesz zrobić combo sniff + oral z kwaskiem, ew. sam sniff i dorzucić kwasek jak poczujesz spływ.
Ja też odkryłem w diffowym hole'u coś fanego :D

1. czy jak zmieszam difenidyne z kwaskiem cytrynowym bez podgrzewania, bedzie taka sama moc czy trzeba podgrzewać ?
2. działanie jakich substancji najbardziej podbija ?
3. czy nadaje się do ciągów kilkumiesięcznych ?
4. czy da sie waporyzować w efajku ?

Szybciej się rozpuści. Co do mocy - znam lekomanów którzy popijają leki gorącą wodą aby się szybciej wchłonęły. Nie wiem ile w tym prawdy.
Więc proponuję rozpuścić kwasek i diph w ciepłej wodzie po prostu. We wrzątku lepiej nie - nie wiadomo czy difenidyna się jakoś nie rozpada... Praktycznie wszystkich, z endogennymi włącznie.
Empatogeny, psychodeliki serotoninergicze, inne dysocjanty, stymulanty, opio, kannabinoidy - z badań społeczności [h] wynika że co najmniej te.
Ostrożnie z miksami z depresantami i deliriantami.
Fajne jest to że ze względu na selektywne działanie, można wziąć małą dawkę której działania dysocjacyjnego nie poczujemy, a wzmocni nam substancję właściwą. Jak Ci się nie znudzi to tak, nie widzę przeciwwskazań poza zdrowotnymi (w końcu to nieprzebadana substancja...).
Jest to najbardziej selektywny dysocjant z obecnie dostępnych w PL więc skutki uboczne są małe.
Pytanie tylko po co? Jak lubisz lekki antagonizm NMDA to jedz magnez... Aby osiągnąć wyczuwalne efekty, trzeba zwaporyzować 10mg (? informacja niepewna, pamiętam że tyle waporyzowałem ale może zadziałałoby też przy mniejszej?). O zasadności waporyzacji z e-fajka musisz zadecydować sam badając rozpuszczalność w liquidzie itd. Ale ogólnie nie polecam tej ROA, powoduje większą dysforię, stany maniakalne i w ogóle przestaje być miło... przynajmniej dla mnie.

Jako że nie ma tu knajpy czy wątku ogólnego mam pytanie czy rozpuszczenie difenidyny w roztworze alko i przechowywanie dwa tygodnie wpłynie znacznie na obniżenie jej aktywności? To samo by dotyczyło się MXP.

DŻIZAS, im!? Fakt, dawno difenidyny nie próbowałem (jeszcze za czasów MXE), ale przecież to gówno było bardziej żrące niż ketony. Sniffem to cały noc zapychało, od razu łzy z oczu, aż czuć było buzowanie w nosie. A potem przez tydzień/dwa krwawe gluty z nosa. Nie odważyłbym sobie tego nawet iv podać :O, co dopiero im. Może teraz są jakieś inne sorty, ale wtedy testowaliśmy z kumplem wielokrotnie oral i sniff. Sniff wchodził bardzo szybko, z 2/2.5 razy szybciej niż mxe, Oral podobnie do mxe (czyli z 40 minut).
Jak to 'nie ma'? Przecież wątek główny to właśnie ten temat. Knajpa również jest - "Knajpa pod nieskończonością" ;). Zależy w czym. W spirytusie przetrwa nawet kilka miesięcy, w wódce spokojnie kilka tygodni.

@Uro no dobra chodziło mi o ogólny dla dyso, a knajpa jest w arylkach, to fakt. Dzięki za odpowiedź.