Polecam wrzucanie paczki co 20-30min. na mnie działa zadawalająco :D

Skąd wziąłeś te liczby? Przyjęło się, że po 8 godzinach od przyjęcia jednej dawki kodeiny, druga zadziała na 100%. I faktycznie u mnie tak jest, brałem po 6, 7 godzinach i działały dużo słabiej. Nieistotne czy większe, czy mniejsze dawki.

Istnieje jedynie metoda (metody) przyjmowania kodeiny p.o., polegająca na zjedzeniu dwóch równych części tabletek w odstępie 15-30 min. (w zależności od źródła). Druga wersja tego sposobu do zjedzenie jednej paczki, a gdy wejdzie - następnej, potem znowu następnej jak się poczuje tą drugą, etc. Dwaj osobnicy na tym forum jakiś czas temu twierdzili, że 4 paczki zarzucone tą metodą działały o niebo lepiej od 4 zjedzonych normalnie.

"Dwaj osobnicy na tym forum jakiś czas temu twierdzili, że 4 paczki zarzucone tą metodą działały o niebo lepiej od 4 zjedzonych normalnie."

Nie potrafię wyjaśnić dlaczego, ale to ma sens : ) Być może z 40 tabletek wrzuconych "na raz" wchłonie się mniej, niż kiedy wrzuca się stopniowo? Że też na te kilka tysięcy razy nie przyszło mi do głowy spróbować...

przyznam ze wczoraj ponownie lekkie fale ciepla mialem po dorzuce

teoria która tu przedstawiles moze miec racje bytu u osob ze zmniejszoną aktywnoscią cyp26d
jutro sprawdzę jako ze mam akodyn to zrobię tak
0:00 20ml acodin syrop (60mg dex)
+1h 150mg kodeiny
+ 1h 15min 150mg kodeiny / prometazyna lorazepam

Jeszcze raz. Dorzucanie mniejszej dawki przed upływem 8 (+- 1) godzin nie ma sensu - bo nie zadziała. Dorzucanie po upływie czasu mniejszej ma sens - zadziała normalnie. Dorzucanie większej dawki zwiększało fazę dopiero po minimum 4 godzinach od przyjęcia, choć wiadomo, że im później, tym lepiej. Identyczna dawka wcześniej niż po 6 raczej nic nie da. W tym co ty napisałeś i ty napisałeś nie ma sprzeczności, wręcz przeciwnie. Te dane się uzupełniają.

Ciekawy patent z tym zarzucaniem co 15 minut, dzięki za info ;).

Tak mnie teraz skojarzylem klikajac z belem w knajpie makowej, ze za czasow najwiekszych ciagow na kodzie moim ulubionym zestawem bylo polaczenie thio i antka w odstepie 10-15 minut. Najczesciej 300-450 thio i po 10-12 mi minutach 300-450 antka. To zawsze byly te najpotezniejsze zgrzania, co potwierdzaloby to, o czym piszecie.

Osobiście jestem bardzo ciekawy tej drugiej metody, dojadania po paczce. Na początku wersja brzmiała tak, że konieczny do niej był Citrosept jako inhibitor CYP3A4, przez co kodeina nie była metabolizowana do norkodeiny i teoretycznie cała szła do CYP2D6. Jednak drugi osobnik jadł potem bez citroseptu i też zachwalał. Po jakimś czasie opisywali różne wariacje tychże, np. zjedzona 1 paczka, jak zaczęło wchodzić to dwie, po pół godziny jeszcze jedna.

Daaaaaawno temu jak kodeinę to forum dopiero rozgryzało, to przyjęło się uważać kodeinę za 'samoinhibitującą' się substancję (w dużym cudzysłowiu). Otóż dawki powyżej 600mg miały w ogóle nie zwiększać zgrzania dla kogoś bez tolerki, gdyż enzymy nie przerobią takiej dawki. Jeden z fanatyków empirycznych badań kodeiny (c0deine/opiate warrior) stwierdził, że działa tym lepiej, im szybciej poda się całą dawkę, co potwierdza teorię.

Jeśli ktoś wypróbuje metodę po jednej paczce i potwierdzi zwiększoną moc, to będę chyba wiedział o co chodzi. Proces demetylacji w CYP2D6 może trochę trwać i w tym czasie 'nie przyjmować' kolejnych porcji, które trafiają do drugiego z enzymów. Wiadomo też, że ok. 40% kodeiny w postaci niezmienionej wydalamy z moczem. Być może są to nadwyżki substratów, których enzym nie przerobił?

Ja sam próbowałem tylko metody pół dawki [15 min.] drugie pół. Na początku byłem sceptycznie nastawiony, myśląc, że drugie pół w ogóle nie zadziała. Byłem pozytywnie zaskoczony i wydawało mi się, że jest mocniej. Jakiś czas później jednak nie miałem możliwości zjedzenia dwóch dawek w odstępach czasu i poklaskało mnie tak samo. Od tego czasu znów jem normalnie.

Dziwna sytuacja. Byłem w aptece kupiłem to i owo dla rodziny przy okazji zaopatrując się(dla siebie) w paczuszkę Thio.

Poszło całe 150mg zapite Powerade'em. Ale wiadomo- chce się więcej. Po około 20 min zarzucam 2 paczkę Thio(inna apteka) i non stop mam wrażenie, że szurnęła mnie tylko pierwsza porcja. Można to w jakiś racjonalny sposób wytłumaczyć? Dochodzę do wniosku żeby upierdolić się kodą trzeba "swoją" dawkę załadować na raz? Czy ta 20 min przerwa miała tu jakieś znaczenie?

PS. dodam, że tolerka na opio zerowa a po 2 pakach(zjedzonych/wypitych na raz) Antka czy Thio byłem, że tak powiem euforycznym warzywem... :)

Przeniesiono z 'Zadaj pytanie specjalistom, usunięto kolor' - tur3k

Z reguly odradza sie dorzucanie i lepiej walnac cala dawke od razu. To zalezy od metabolizmu, sa osoby, u ktorych dorzucona dawka dziala, ale jak sie wlasnie przekonales chyba do nich nie nalezysz.

Z tym odstępem 8 h to widocznie też zależy od osobnika. Ja np. bardzo długo jadłem 4x450 przykładowo o godz 6-10-14-17 i generalnie wszystkie klepały znośnie. Od dwóch trzech tygodni 2x450 mg rano o 6;30 a druga koło 17-18 i o ile rano już na skręcie pierwsza grzeje odpowiednio to ta o 17 jest praktycznie nie wyczuwalna i tak przez dwa tygodnie jedynie skręta na wieczór zalecza i mogę się przespać normalnie. Wczoraj i dziś przyjęte 3x450 o 6;30-15-18 i wszystkie zagrzały odpowiednio mimo krótkiego odstępu każda daje całkiem dobrze. Jutro sprawdze znowu;)