Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
drlooney pisze:Wpłynie jakkolwiek na trip? Bo musze przyjmowac leczniczo.Biperyden (łac. Biperidenum) – lek cholinolityczny, blokujący receptory muskarynowe. Zwiększa ilość dopaminy w układzie nerwowym i tym samym zmniejsza objawy choroby Parkinsona: hamuje sztywność mięśni, pocenie się, nadmierne wydzielanie śliny i łojotok. Biologiczny okres półtrwania wynosi 23–36 godzin
//ruszylem mozgiem i poczytalem, nie wplynie.
Czyli tak, moje przygotowania.
1. 2 tyg przerwy, nie tykam benzo/tlpd/ssri
2 Na gorne dziaslo, nad jedynka aplikuje
3. Nie przelykac sliny
4. W gronie zaufanych znajomych
5. Kiedy zaczne czuc pierwsze efekty moge polknac sline razem z blotterem.
--
Ktos cos poprawi czy jest ok?
2. Oral działa równie dobrze, można połykać nie będzie dużej różnicy.
3. j.w.
4. No jasne.
5. pkt 2.
Wziąłeś za małą dawkę i robisz raban na pierdyliard stron ;-). Poczekaj aż tolerka zejdzie i wrzucaj 2, jeden działa na mnie mniej więcej jak opisałeś. Ogólnie AL-LAD jest lajtowy psychicznie więc tutaj może za dużo się spodziewałeś.
IAmAhab pisze:Sprobuj iMAO. Podobno duza roznica przy tryptaminach dajmy na to.
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."
Najpierw masa, potem kwasa
rzabanakwasie pisze:1. W przypadku benzo, niepotrzebnie. Wystarczy kilka dni, do zakończenia działania (i absty najlepiej). SSRI, TPLD - nie wiem.drlooney pisze:Wpłynie jakkolwiek na trip? Bo musze przyjmowac leczniczo.Biperyden (łac. Biperidenum) – lek cholinolityczny, blokujący receptory muskarynowe. Zwiększa ilość dopaminy w układzie nerwowym i tym samym zmniejsza objawy choroby Parkinsona: hamuje sztywność mięśni, pocenie się, nadmierne wydzielanie śliny i łojotok. Biologiczny okres półtrwania wynosi 23–36 godzin
//ruszylem mozgiem i poczytalem, nie wplynie.
Czyli tak, moje przygotowania.
1. 2 tyg przerwy, nie tykam benzo/tlpd/ssri
2 Na gorne dziaslo, nad jedynka aplikuje
3. Nie przelykac sliny
4. W gronie zaufanych znajomych
5. Kiedy zaczne czuc pierwsze efekty moge polknac sline razem z blotterem.
--
Ktos cos poprawi czy jest ok?
2. Oral działa równie dobrze, można połykać nie będzie dużej różnicy.
3. j.w.
4. No jasne.
5. pkt 2.
Wziąłeś za małą dawkę i robisz raban na pierdyliard stron ;-). Poczekaj aż tolerka zejdzie i wrzucaj 2, jeden działa na mnie mniej więcej jak opisałeś. Ogólnie AL-LAD jest lajtowy psychicznie więc tutaj może za dużo się spodziewałeś.
Tryptaminy mają jeden azot wiążący się "pojedynczo" z 3 innymi atomami. Są monoaminami. MAO (monoamine oxidase) rozkłada właśnie monoaminy. LSD (i AL-LAD) ma 3 takie azoty, nie jest monoaminą i MAO nie wpływa na jego metabolizm, więc iMAO nie powinno wzmocnić działania. Według tego nawet osłabia.IAmAhab pisze:Sprobuj iMAO. Podobno duza roznica przy tryptaminach dajmy na to.
A z tolerką to dla pewności poczekałbym jednak trochę dłużej.
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."
Najpierw masa, potem kwasa
Jak chcesz czekac dlugo na efekty, to prosze bardzo lykaj. Allad na dziasle laduje sie dlugo w porownaniu do innych substancji, wiec co dopiero polkniety. Ta slina to zaden tam big deal, nie histeryzuj. Tymbardziej, ze nie ma chujowego gorzkiego posmaku jak przy fenkach. Jak sie czyms zajmiesz to te 20-30min. zleci moment.
rzabanakwasie pisze:@up No jak oral to wchodzi dłużej i zawartość żołądka będzie miała wpływ. Ja się zazwyczaj nie pierniczę z dziąsłami przy lizerach, wkładam, gdzie mi wygodnie i nie boję się przełykać śliny. Chwilę potrzymam, aż się wymiętolą i połykam.
A z tolerką to dla pewności poczekałbym jednak trochę dłużej.
@up dla mnie czekanie nie ma znaczenia, oby w koncu sie zaladowalo, mogloby sie ladowac i 24h dla mnie. No chyba, ze per oral skroci dzialanie tej lizery (?).
//bo w koncu chce to przezyc w pelni, a nie namiastkami. Teraz, gdy zjebalem 2x te lizerke, moge powiedziec, ze to dopiero byla namiastka (raz przy sluchaniu muzyki, tylko sprawialo mi to przyjemnosc ogromna, a wczoraj LEKKIE oevy w najciemniejszyvh miejscach (obrazek na scianie lekko sie poruszal, drzal jakby, ale tylko gdy sie mu przygladalem przez ~10 sec) nieco poprawa humoru). Dlatego chce wreszcie w pelni przezyc te lizerowa przygode, nie na raty. Jestem niedodziennym przypadkiem, nogdy nie widzialem/czytalem, zeby komus sie aplikacja nie udala. :old:
BTW Poczytaj kilka stron wcześniej. Ludzie mówią (i ja się pod tym podpisuję), że trip zaczyna się od 300 wzwyż, mniej to marnacja jednak. Tak jak piszesz. Ja na 1 raz obejrzałem sobie lucky number slevin i miło się oglądało. Po tryptaminie taki film to byłaby męczarnia, a po 150ug tego nawet fabułę śledziłem.
A na czas nie powinno mieć znaczącego wpływu czy oral czy buccal, ewentualnie wydłużyć.
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."
Najpierw masa, potem kwasa
//i wybacz za tyle pytan. Chce byc pewny w 100% wszystkiego.
To mlody czlowiek. Ktory uzywa sobie psychodelikow chyba dla halo0noOff... jeszcze daleka droga przed toba, a nie wiem czy kiedykolwiek bedzie sie nadawal do sajko.
Ja juz koncze w tym temacie bo robi sie maly syf, wszystko juz wiesz, a jak nie to czytac caly temat.
IAmAhab pisze:Nie wiem jak u Ciebie z doswiadczeniem z psychodelikami, ale niektore pytania sugeruja, ze duze ono nie jest. W zwiazku z tym nie jestem pewien czy tripowanie na odpuscie w tlumie ludzi to dobry set dla Ciebie. Osobiscie raczej nie zdecydowalbym sie na cos takiego chyba, ze w gronie przyjaciol, z rodzinka to juz w ogole patologia imho :) Jezeli jednak sie zdecydujesz, obowiazkowo okulary przeciwsloneczne :)
@up, nie tyle, co do halucynacji, chcialem poznac, co tak na prawde powoduje moje tiki (sa na tle psychicznym), zajrzalem w glab siebie dzieki miptowi i sie nieco przestraszylem tego, co siedzi w mojej podswiadomosci. Tak czy siak, czytam teraz sporo o sajko, przygotowywuje sie i chyba sobie ten 'odpust odpuszcze :scared:'. Ogarne spokojny s&s z najlepszym przyjacielem, jednego wezme, zeby nas pilnowal w razie czego. Mysle, ze bedzie ok. Kiedys naczytalem sie glupot o zawieszeniu sie po psychodelikach, stad ta schiza po mipcie. Duzo czytalem na ten temat, na errowie, tutaj etc. i moj lek zniknal przy aplikacjach psychodelikow, np. te 2 zjebane aplikacje al-ladow obyly sie bez zadnego niepokoju wewnetrznego, dla mnie to duzy postep. ;)
Tez juz koncze temat, mam wszystkie info potrzebne, dam znac jak bede po. (1-2 tyg pozniej).
//a no i dzięki Wam wszystkim za pomoc, bardzo mi pomogliście. ;)
//edit 2 - wow. Moje ostatnie 15-20 minut to były chyba najpiękniejsze chwile w moim życiu. Poszedłem do toalety, usiadłem i zamknąłem oczy, żeby poprzyglądać się mojemu HPPD jakie mam (CEVy lekkie) od pierwszej próby AL-LADa, tym razem były intensywniejsze. Wyszedłem, nieco bolał mnie brzuch i miałem lekkie nudności, wziąłem nospę i diphergan nie wiedząc, co się święci. Położyłem się, nieprzyjemności zaczęły mijać, a CEVy zaczęły przybierać na sile. Otworzyłem nagle oczy, wszystko falowało, morfowało, ściany oddychały, jakby były żywe. Wszystko nabrało intensywniejszych kolorów, gdyby się przyjrzeć przez parę sekund w 1 miejsce tonacja kolorów się zmieniała, lekko, ale się zmieniała. Wyszedłem na dwór, mama mnie pyta, czemu tak biegnę, nie wydawało mi się, żebym biegł, myślałem, że poruszam się powoli. Odwróciłem od niej wzrok, bo miałem powiększone źrenice, pomimo, że słabo widzi, źrenice u mnie zawsze zauważy. Niebo po przyglądaniu się w jedno miejsce było tak piękne i żywe, że myślałem o tym, by dostać się do nich, na sam szczyt najwyżej góry na świecie, dotknąć tych chmur. Było mi tak lekko, czułem, że mogę zeskoczyć z dachu i polecieć, ale wiedząc, że to głupota i mój wymysł, odsunąłem te myśli. Wróciłem do pokoju, włączyłem muzykę, czułem jak wlatuje mi jednym uchem, 'masturbuje' mi mózg, dochodzę i wychodzi drugim uchem. Brzmienia były świetne, jakiekolwiek. Psytrance/chill trap. Miałem ochotę włączyć muzykę poważną, jestem teraz na wsi, więc net działa wolno. Włączyłem Bethovena, choć nigdy go nie słuchałem, buforuje się. Wstałem i spojrzałem na obraz Maryi za mną (babcia jest zagorzałą katoliczką, co niedzielę msza w radiu/tv, radio maryja etc.), robiła do mnie śmieszne miny, jej usta się tak śmiesznie wyginały, że ledwo powstrzymałem się od śmiechu (jestem introwertykiem, więc nie miałem z tym problemu, wyrzutów sumienia czy czegokolwiek). Patrząc na szafkę przez 5 sekund lekko się podnosiła i jakby do mnie pełzała w miejscu, po mrugnięciu wróciła na miejsce. Położyłem się na chwilę słuchając Bethovena. Zamknąłem oczy oglądając CEVy, po chwili zaczęły powracać do pierwotnej formy (lekkie CEVy, HPPD), otworzyłem oczy, wszystko wracało powoli do normy. Dziś nie ładowałem żadnego blottera, ani benzo, ani SSRI ani TLPD ani żadnych innych leków. Ktoś się orientuje co to mogło być? (z trip reportów wynika, że AL-LAD, ale jakim cudem, skoro dziś nic nie zarzucałem?). Ktoś wyjaśni?
//edit 3 wyczytalem, ze to moze byc flashback, ale po czym, skoro wczorajszy blotter nie dal po sobie znac?
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.