Dział poruszający prawne kwestie użytkowania narkotyków. Legalizacja, kary, pytania do adwokata.
ODPOWIEDZ
Posty: 79 • Strona 7 z 8
  • 4810 / 263 / 0
Coś słabo się odniosłeś do mojej wypowiedzi. Liczba zgonów przez dragi jest bardzo imponująca na samym forum, a to przecież nie wszystko. Wiem że przez alkohol umiera mnóstwo ludzi, ale argumenty że skoro przez etanol umiera więcej ludzi niż przez narkotyki to należy je zalegalizować są dość infantylne. A może wyobraź sobie że po totalnej legalizacji ilość zgonów przez dragi przebije te po etanolu. Weźmiesz za to odpowiedzialność? W naszym społeczeństwie kuleje przede wszystkim wiedza o problemie, a legalizacja raczej pogłębi problem zamiast go rozwiązać. Tutaj jak już działać to na rzecz depenalizacji połączonej z edukacją a nie "hurrra wszystko legalne". Trzeba będzie nowe szpitale budować żeby w nich pomieścić naszych rodaków z podejściem "co to nie ja, dam radę".
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 539 / 35 / 0
DuchPL pisze:
bo rozmowę trzeba by było rozpocząć od LEGALNEGO ALKOHOLU I NIKOTYNY, gdzie tysiące badań potwierdza strasznie niszczący skutek zażywania owych "legalnych" narkotyków, gdzie właśnie alkohol przoduje w "rozpadkach rodziny" o których wspominasz a jednak nie ma przeszkody ku temu, by w każdym osiedlowym spożywczaku stał na półce...
to akurat jest idiotyczny pomysł, przyrównywanie zakazanych dragów do alkoholu. nie dlatego, że alkohol jest si a narkotyki be, ale dlatego, że co ma piernik do wiatraka. to trochę jak rodzice pytają się czemu dostałeś jedynkę ze sprawdzianu, a ty odpowiadasz, że przecież seba i mati też dostali, więc nie jesteś najgorszy
  • 581 / 89 / 6
@światło Ale czy serio uważasz, że jakby położyć przed przeciętnym Kowalskim kilo heroiny to nagle zmieniłby nastawienie z "narkotyki to śmierć" na "a, jebnę sobie"? Trzeba wziąć pod uwagę kto sięga po narkotyki. Przecież dragi to margines społeczny, ergo ktoś kto po nie sięga z tych czy innych przyczyn sra na ostracyzm, co nie jest przejawem normalności. Nie wspominając o wykładaniu lachy na ewentualne konsekwencje prawne. Taka osoba już z miejsca jest na pozycji predysponującej do nadużywania i ogólnie nieodpowiedzialnych zachowań. Chcesz porównać statystyki śmierci i szkodliwości powodowanej na użytkownika? Patrz co robi alkohol przeciętnemu patusowi, bo przeciętna osoba biorąca dragi to właśnie albo patus albo ktoś z problemami. Do tego ludzie z forum w większości nie trafili tu przez przypadek. To często elita elity vide 885 (no offence). Reasumując, twój argument opiera się na założeniu, że przeciętna osoba biorąca dragi to jakiś procent przeciętnych ludzi i tu jest błąd w twoim rozumowaniu.

Oczywiście z etapowym przechodzeniem przez edukację i depenalizację zamiast legalem na hurra się jak najbardziej zgadzam.

@up alkohol to narkotyk według każdej definicji oprócz prawnej. Jest substancją psychoaktywną i uzależnia, nie zgodzisz się? To ma piernik do wiatraka. Tak samo nikotyna, toteż uzależnienie od tych substancji można nazwać narkomanią. Mowa jest o ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, więc dlaczego chcesz wykluczać z dyskusji jakiekolwiek narkotyki tylko dlatego, że na ten moment są legalne? To jakby rodzice zapytali czy dostałeś dzisiaj jedynkę w szkole, a ty mówisz, że nie bo według ciebie już od lat matematyka się nie wlicza do szkoły. Uzasadnij jakoś chociaż...
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 1775 / 371 / 4
Sierpień pisze:
DuchPL pisze:
bo rozmowę trzeba by było rozpocząć od LEGALNEGO ALKOHOLU I NIKOTYNY, gdzie tysiące badań potwierdza strasznie niszczący skutek zażywania owych "legalnych" narkotyków, gdzie właśnie alkohol przoduje w "rozpadkach rodziny" o których wspominasz a jednak nie ma przeszkody ku temu, by w każdym osiedlowym spożywczaku stał na półce...
to akurat jest idiotyczny pomysł, przyrównywanie zakazanych dragów do alkoholu. nie dlatego, że alkohol jest si a narkotyki be, ale dlatego, że co ma piernik do wiatraka. to trochę jak rodzice pytają się czemu dostałeś jedynkę ze sprawdzianu, a ty odpowiadasz, że przecież seba i mati też dostali, więc nie jesteś najgorszy
... w mojej ocenie - to najlepszy pomysł ... do tego przykład , który podałeś z ocenami jest wysoce nietrafiony.
Bo to, że każdy dostał pałe mogło świadczyć o braku przygotowania do klasóweczki, a nie humorze pana profesorka. a tłumaczenie dzieciaka, "bo mati tez dostał pałe" świadczyło by o inteligencji dzieciaka i tłumaczyło by przy okazji - czemu dostał pałę z klasówki!?!
Natomiast porównanie alkoholu, który jest legalny, który niszczy watrobę, nerki, układ krążenia, zabija neurony, jest głównym czynnikiem rozpadu rodzin, jeden z najbardziej efektownych stymulatorów agresji oraz główny czynnik wypadków samochodowych ... do ( dla przykładu )3MMC, gdzie tak na prawdę nie ma badań ani nad neurotoksycznością, ani nad wyżeraniem jelit, ani nad utrata wzroku, agresją, chorobami pepka czy czegokolwiek... dlaczego jedna substancja ma być legalna a ta, o której tak na prawdę nic nie wiemy a raczej wiemy bardzo nie wiele ma być zakazana? gdzie te procedury i badania? tym tokiem myślenia rząd będzie mógł zakazać za niedługo wszystko! ... doskonale każdy wie, że świat stoi na pieniądzach a nie na robieniu sobie nawzajem dobrze.

Diesel tez początkowo był projektowany do tego - by jeździć na orzeszkach ziemnych - dlaczego jego konstrukcji przez lata nie udoskonalano, do tego aby móc jeździć bez żadnych obaw na oleju rzepakowym tylko robi się wszystko by świat nadal opierał się o ( niby nieodnawialną ) ropę? o dbaniu o środowisko nie wspominam. Mamy się dac farmaceutom, którzy od małego dzięki szczepionkom szkolą nas układ odpornościowy do tego by sobie chorować i leczyć się ICH lekami?

Walka z delegalizacją... ma większy sens niż nam się może wydawać...
DXM
  • 539 / 35 / 0
przy ciągłym przyrównywaniu teoretycznie mniej szkodliwych narkotykow do bardziej szkodliwego alkoholu w naszych realiach można imo prędzej zdelegalizują alkohol niż zalegalizują inne używki.
argumenty powinny być mocne i przemawiać dobitnie, że taka i taka substancja nie jest szkodliwa (tutaj poparte badaniami naukowymi), że nie służy wyłącznie celom rekreacyjnym (kolejne badania i eksperymenty) i zalegalizowanie jej da państwu takie i takie korzyści (logiczne i spójne wyjaśnienie dlaczego). prawdopodobnie nigdy do tego nie dojdzie, bo nikt poważny nie odnosi z tego realnych korzyści, a zwykli, szarzy ludzie nie będą brani poważnie w takiej debacie. Jedyne co można na tę chwilę zrobić to głosować w wyborach tak, żeby w parlamencie pojawił się ktoś, kto dążyłby do depenalizacji albo zmiany obecnych praw antynarkotykowych
Diesel tez początkowo był projektowany do tego - by jeździć na orzeszkach ziemnych - dlaczego jego konstrukcji przez lata nie udoskonalano, do tego aby móc jeździć bez żadnych obaw na oleju rzepakowym tylko robi się wszystko by świat nadal opierał się o ( niby nieodnawialną ) ropę? o dbaniu o środowisko nie wspominam. Mamy się dac farmaceutom, którzy od małego dzięki szczepionkom szkolą nas układ odpornościowy do tego by sobie chorować i leczyć się ICH lekami?
o silnikach elektrycznych i hybrydowych nie słyszał?tego o szczepionkach to nawet nie chce mi się komentować
  • 1775 / 371 / 4
ja właśnie o tym mówię... aby rozpocząć "walkę" z zatrzymaniem ustawy antynarkotykowej, rozpatrzeć jej podłoże prawne oraz definicje przemawiające za tym, że dana substancja jest nazwana narkotykiem.
Bo niedorzeczności jest tam wiele - i czepiać się tego alkoholu i nikotyny będę jak rzep psiego ogona. bo to niedorzeczne, by w świetle tak dobitnych dowodów PRZECIWKO - te związki były legalne.

Masz wiele racji w tym co piszesz, zwłaszcza co do kwestii podłoża politycznego... tutaj trzeba uruchomić strukturę "walki" od podstaw... i krok po kroku wykonywać plan, który też trzeba odpowiednio opracować. To nie jest tak, że chce by 3mmc było legalne... bo to jest akurat OSTATNI punkt tego całego pitolenia. Tylko trzeba wziąć pod lupę sama ustawę... razem z jej niedorzecznościami, oraz argumentacjami przemawiającymi , że dane związki sa dopuszczone do obrotu mimo , że są strasznie toksyczne, a inne sa po prostu zdelegalizowane lub zdelegalizowane mają dopiero być - i to bez podłoża naukowego w tej kwestii.
DXM
  • 4810 / 263 / 0
rzabanakwasie pisze:
@światło Ale czy serio uważasz, że jakby położyć przed przeciętnym Kowalskim kilo heroiny to nagle zmieniłby nastawienie z "narkotyki to śmierć" na "a, jebnę sobie"? Trzeba wziąć pod uwagę kto sięga po narkotyki. Przecież dragi to margines społeczny
Tutaj sam jesteś w błędzie ponieważ zarówno Heroina jak i Kokaina były legalne i sprzedawane w oficjalnym obiegu. Zostały zdelegalizowane gdy okazało się że ich potencjał uzależniający jest tak duży że nie wyrabiały kliniki leczenia uzależnień. Trochę się o tym doucz a później snuj teorie.

[ external image ]
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 581 / 89 / 6
@up No jasne, że wiem. Poza tym nie wiem czy wiesz heroina została opatentowana przez koncern bayer i była przedstawiona jako nie uzależniający substytut morfiny. Ale co ma sytuacja sprzed stu lat do dzisiejszej, jeśli mówimy o nastawieniu społeczeństwa do narkotyków? Przecież kokaina była sprzedawana między innymi jako lek na: katar, przeziębienie, depresję, grypę, wysypki, alergie i wszystko inne. Sam poczytaj trochę o historii prohibicji to się dowiesz, że zdelegalizowano narkotyki w stanach (w drugim rzucie po antychińskim banie na opium, jak mnie pamięć nie myli) żeby lekarze nie mogli wciskać substancji po których człowiek się dobrze czuł jako panaceum, bo ludzie byli w większości kompletnie nieświadomi ryzyka i kiedy po "leku" czuli się dobrze to dla nich znaczyło, że "lek" działa i kupili "lek" drugi raz. W ten sposób się uzależniali, nie przez ciekawość czy cokolwiek innego - przez szarlataństwo. Dzisiejszy przeciętny człowiek ma o 180 stopni inne nastawienie do dragów więc nie ma co porównywać. Koncerny farmaceutyczne też podlegają ścisłym kontrolom i o wiele trudniej by im było odpierdolić coś takiego. Poza tym przez tysiące lat przed banem wszystkie narkotyki były legalne i nagle się odmieniło? Nagle ludzie się zaczęli uzależniać? Nagle narkotyki zaczęły być szkodliwe? Wyjaśnij mi to, dlaczego z roku na rok społeczeństwo nie mające problemów z narkotykami stało się społeczeństwem ćpunów do takiego stopnia, "że nie wyrabiały kliniki leczenia uzależnień". Ja ci swoje wyjaśnienie podałem - wyjaśnienie, które dziś już nie ma odbicia w rzeczywistości.

W chinach kulturowo opium zajmowało miejsce tak jak u nas alkohol i wcale nie zniszczyło to ich państwa (tytoń był zakazany z drugiej strony). Wręcz przeciwnie - kultura kwitła, potęga rosła, nauka szła do przodu pomimo opium. Dlaczego? Bo opium było używką arystokracji (do czasów wojen opiumowych - wojny o hajs z handlu opium, nie ćpuny na głodzie walczące o resztki) która wiedziała jak jego używać, tak jak dzisiaj przeciętny kowalski wie jak pić alko. Jest margines który nie wie i się uzależni, wpadnie w ciąg i pod wpływem zespołu Otella pobije żonę sznurem od prodziża czy inny chuj. Ten sam margines też sięgnie po narkotyki i też nie będzie wiedział jak ich używać. Z powodów o których wcześniej wspominałem (ostracyzm, prawo) przeciętny kowalski po nielegalne/nieprzebadane/źle postrzegane narkotyki nie sięgnie. Czego tu nie rozumieć?
"moja jaźń w wyniku zawirowań stereofonicznych rozbiła się na 2 różne osoby,
obie pozbawione 'ja'.
To było umiarkowanie zahaczające o nieprzeciętność."

Najpierw masa, potem kwasa
  • 539 / 35 / 0
boom na dopalacze potwierdza raczej to co mówi Światło - mamy rzesze gimnazjalistów, którzy zaczynają przygodę z narkotykami od legalnych substancji, a może nigdy by nie spróbowali nielegalnych dragów ze strachu
  • 4810 / 263 / 0
Dzisiejszy przeciętny człowiek ma o 180 stopni inne nastawienie do dragów więc nie ma co porównywać
Naprawdę? W takim razie dlaczego Polacy są liderami w stosowaniu benzodiazepin i antydepresantów w Europie? Przecież to też są narkotyki. O alkoholu chyba nie muszę wspominać. Wojna z narkotykami jest przegrana i przyznał to nawet rząd USA. Na naszym etapie trzeba walczyć tylko z hipokryzją i łączącym się z nią brakiem wiedzy o zagadnieniu. Co za różnica czy coś będzie legalne czy nie. Trzeba być upośledzonym umysłowo żeby nie móc czegoś kupić w jakikolwiek sposób lub po prostu zrobić to sobie z półproduktów. Problem nie dotyczy narkotyków tylk0 patologicznych środowisk które korzystają z takich substancji. Narkotykami to sobie co najwyżej politycy wycierają gęby udając że coś robią aby ludziom żyło się lepiej. Heroina niedługo będzie obchodzić 150 urodziny. Czy ktoś coś z nią zrobił? Nie.

Co do opium to już w ogóle bredzisz, a wiesz że w Korei Północnej opium jest legalne i powszechnie stosowane? Bo tam panuje głód a po opium nie chce się jeść. Narkotyk elit. Faktycznie.
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
ODPOWIEDZ
Posty: 79 • Strona 7 z 8
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.