Zależy jaką techniką ktoś nasącza ale fakt faktem ,że tak małe dawki najlepiej rozpuścić bo ustalamy w prosty sposób dokładność dawkowania ilością rozpuszczalnika. Co do nierówno rozprowadzonych kartonów to ja osobiście biorę np 20mg 25i rozpuszczone w 1,5 / 2 ml spirytusu , idobieram jakieś naczynie do ilości kartonów. Z 20 mg robię 10 kartonów więc szukam płaskiego(płaskie dno) niewysokiego naczynia które będzie miało powieszchnię dna o wymiarach np. 8 cm kwadratowych czyli 10 kartoników o wymiarach 8mm/8mm, i najważniejsze by naczynie dobrać do ilości blotterów , chodzi o to by kartoniki wypełniały możliwie największą powieszchnię dna. Nasączam uzywając strzykawki i największego wenflonu a dokładnie to tej przezroczystej rurki bez igły ,nasączam mniejwięcej po każdym kartonie równomiernie aż tektura nie wsiąka już spirytusu i robi się taka mała kałuża, na kartonach widać spirytus ale uważam by wokoło kartonów było jak najmniej spirytusu ,dzięki temu że blottery będą całkowicie zamoczone dawka rozniesie się równomiernie na wszystkich , następnie czekam aż wszystko odparuje (niskie naczynie skraca czas). Wydaje mi się ,że to dobry sposób by było równomiernie rozniesione. Co do samej tektury to używam grubego papieru do malowania pastelami i drukuje jakiś obrazek bo wychodzi dużo taniej niż kupowane i mam obrazek jaki mi się podoba. No a z tym cięciem kartoników na pół to opisałem jak uzyskać równe połówki nie wysilając się zbytnio i bez konieczności użycia robotów chirurgicznych:P

Właśnie zainspirowałeś mnie do tego jak prosto podzielić blotter - pociąć go na małe trójkąty, nie na małe kwadraciki ;). Oryginalnie i użytecznie :D. Też zamiaruje się na robienie własnych wzorów z papieru do akwareli bo z blotterbank już się wystarczająco wykosztowałem

Nożyk do tapet i jazda, wychodzi równiutko :-D

Mam nadzieje że nikt się nie oburzy za archeologie :P Ale mam pomysł - można nasączyć kawałek waty, płatek kosmetyczny lub coś podobnego. Wystarczy odpowiednio dobrać wielkość i powinno dać radę między wargami a dziąsłem.

Każdy pomysł prowadzący do rozwiązania problemu jest dobry

Twój natomiast nie rozwiązuje problemów natury komercyjnej, a tu pewnie część osób osadza swój cel.

Wystarczy przecież papier akwarelowy o gramaturze co najmniej 300 g/m2. :-) Właśnie na takim papierze jest robiona większość blotterów. Dodatkowo możesz sam zrobić na nim nadruk, albo w przypływie kreatywności po zażyciu różnych substancji namalować coś kredkami.

Jeśli to był post do mnie to dzięki za troskę, ale ja to już przerabiałem ;).

Czyli opcja z nasączaniem wacików roztworem psychodeliczno-spirytusowym wchodzi w grę? Trzymanie tego przy dziąsłach wywołuje pożądany efekt, bez strat?

Jeśli wytrzymasz z tym 20 (w wypadku HPBCD) lub 40 minut (HCl, octany, cytryniany) na dziąśle to nie ma żadnego problemu. Ja jednak dalej polecam papier o dużej gramaturze, bo jest na tyle gruby, że można na nim umieścić substancję i na tyle cienki, że nie przeszkadza w niczym po umieszczeniu go na miejscu.