Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 107 • Strona 7 z 11
  • 49 / / 0
Grassik pisze:
To ja mam pytanie. Czy podobne lęki, fobie amfetaminowe może wywołać regularnie brana pseudoefedryna? Zakładamy, że bierzemy tylko pseudoefke/efke. Jeżeli nie to domyślam się, że przy jednoczesnym braniu fety(nie w ciągu) i pseudoefedryny takie objawy się nasilą zdecydowanie bardziej?
z moich doświadczeń, to wszystko, co intensywniej (niż np. kawa) pobudza, używane regularnie i często może; dużo zależy od dawki i np. wysypiania się czy jedzenia. (nic odkrywczego)
  • 78 / / 0
nie potrafie koncentrować się na pracy, końcowy rezultat powinien być nagrodą motywować do wykonywania zadań mających nieprzyjemne strony z tym , ze ja nie potrafię się skupic na końcowym rezultacie. nie jestem fachowcem ale domyslam się, że ma to związek z układem nagrody. Przestałem oglądać filmy, czytać książki, nie spotykam się z ludźmi przez co mam ciągle zły nastrój albo jestem obojętny. problemy życiowe nawarstwiają się w tym pojawił się jeden z możliwie najtrudniejszych z którym na dodatek nie można w pełni skutecznie wygrac. żyje w ciągłym stresie pod obciążeniem psychicznym i moralnym również. czuje się jak więzień. każdy krok to wysiłek psychiczny bo przecież nie czuję nagrody i mało przyjemności z tego co robię. zostaje tylko myślenie logiczne i chamowanie złych emocji również na siłę. odczuwam brak naturalnych bodźców. węch 50%. częsta gonitwa myśli. ogólnie trauma. za mną 8 lat palenia skuna chociaż ostatni raz był 6 lat temu za to żarcie fety przez 10 miesiecy ( 3xtydz) zakończone 2 mies temu i 5 miesięcy z przed 4 lat. zdażało sie też zjeść kilka tablet, kwasow. zastanawiam sie jak by moglo wygladac teraz moje zycie gdybym nie brał dragów chyba była by to zmiana teraźniejszego o 180 stopni.
  • 38 / / 0
kolege strasznie meczyla mania przesladowcza po miesiecznym ciagu
dostawal takich schiz ze poszedl do psychiatry i dopiero po 3-4 miesiacach terapii znormalnial
czy to jest normalne czy mial strasznie slaba psychike? ciezko mi w to uwierzyc tbh
  • 2652 / 378 / 0
Grassik pisze:
To ja mam pytanie. Czy podobne lęki, fobie amfetaminowe może wywołać regularnie brana pseudoefedryna?
Tak, jednak w mniejszym stopniu i po dłuższym okresie brania.

Co do tematu. Typek lat 19, poznałam go w internecie (nie, nie na hajpie). Spotkaliśmy się. Poza podkrążonymi oczyma wyglądał normalnie. Brał amfetaminę codziennie, max co drugi dzień. Sniff, sporadycznie szło i.v. Białe cholerstwo było u niego jak chleb powszedni, wciągał przy mnie, bez wstydu, bez oporu i do oporu. Nie nadążałam za nim, jak z resztą za każdym stymulantowcem. On mówił, ja patrzyłam. Oglądał się za siebie, pytał, upewniał się, sprawdzał.

Przyznał się, że bierze od 13 tego roku życia, na początku sporadycznie na dyskotekach, potem coraz częściej, aż wpadł w ciąg, który trwał 3lata. Nie utrzymujemy już kontaktu od dawna, nie byłam w stanie z nim rozmawiać, bo przeganiał mnie i wchodził mi w zdanie, za każdym razem, gdy próbowałam coś powiedzieć. Nie dało się poruszyć żadnego tematu, który by jemu nie odpowiadał. Wszystko narzucał mi z góry. Stał się bardzo podejrzliwy, trzeba było mu wszystko udowadniać, żeby czuł się pewny podczas rozmowy ze mną. Traktowałam go trochę opiekuńczo z racji tego, że byłam starsza. Oczywiście radziłam mu, żeby coś z tym zrobił, poleciłam mu gdzie może udać się na terapie. Nie chciał. Uważał, że może być gorzej, wskazując palcem na mnie. Ostatecznie kontakt zerwałam w momencie, w którym dowiedziałam się, że podpalił dom kolegi. Nie wiem, co się z nim stało, nie dowiedziałam się i nawet nie chcę wiedzieć.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 79 / 3 / 0
Kolega który wpadł w ciąg amfetaminowy (niestety nie wiem ile ciąg trwał/trwa, fete bierze od kilku miesięcy) stał się osobą, z którą nie można wytrzymać. Wpadł w jakąś dziwną paranoje, że niby każdy przeciw niemu spiskuje, przestał ufać każdemu. Normalnie jakbyśmy żyli w świecie postapokaliptycznym.
Nie wiem jakie jeszcze schizy u niego występują, bo ograniczyłem z nim kontakt do minimum.

Cieszę się, że nigdy nie byłem wjebany w stymulanty.
The muffin man is seated at the table in the laboratory of the utility muffin research kitchen (...)
  • 15 / / 0
Sam po sobie powiem tylko tyle, czuje się jak w truman show, każdy wie co robie, nie wierze w przypadki, nie ma przypadków, każda sytuacja ma jakiś cel, który dla mnie będzie straszny, przestałem ufać ludziom, sprawdzam ich, niekiedy gdy spotykam się ze znajomym wymagam od niego by wyjął przy mnie baterie z telefonu, i położył go na stoliku, bo mam wrażenie, ze moze mnie nagrywać. Gdy przemieszczam się czy to komunikacją miejska czy samochodem ze znajomymi, co chwila oglądam się za siebie, stałe uczucie śledzenia, zasłony w oknie zasłonięte od wczoraj cały czas, bo sąsiedzi widzą co robię. Nie życzę nikomu by doszedł do etapu, w którym śpisz z nozem pod poduszką bo ktoś stoi pod oknem i chce ci coś zrobić. Nie umiem juz popatrzeć obcym prosto w oczy, na zakupy do większych marketów muszę iść z kimś, sam czuje się strasznie. Wszyscy wiedzą, ze jestem ćpunem, jakby na czole napisane, uzależniony od amfetaminy. Wyjścia z domu ograniczone do minimum. Chciałbym jechać na dyskotekę ale boje się. Problemem dla mnie jest wyjść samemu na kebab, gdzie w środku są 2 osoby po za mną, nie chce myśleć o większej imprezie. Ostatnio pojechaliśmy na domówkę, gdzie znałem 3 osoby, reszty nie. To był koszmar, musieliśmy wrócić, bałem się tam przebywać, czułem strach, że ktoś mi coś zrobi. Dlatego co weekend w niedziele robie stopke, daje troche wytchnienia, poniedziałek najczęściej też nie wale, choć nie zawszę, ale staram sie dać trochę odpocząć psychice i samemu sobie. Wiem, ze muszę z tym skończyć, bo jest co raz gorzej, ale brak mi motywacji i silnej woli. To w złą stronę idzie.
Biały łabędź, piękno lotu do marzeń.
Wciągałem, bo mnie wciągał lot, a pilotem sam Diabeł.
Próba ucieczki od klęski, lecz skutek żaden.
Powiedz jak uciekać przed tym co mi szczęście daje?
  • 5299 / 103 / 0
Jedna złota porada: przestań ćpać. To prowadzi do ostrej schizofrenii a kto wie czy nie do samobójstwa. Nie będę przekonywał, że nikt nie stoi za oknem i że wcale nie ma bazuki, bo wiadomo, że jest ich ich dwóch i pół i że mają granaty. Przestań ćpać to sam dojdziesz do tego, że jeśli nawet se ktoś stoi to wcale nie chce Ci wypatroszyć na żywca nerek, a że jeśli już to spokojnie, użyje znieczulenia :) Zero stymulantów stary, bo pójdziesz do domu bez klamek na małą terapię haloperidolem w dupę i chuj wie czym jeszcze
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 3524 / 47 / 0
Potwierdzę to co mówi Pill, sam wylądowałem na psychiatryku po dwutygodniowym ciągu na desoksypipradolu(2DPMP). Spałem nie z nożem ale z młotkiem pod ręku gdyż ciągle wydawało mi się,że ktoś minie zajebie w dodatku pod okiem policji.Kilka razy nawet dzwoniłem na policję aby ci przyszli i sprawwdzili. Szkoda,że wyrzuciłem pismo z prokuratury o umorzeniu dochodzenia kiedy zgłosiłem,że jedstem śledzony przez kilka samochodów %-D Przestań ćpać w ciągach, bo może się któregoś dnia okazać,że te krzywe jazdy masz na trzeźwo, a wtedy to i już sam pill nie pomoźe %-D
  • 314 / 4 / 0
Mam znajomego z zespołem paranoidalno-depresyjnym (czyli, że ma naturalnie takie jazdy na trzeźwo przeplatane depresją), który do tego sobie zapierdolił raz w chuj długi ciąg na fecie. Nie wiem jakim cudem nie wylądował w jakimś ośrodku. %-D
  • 3524 / 47 / 0
GruntToZiemia pisze:
Mam znajomego z zespołem paranoidalno-depresyjnym (czyli, że ma naturalnie takie jazdy na trzeźwo przeplatane depresją), który do tego sobie zapierdolił raz w chuj długi ciąg na fecie. Nie wiem jakim cudem nie wylądował w jakimś ośrodku. %-D
Może kolega przyjmował jakieś lekarstwa na jego stany depresyjno paranoidalne i dlatego feta nie pokazała pazurków. Takie lekarstwa potrafią jednak spłycić działanie fety.
ODPOWIEDZ
Posty: 107 • Strona 7 z 11
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.