Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Zablokowany
Posty: 17 • Strona 2 z 2
  • 118 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Camilleri »
Wcześniej czy później trawa zostanie zalegalizowana.
Kiedy?
Gdy drugie/trzecie pokolenie palaczy osiągnie wiek dojżały.
Za czasów naszych rodziców praktycznie nie było trawki. W Polsce nie ma kultury palenia, tak jak kultury(oczywiście proszę nie kojażyć tego słowa z dobrym zachowaniem :-D ) picia.
Racjonalizm zawsze w końcu wypiera stereotypy, niewiedzę, ale na to potrzeba czasu.
Nie ma racjonalnych powodów delegalizacji marihuany. A gdy myśl ta wjedzie do świadomości publicznej, prohibicjii nadejdzie koniec.
Jest szansa, że proces legalizacji trawki przyspiduje Unia Europejska. Gdy w EU pójdzie w obieg odczarowywanie T, my też dostaniemy ją rykoszetem, by nie wyjść na zacofanych palantów.
IMHO napisałem mało czytelny post, a więc streszczam: Jako futurolog amator przewiduje legalizacje Marihuany. Tyle :-)
Uwaga! Użytkownik Camilleri nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 96 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Sundazed »
newbe pisze:
btw. jakby zalegalizowali marichuane to panstwo b.duzo by zyskalo na podatku za nią ;)
Nie sądzę. Samodzielna hodowla gandzi jest na tyle nieskomplikowana, że bardzo wiele osób działałoby w szarej strefie, zwłaszcza że nie potrzeba na ów proceder dużego nakładu środków. Już obecnie spory procent jaraczy wchodzi w posiadanie ziela w ten sposób, równolegle często zajmując się dystrybucją na mała skalę.
Wyobraź sobie co by dopiero było, gdyby wprowadzono depenalizację posiadania...
Państwo nie zarobiłoby na tym ani grosza, byłoby skazane na ssanie od kofiszopów. Co oczywiście zaowocowałoby większymi kosztami działalności, które mogłyby przełożyć się na wzrost cen ziółka. W tym momencie atrakcyjniejsza cenowo szara strefa byłaby bardziej opłacalna dla konsumenta...
pozatym palac w coffeshopach zmniejszyl by sie handel narkotykami, a jak wiadomo diler sprzedający palenie predzej czy pozniej bedzie chcial zachecic cie do sprobowania innych specyfikow (zazwyczaj chemicznych - twardych) ]

Po pierwsze, generalizujesz. Nie każdy dil handluje "twardymi". Po drugie, prognozowanie na temat rzeczywistości po-legalizacyjnej w oparciu o założenia odzwierciedlające obecną, zamordystyczną, jest cokolwiek chybione.
Czemu? Patrz wyżej.
Uwaga! Użytkownik Sundazed nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3524 / 47 / 0
Nieprzeczytany post autor: WildMonkey »
Niekoniecznie.Koszt wyprodukowania 1 g trawy w warunkach przemysłowych jest bardzo niski.Sumy rzędu kilku złotych.Podobnie jest z alko,a skarb państwa zarabia krocie na akcyzie itd.
Domowa produkcja napewno w jakimś stopniu ograniczy te wpływy,ale uprawa tak, sprzedawanie innym nie.A za dilerkę jeszcze surowsze kary.
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
  • 351 / 83 / 0
Nieprzeczytany post autor: TenTyp »
To co pisze to jest moja opinia. zebym nie został pojechany tylko :D

Jestem przeciwny legalizacji w Polsce, i generalnie legalizacji. Owszem fajnie ze istnieje taki kraj jak holandia gdzie sprzedaż narkotykow miekkich jest dopuszczana (zaznaczam iz w holandii nie ma legalizacji), a skutki takiej polityki bedzie mozna ocenic dopiero za kilka lat jak nie kilkanascie. Zobaczymy czy eksperyment sie powiódł.
Należy sie zastanowic jakie konsekwencje niosłaby za soba legalizacja w Polsce. Wiadomka to sa spekulacje, moje własne przewidywania wiec traktujcie to z przymrużeniem oka :D oka?

Polskie społeczeństwo w duzej mierze jest społeczeństwem opierającym sie na zasadach wynikających z tradycji. Jest tez nie ma sie co oszukiwac państwem poniekąd kościelnym, religia obok konstytucji stanowi jedno z najważniejszych ciał prawodawczych. Legalizacja wywołała by oburzenie i niesmak u tej cześci Polaków, którzy są w zdecydowanej wiekszości. Doprawadziłoby to do kolejnego podziału, który nie jest nam aktualnie najpotrzebniejszy.Jeżeli PiS i koalicjanci rządzący w sposób bardzo surowy i wprowadzający elementy państwa policyjnego w życie cieszą sie nadal sporym poparciem to znaczy ze duza cześc Polaków popiera surowe prawo i potępia wszelkie przejawy jego łamania. A wprowadzenie legalizacji byłoby niejako złamaniem starego porządku, wywróceniem do góry nogami kodeksu. Pytanie ile byśmy zyskali a ile stracili? Zyskalibyśmy wolność dla nas (ćpunów), stracilibyśmy niejako stabilną sytuacje społeczną w naszym kraju.Znajdujemy sie teraz w fazie postoju, ale nie cofamy się.Jest jak było, teraźniejszy rząd chce wprowadzać ustawy ograniczające swobodę obywatelską, nie jest jednak najbardziej kontrowersyjnych ustaw w stanie przegłosować, a jezeli sie tak dzieje to jest duza szansa ze następny rząd wycofa owe zmiany. Państwo mogące sobie pozwolic na legalizację (jest to wbrew pozorom duże przedsięwzięcie polityczno-ekonomiczne) musi mieć silną gospodarkę i społeczeństwo wyrażające we wiekszości na to zgodę. Niestety w Polsce brak i jednego i drugiego. Kolejna sprawa to klasyfikacja narkotyków. Na te legalne i na te nielegalne. Który bardziej szkodliwy, a który mniej. To jest kwestia dla lekarzy i naukowców. Zalegalizujemy gande, ale co z tymi co są uzaleznieni od amfetaminy czy opioidów. Wiadomo ze legalizacja amfetaminy nie wchodzi w gre. Tu stawiam znak zapytania bo naprawde nie widze dobrego wyjscia. W obecnej sytuacji nie wchodzi w gre legalizacja, a prohibicja jest równie złym wyborem. Narazie powinnismy zając się edukacja młodych w tym kierunku, zadbać aby w przyszłości ukształtowało się społeczeństwo w pełni świadome konsekwencji wynikających z brania, a narazie młodzież postrzega to w sposób "pizgam jestem cool, nie pizgam jestem słaby" albo całkowicie sprzeciwia się narkotykom. Nie tędy droga. Kiedy społeczeństwo będzie zdawało sobie sprawe z plusów i minusów dragów możemy myślec nad legalizacją jakichkolwiek środków odurzających. Nalezy tez rozwinąc system pomocy uzaleznionym (a nie czekać 2 miesiące na pobyt w ośrodku, dla niektórych to juz za długo, mija im chęc zmiany). I przede wszystkim zmienić sposób karania. Bo w tej chwili mamy paradoksalna sytuacje gdzie policja łapie kolesi którzy zawinili tylko tym ze chcą sobie jointa zjrac, a narkobiznes z dużymi graczami jak był tak jest i ma sie dobrze. PRzywrócić kultowy paragraf "własny użytek". Na razie zezwolić na posiadanie w małych ilosciach substancji odurzających. Taka ustawa przeszłaby moze sporym echem w mediach, ale prawdopodobnie szybko ucichłoby o tym. To są sprawy z ktorymi nie nalezy zwlekac, im szybciej tym lepiej. A narkotyki to ważny temat i nie należy go omijac, lub udawac że problemu nie ma. Nie spowodowałoby to wykolejenia moralnego, bo nadal trzeba byłoby sie kitrać, ale w razie W za posiadanie zetki czy worka B nie byłoby wyroku. Dodatkowo na wzór czeski moznaby wprowadzić tzw licencje. Mozna ją uzyskac poprzez zdanie egzaminu państwowego z wiedzy o narkotykach. Nie mozna od razu wprowadzić pełnej samowolki, najpierw stopniowo przygotowywać do tego ludzi, nie krzywdząc jednocześnie "starych" uzytkownikow narko. Nie wiem, dla mnie polska nie jest gotowa na wielki krok jakim jest legalizacja jakichkolwiek dragów (miękkich czy twardych). Takie posunięcie groziłoby tez boomem na narko. Nie jestem na nie. Wpierw profilaktyka, potem legalizacja, nei zapominając jednocześnie o ludziach którzy juz cpają.

Wiadomo to są tylko moje rpzemyslenia na ten temat, a co ja biedny orzeszek moge wiedzieć :D
Zwierzęta i ludzie może nie są podobni
Ale w jednej sprawie są na pewno zgodni
Że trzeba mieć miejsce w którym można się rozjebać
Ostro zabalować a później wszystko sprzedać
  • 523 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Plankton »
Ciekawe podejscie! Po czesci zgadzam sie. Poska nie jest gotowa na legalizacje a takie jakby czesciowo legalne to mysle byloby dobre na poczatek w celu sprawdzenie jak to sie odbije na wszystkich.
Uwaga! Użytkownik Plankton nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 21 / / 0
Nieprzeczytany post autor: tomahawk »
"Dodatkowo na wzór czeski moznaby wprowadzić tzw licencje. Mozna ją uzyskac poprzez zdanie egzaminu państwowego z wiedzy o narkotykach"

ciekawe, możesz coś więcej o tym powiedzieć ?
Alkohol, papierosy i samochody (każde z osobna) zabijają co roku więcej osób niż wszystkie narkotyki razem wzięte.
  • 96 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Sundazed »
WildMonkey pisze:
Niekoniecznie.Koszt wyprodukowania 1 g trawy w warunkach przemysłowych jest bardzo niski.Sumy rzędu kilku złotych.Podobnie jest z alko,a skarb państwa zarabia krocie na akcyzie itd.
Domowa produkcja napewno w jakimś stopniu ograniczy te wpływy,ale uprawa tak, sprzedawanie innym nie.A za dilerkę jeszcze surowsze kary.
Wyprodukowanie czystego alkoholu etylowego nie jest specjalnie kosztowne. Ale produkcja wysokogatunkowych alkoholi wymaga już dużego nakładu środków, przez co trudniej ją ukryć przed państwem. Ba, koszta funkcjonowania w szarej strefie (ukrywania działalności przed państwem - łapówki etc) są dużo wyższe, niż płacony państwu haracz. Dlatego tak wielu producentów działa jawnie i państwo może tyle ssać w oparciu o akcyzę.

Z gandzią jest inna sprawa. Tu bardzo dobrej jakości sort można uzyskać przy naprawdę niewielkich kosztach. A praktyka pokazuje, że nietrudno kitrać się z tym procederem przed państwem pomimo powszechnej war on drugs.
Zniesienie kar za posiadanie na własny użytek i zaostrzenie sankcji dla dilerów nic by nie dało w zwalczaniu handlu w "szarej". W istocie byłby to powrót do ustawy z 1997. Jak łatwo było ją obejść, wszyscy dobrze pamiętamy...
Uwaga! Użytkownik Sundazed nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 17 • Strona 2 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.