no niewiem czy to mutant...

Jakos kiepsko i to bardzo kiepsko twoje planty wygladaja jak na 24 dzien zrob cos z tym i sie temu tak nie przygladaj...

No ale co z tym zrobić?????? Cholerka już kompletnie nie wiem co robić. Podlewam już nawozem, humovit-bio który jest podobno praktycznie taki sam jak biohumus. Mutanty mutantami ale ja mam 5 roślin w tym dwie różne odmiany i wszystkie tak nie mrawo rosną (ale nie wszystkie chorują na to coś na liściach). Próbowałem podlewać nawozem, odstawiać nawóz i podwyższać pH ziemi. Jak na razie to nie dało efektu :-/

po mojemu to zaden mutant

wez przygotuj dobre podloze (dobra ziemia : perlit: kokos w proporcjach 2:1:1) i je przesadz, otrzepujac jak najwiecej starej ziemi. albo przesadz przynajmniej ta jedna co masz ja trzymac do konca. jak korzenie zarosly cala doniczke to przesadz do wiekszej, a jak nie to do tej samej albo troszeczke wiekszej donicy i uzupelnij dobra gleba.
jak masz wysadzac te purple to radzilbym przygotowac im dolki z ladna, pulchna ciemna ziemia i poslac je tam w najblizszym czasie, tez obsypujac sporo ziemi z ich korzeni.
po podlaniu pamietaj zeby je podlac odstana woda bez nawozow i powinno byc git.

jak na 24 dni to wygladaja dosc marnie. narazie nawozy mozesz sobie odpuscic -> nie sa potrzebne. to samo sie tyczy dolomitu. przy nastepnym przesadzaniu mozesz dac ewentualnie lyzeczke od herbaty na ~4-5litrow podloza (dobrze wymieszaj z gleba). imo najlepiej dawac dolomit jak widac ze dolne liscie zaczynaja zolknac, blaknac i gorne nie sa ladnie zielone. wtedy: przed podlewaniem 1 lyzeczka plaska na 3 litry podloza, zmieszac z wierzchnia warstwa ziemi i podlac.

zycze powodzenia ;-)

Oczywiscie jak sobie rozpierdolisz planty przez moje gadanie to nie ponosze odpowiedzialnosci. Jesli masz lepsze pomysly to stosuj najpierw je zeby nie bylo pozniej ze moja wina blablabla.
Moim zdaniem ZŁE PH ewentualnie za mało magnezu.

Na przyszłość jak bedziesz kupował ziemie do kwiatków to kupuj sprawdzonych producentów (osmocote jest hujowa) najlepiej takich niemieckich. Ja zawsze staram sie kupować ziemie w przedzialne 5.5-6.5. Dodatkowo używam takiego czegoś co sie nazywa "próchnica słodka" (pk 6.3) jest to w pelni organniczny nawóz polecany zarowno na out jak in ;) producent pisze ze 10 litrow prochnicy ma tyle skladnikow odzywczych ile 150 litrow oborniku. Zawiera duzo magnezu wiec jest bardzo przydatne. Do tego oczywiscie perlit i troche dolomitu na wszelki wypadek.

Proporcje?
10/6/5
(ziemi)/(próchnicy słodkiej)/(perlitu)

ostatnio tak zrobilem bo akurat mi tak podpasowało i zajebiscie rosnie ciemne żywe liscie brak niedoborow. Z reguły sobie na gorąco wymyslam ale staram sie zawsze dawac przynajmniej 30% perlitu i okolo 40% ziemi 30% prochnicy.
Do tego dodaje 1-2 łyzki duże dolomitu na 2 litry mieszanki ziemi (ostatnio w ogole nie dawalem bo zapomnailem).
No i cawsze daje na gorna warstwe planta z 2cm ziemi bez perlitu bo wkurwia mniee jak perlit plywa przy podlewaniu...
Zauwazylem ze do kielkowania jak sie niema ziemi do siewek to dobra jest ziemia do kaktusów a jak ma sie luźną ziemie w chacie na pozniejsze dni zycia rosliny to mozna kupic ziemie do palm (taka niemiecka) i zmieszac i ladna wychodzi.

Ziemie jak wybieram to szukam glownie torfową mieszanke takie ktore po ugniecenie do bryłki mozna jeszcze dusic i zachowuje sie jak guma (bez podtekstów) to znaczy jest nadal miekkie a jak poluzuje uscisk to spowrotem sie troche rozszeza, oczywiscie zmiemia musi miec wyregulowane ph i ewentualnie jakiś nawóz (nie biezcie osmocote bo ta ma za duzo nawozu).


Jak guma tak zrobisz to nie powinno byc problemów z plantami.

Teraz sporzadz dobra mieszanke i przesadz do niej twoje kwiatki jesli ci to pasuje a jesli nie to najlepiej zbadaj jakie masz ph ziemi (papierkiem uniwersalnym itp itd na chemi ci gościu pozyczy ;) ) jak nie mozesz zalatwic wskaznika to ja bym stawial na za niskie ph i uzupelnil bym je dolomitem ze wzgledu na zawarty w nim magnez.

LDV pokaz jakies fotki
sorry za of

czego?

;)

PS: kupilem ostatnio na allegro pomidor o kolorze czarnym - moge wam wyslac fotki jak urosnie hehehe

Spryskałem roślinki roztworem saletry amonowej kilka razy pod rząd (raz na dzień) no i jakoś nie widać poprawy. Dwie roślinki jeszcze bardziej zaczęły chorować. Jednej żółkną liście od żyłek i na końcówkach usychają. Już nie wiem co robić. Musze je koniecznie przesadzić ale nigdzie nie moge znaleźć perlitu. Będe musiał się chyba do castoramy przejechać <_<

w castoramie też nie maja perlitu przynajmniej tak mi mowili jak kiedys do nich dzwoniłem...

zadzwon do wszystkich ogrodniczych w jakims wiekszym miescie i sie popytaj czy jest a jesli to to czy wiedza gdzie mozna dostac.


A tak pozatym to tak na logike:
jesli spryskujesz rosliny nawozami dajesz im jeszcze wiecej i im jest jeszcze gortzej to moze sa przenawozone?


Mi pare liscie zżółkło i uschło (te najstarsze całkiem na dole), ale to chyba dlatego ze je malo podlewalem i staralem sie nie dawac za duzo nawozow pozatym one juz chyba nie byly potrzebne bo tam swiatlo nie docieralo wiec sie nie przejolem za bardzo :)

Dzisiaj wysadzałem cztery sadzonki na out i przy okazji okazało się że na korzeniach było coś ala glonu, w każdym razie coś zielonego. Więc domyślam się że te korzenie po prostu były zgniłe. Teraz po wysadzeniu mam nadzieje że wystrzelą w góre.

No i okazało się że po paru dniach kiedy zostawiłem northern lighta samego w boksie jego wygląd się poprawił. Liście się bardziej zazieleniły, zaczął szybciej rosnąć i ogólnie już ładnie wygląda.