Widzę, że jednak alprazolam jest tutaj preferowany w kontekście przeciwlękowo-towarzyskim. No ale wiadomo, to jest kwestia indywidualna, nie wie się póki się osobiście nie sprawdzi...

Pozdrawiam wszystkich.

Potwierdzam regułę :) Niestety działa słabo nasennie, co IMO jest jego wadą. Nie ma to jak stare poczciwe relki

[quote="mniemanolog"]
Potwierdzam regułę ]
reguły nie ma :)
mnie alpra. dobrze usypia
0,25mg bez tolerancji, głowa do poduszki i już jest ranek ;]

przeciwlękowo działa bardzo dobrze, ale uważam że kloniki są naj.
klon działa długo i mnie tak nie muli jak alprazolam
działanie przeciwlękowe obu tych substancji jest dla mnie niemal identyczne
różnica - klon mnie nakręca i zachęca do działania, a alprazolam lekko ogłupia - często się po nim zawieszam

a roleczki to najprzyjemniejsze benzo jakie brałem %)

pamiętam że w filmie dzień świra było pokazane jak gosciu zjadł 5mg relanium

Nie będę zakładał nowych wątków i zapytam tutaj.
Ktore z wymienionych benzosów najlepiej pomogą mi na bezseność (taka bezsenność, co to człowiek budzi się po 4 godzinach):
- medazepam 10mg
- clonazepam 0,5mg
- nitrazepam 5mg

Potrzebuję czegoś, co działa jak relanium. Której z wymienionych najbliżej do relanium?

Raczej nie mam tolerancji na benzo. Jak to dawkować?
Dzieki za odp
----------
Alprazolam, o czym już pisałem wcześniej, słabo się spisał jako 'usypiacz'.
Zaczynam powoli rozumieć ludzi, którzy wpierdalają się w benzosy - nic tak skutecznie nie niweluje lęków jak alprazolam i same wołają z paczki, aby wziąć jeszcze jedną, bo niby takie smaczne i śmietankowe

Wszystkie benzodiazepiny mają podobne działanie (przeciwlękowe, przeciwdrgawkowe, nasenne, rozluźniające), ale w zależności od rodzaju bdz. jedne efekty są silniejsze a inne słabsze. Często jest to kwestia indywidualna, ale zakłada się że:

Nitrazepam to raczej benzo nasenne. Ma dość długi okres półtrwania więc nie powinieneś się po nim szybko wybudzić. Możesz nawet czuć rano splątanie. To dość słabe benzo. 0,5mg alpra. = 10mg nitrazpm. Na sen chyba najlepsze z tych trzech.

Medazepam jest bardziej przeciwlękowy (tak jak alpra.) W odróżnieniu od alprazolamu ma zajebiście długi okres półtrwania. Jeśli po alprazolamie zasypiasz, to po medazepamie powinno być podobnie, ale na pewno tak szybko się nie wybudzisz :) 0,5mg alpra. = 10mg. medazpm. To słabiutkie benzo.

Klony mają działanie głównie przeciwlękowe i przeciwdrgawkowe. Mają długi okres półtrwania a do tego są bardzo mocne: 0,5mg alpra. = 0,5mg klon. Różnią się zwłaszcza okresem półtrwania - klony działają znacznie dłużej. IMO przyjemniej :)



Mnie np. alprazolam bardziej zwala z nóg niż klon. Ale jeśli mam na to ochotę, to po klonie również bardzo dobrze zasypiam. Po prostu mam większą kontrolę nad klonem. Jak chcę to działam, jak chcę to idę spać (oczywiście w małych dawkach, bo przy większych to nie ważne jakie benzo - padam na ryj). Wolę zasypiać po klonach, bo klonazepam powolutku wychodzi z organizmu, więc nad ranem zawsze coś tam w krwiobiegu krąży i nadal czuję lekki relaks. Po alprazolamie zasypiam szybciej, ale budzę się nad ranem z nieprzyjemnym uczuciem niepokoju, bo działanie leku bardzo szybko i gwałtownie ustępuje (krótki okres półtrwania).

A tak ogólnie, to żarcie benzo na sen nie jest dobrym pomysłem. Po jakimś czasie będzie Ci się bardzo trudno od tego odzwyczaić. Załatw lepiej sobie jakiś lek benzopodobny (Zolpidem, Zopiclone). One tak nie uzależniają i są typowo nasenne.

I odstaw wreszcie tę kodeinę :) To chyba przez nią masz problemy ze snem. Mnie też wkurwiały te poranne pobudki jak poszalałem troszkę z kodeinką. Głównie dlatego nie biorę jej zbyt często: lubię być wyspany i wypoczęty :)

Aha. Valerianka też mnie bardzo fajnie przymula i rozluźnia :D Jak wcinasz dużo leków, to nie wiem czy poczujesz. Ja staram się nie nadużywać benzo więc mi pomaga.

pozdro

Przecież 5 mg to się prawie nie poczuje! :D

Jak ktoś nie ma rozwiniętej tolerancji to poczuje.

To jestem ewenementem, bo nie mam tolerancji jakiejkolwiek, a tak małej dawki jak 5 mg diazepamu prawie nie czuję... ;]
Ale mniejsza o to. :)

P.S. Aha, co do tego "Dnia Świra" - to o ile pamiętam zjadł także połówkę Stilnoxu (dla lepszego snu czy jakoś tak)... :D

ja nie czuje juz 40mg relanium-ale 80mg daje dobrze rade:),taki midazolam dziala dopiero w dawce 3* 7,5 mg, jak dla mnie przeciwlekowy najlepszy jest alprazolam szczegolnie ten sr .dawka 1mg juz jest nawet wyczuwalna i działa przez cały dzien.a biorąc diazepam lęki mijały mi na zaledwie 2 godziny ,a potem wracaly z podwojna siła