Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 517 • Strona 45 z 52
  • 219 / 9 / 0
Oczywiście rozumiem, że finalnym potwierdzeniem bądź zaprzeczeniem, obranej drogi, będzie to, czy znajdę pełnoetatową pracę. Bez tego nie należysz do normalności. To jest test czy możesz faktycznie funkcjonować zgodnie z jakąś normą. To czy, przekonasz do siebie pracodawcę, i czy nie wybiegniesz stamtąd po miesiącu. Czyli test polowy, w warunkach frontowych. W Mordorze*[pojawiło się parę, otwarć i to nie żart właśnie negocjuje z tarantulą ,żeby mnie wpuściła]. I nie będzie można używać pierścienia żeby się schować :)
:P Jak mi się uda to możecie podążać za moimi śladami, będą jeszcze ciepłe a nie zimne jak sklepie konku(oj, to nie ten wątek, pomyliło mi się ).[skromność off]

*Mordor - potoczna nazwa największego w Polsce huba firm i biurowców, piekło na ziemi, Ironman dla psychiki, 200 osób w sali,ale chca podnieść zatrudnienie do 600, tak mówiła mi Tarantula o moim miejscu
  • 219 / 9 / 0
Proponuję założyć warszawską dużynę pierścienia. Naszym celem byłoby dostanie się do Mordoru i zniszczenie pierścienia. Alien kiedyś był przetrzymywany w Mordorze. Zna drogę, mógłby udzielać nam wskazówek. Jakiś mały wypad na piwo coby obgadać inicjatywę? Przy okazji zapalimy z nowej fajki Gandalfa? Alien wszedłbyś? Np. jutro.
  • 2372 / 311 / 0
[mention]wuk[/mention] pogubiłem się trochę z Twoimi parabolami i analogiami do Kim Dzong Una, którego w Twoim świecie i w Twojej wersji Tolkiena jest opiatowym Sauronem a tworzona przez Ciebie stimowa drużyna RC-ków, miała by uratować Śródziemie, który w Twoich odlotach jest ?? czym ?? Powiedzmy Warszawą z przedmieściami ;) Jednym słowem niczym Frodo Baggins , podejmujesz się dziejowej misji, której celem jest uratowanie znanego Ci świata, ziomków z Bag End i innych zakątków Shire jak i wszystkich innych ras........ Najwyraźniej w Shire, zaczęli palić w tych fajkach Czarodzieja na Fu-Fie a nie jakieś niewinne ziółko, do którego wszyscy twórcy po kolei starali się nas przekonać, tylko jakąś mocną maczane, wnioskuję po tym co czytam w Twoich postach :)
Pomijając wątki Tolkienowskie, to to co starasz się Nam przekazać, w bardzo zawoalowany sposób (najwyraźniej skutki uboczne ćpania RC-stimów), to fakt, że zamieniłeś jeden nałóg na drugi, który (w/g Ciebie), niesie za sobą o wiele mniejsze konsekwencje używania, niż substancje opio... Akurat moim zdaniem stymulanty, szczególnie te mocniejsze (feta,meth,mef), albo jakieś RC-wynalazki, ryją psychę znacznie bardziej niż opio... Zakładając, że mamy nieograniczone dojście za darmo, do farmaceutycznej czystość opioidów np. morfiny czy nawet diacetylomorfiny (heroiny) - może nie tyle co nieograniczone, ale powiedzmy dostajemy za free (tak jak to jest np. w Szwajcarii) od państwa w ramach leczenia osób, którym żadne inne metody nie pomogły, do końca życia darmową heroinę....... I te osoby normalnie funkcjonują! One w reszcie zaczęły normalnie funkcjonować. Bo heroina sama w sobie, nie jest jakoś strasznie dewastująca dla organizmu, o ile w ogóle. Obraz helupiarza który znamy i który funkcjonuje w świadomości społecznej, wiąże się głównie ze stylem życia osoby od heroiny czy innych mocnych opio uzależnionej. To jest wieczna pogoń za pieniędzmi, to jest kołowanie od działki do działki, to jest funkcjonowanie od skręta do skręta, to są konflikty z prawem, to jest często życie złodzieja, złodzieja na wiecznym przypale, to są wieczne długi, wieczne unikanie osób, po chwili znajomych i nawet tych, których uważaliśmy za przyjaciół. Sprawy higieny czy odżywiania się schodzą na dalszy plan. Tak wygląda przeciętny dzień z życia mocno wjebanego w heroinę osobnika. Natomiast gdyby dawać mu tego strzała, dwa czy trzy dziennie za free (oczywiście w ilościach poniżej progu "narciarza" i noodowania na stojąco) , pewnie w wielu przypadkach, nie odróżniłbyś go od zwykłego Kowalskiego. A z drugiej strony, gdyby zestawić do takiego eksperymentu feciarza, meth-head'a, czy nawet jakiegoś RC-stima, dawać mu za free, 3 razy dziennie po 100mg farmaceutycznej racemicznej fety, to gwarantuję Ci, że to nie helupiarz, byłby wrakiem człowieka...i to w miarę szybko. Helupiarz pewnie zaczynałby właśnie nową pracę, powoli ogarniał i prostował narosłe wcześniej problemy, kiedy to amator włada, wyglądałby na niebie śledzących go helikopterów, szukał w ścianach podsłuchów i wymieniał zęby zniszczone od chemii i szczękościsku.....
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 219 / 9 / 0
A jutro możemy skoczyć i podyskutować w shire u ciebie albo u mnie. Masz coś innego do roboty jutro? Ja jeszcze nie. Nie chce mi się już pisać. o 15?
  • 2372 / 311 / 0
masz do mnie tel. to puść mi sms'a. Ja jutro jestem ustawiony, ale możemy się gdzieś styknąć na mieście bo jeszcze nie wiem gdzie i o której mam te spotkanie. Ale to szybkie będzie
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 27 / 1 / 0
Czy po 4-5 dniach picia PST z bakallanda. 84 będę miał skręta? Ile dni trwa uzależnienie tzn. ile dni można pić PST pod rząd żeby się nie uzależnić?
  • 1008 / 202 / 2
[mention]marrryjane[/mention] to jest bardzo indywidualna sprawa, na którą składa się wiele czynników, m.in staż i tolerancja na opio, jeżeli już kiedyś miałaś ciągi na opio i skręty to każdy następny następuje trochę szybciej i jest cięższy. Jeżeli to Twoje pierwsze próby to teoretycznie nie powinno jeszcze dojść do uzależnienia fizycznego, jeżeli nie będą to jakieś wielkie dawki (ewentualnie pobolą Cię trochę nogi przez kilka dni) chociaż to wszystko zależy jak Twój organizm zareaguje na opiaty. No po prostu nie da się odpowiedzieć jednoznacznie na takie pytanie.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3901 / 559 / 0
31 marca 2018marrryjane pisze:
Czy po 4-5 dniach picia PST z bakallanda. 84 będę miał skręta? Ile dni trwa uzależnienie tzn. ile dni można pić PST pod rząd żeby się nie uzależnić?
Jezeli nigdy nie mialas skręta - nie.
2 tygodnie - na pewno
  • 100 / 14 / 0
Ja miałem prawdziwego skręta tylko raz i to po tylko 5cio dniowym piciu PST, także idywidualny temat bardzo. Teraz się wkopałem znowu, i wystarczyły tylko 3 dni. Boję się źle czuć, bo zawalę pracę, więc myślałem, żeby popijać połowę normalnej dawki przez ten tydzień, żeby dopiąć wszystkie zlecenia i później rzucić z obstawą benzo. Ale wczoraj, będąc pewnym, że baka .60 może nie poklepać, wypiłem 500g i dosłownie wystrzeliło mnie w kosmos, a chciałem tylko zaleczyć katar. No i teraz najchętniej piłbym w niebyt.
  • 2372 / 311 / 0
u mnie opio skręt byłby jeszcze jakoś do przetrwania i ogarnięcia, gdyby nie fakt, że jestem wtedy zupełnie wypompowany z chęci do czegokolwiek.... Nawet leżenie i patrzenie się w notebooka to męka i bezsens... Do tego męczenie się no i standardowe objawy..... Aaaa... no i deprecha... Te dwa faktory, brak sił na cokolwiek i dół są imho najgorsze
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
ODPOWIEDZ
Posty: 517 • Strona 45 z 52
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.