Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 517 • Strona 38 z 52
  • 2372 / 311 / 0
@up a co to się stało, że Wam w UK wyczyścili wszystkie klepacze ?? Jak tam podobno raj był do tej pory ? Słyszałem, że jakaś nowa ustawa farmaceutyczna weszła w życie jakiś czas temu, ale to chyba tylko leków się tyczy ? Ja jakbym siedział w UK to zamiast ganiać za czymś na zaleczenie skręta, to bym sobie z marketów zamówił trochę dobrego helu, szczególnie, że mają tam co niektórzy vendorzy podobno mocarnego browna i czas dostawy 24h.....
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 600 / 68 / 0
Nie tylko klepacze znikly co mak z kazdego supermarketu.
Pracownicy sklepow nie wiedza kiedy i czy mak wroci , pytam codziennie.
Po kodeine bylem w 6 aptekach , w kazdej chcieli recepte.
helu nie kupie bo...bo sie boje.
Zamawiam suszone glowki makowe , przenosze sie na makiware :)
  • 2372 / 311 / 0
a to, tez już jest na receptę ?
http://www.boots.com/en/J-Collis-Browne ... re_127729/

syropek na kaszel, czy tam na cos innego, z 20mg morfiny :cheesy: W UK, bez recki itp dostępny
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 1981 / 77 / 0
skandal pisze:
Nie tylko klepacze znikly co mak z kazdego supermarketu.
Pracownicy sklepow nie wiedza kiedy i czy mak wroci , pytam codziennie.
Po kodeine bylem w 6 aptekach , w kazdej chcieli recepte.
Helu nie kupie bo...bo sie boje.
Zamawiam suszone glowki makowe , przenosze sie na makiware :)
No kurwa jak pytasz wprost o kodeine to odrazu wiadomo że ćpun, sprawdź se najpierw nazwe leku i udawaj chorego. Aczkolwiek po makiwarach kodeina cienko pomaga, pst podobne wiec tez pewnie hujnia. Chyba ze co pare godzin bedziesz wrzucal. A makiwara to wogóle konkret, nie wiem czemu bo niby te same substancje a makiwara klepie w chuj lepiej i szybciej niz pst.
The mind is the most dangerous weapon alive
Spin doctors operate behind enemy lines
Mind control, something you could potentially buy
The new holy war has arrived, you ready to DIE?
  • 600 / 68 / 0
Ty naprawde pomyslales ze wszedlem do apteki i powiedzialem " 300mg kodeiny prosze " ?
  • 121 / 5 / 0
@skandal
Nie chcesz odstawić opio?

PST to gunwo. Już 11 dni nie biorę a klepacze pojawiły się nawet w najbliższym spożywczaku. Strzec się ćpaki od tego gówna bo jest 11 dzień a skręt nadal co jakiś czas uderza z dużą mocą.
pure madnessex-miosis
  • 11 / / 0
Macie jakieś sposoby na odpychanie myśli o opio? Po roku w ciągach udało mi się odstawić teraz jestem jakieś 6 miesięcy czysty. Niestety podczas wielu czynności czuję parcie straszne, podczas słuchania muzyki i wielu innych podstawowych czynności z tyłu głowy mam ten głosik mówiący jak fajnie by było robić to samo ale zgrzany :(
Uwaga! Użytkownik SIDOLUX nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2372 / 311 / 0
SIDOLUX pisze:
Macie jakieś sposoby na odpychanie myśli o opio?
Na początek dobrze zacząć od nie wchodzenia na hajpa, a najlepiej skasowania konta. Serio.
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 2024 / 584 / 0
Chyba, że kolega wszedł tu specjalnie po to, by o to zapytać. Co i tak nie było zbyt dobrym pomysłem...

Popieram to o dezaktywowaniu/skasowaniu kont na ćpuńskich forach. W miarę możliwości polecam też zmienić otoczenie i znaleźć coś, czemu się poświęcisz. Mnie niesamowicie pomagają w okresach redukcji/odstawki książki, zwłaszcza te wymagające skupienia - mózg całkowicie angażuje się w trawienie kolejnych słów. Niektórym, jak już są oczywiście po etapie boleści wszelakich, bardzo pomaga też sport i staje się on ich nowym nałogiem. Możesz też zrobić sobie listę filmów, które chcesz obejrzeć a nie miałeś przedtem na nie czasu (tylko nie te narkotykowe, na miłość boską) i sukcesywnie odhaczać kolejne pozycje. Polecam oglądać wieczorem, bo to wtedy głupie pomysły najczęściej przychodzą do głowy.

Głosik ignorować. Rzucanie nie polega na jednym postanowieniu pt. "nie biorę", tylko na ignorowaniu tego głosiku codziennie z uporem maniaka.
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 2372 / 311 / 0
Jamedris pisze:
Chyba, że kolega wszedł tu specjalnie po to, by o to zapytać. Co i tak nie było zbyt dobrym pomysłem...

Popieram to o dezaktywowaniu/skasowaniu kont na ćpuńskich forach. W miarę możliwości polecam też zmienić otoczenie i znaleźć coś, czemu się poświęcisz. Mnie niesamowicie pomagają w okresach redukcji/odstawki książki, zwłaszcza te wymagające skupienia - mózg całkowicie angażuje się w trawienie kolejnych słów. Niektórym, jak już są oczywiście po etapie boleści wszelakich, bardzo pomaga też sport i staje się on ich nowym nałogiem. Możesz też zrobić sobie listę filmów, które chcesz obejrzeć a nie miałeś przedtem na nie czasu (tylko nie te narkotykowe, na miłość boską) i sukcesywnie odhaczać kolejne pozycje. Polecam oglądać wieczorem, bo to wtedy głupie pomysły najczęściej przychodzą do głowy.

Głosik ignorować. Rzucanie nie polega na jednym postanowieniu pt. "nie biorę", tylko na ignorowaniu tego głosiku codziennie z uporem maniaka.
Przede wszystkim, trzeba rozgraniczyć osobę chcącą, wręcz pragnącą przestać ćpać, od kogoś kto chce zrobić przerwę, zbić tolerancje, ewentualnie łudzić się, że można grzać (szczególnie opio) na sportowo (będąc już wcześniej wjebanym).
Do zrobienia przerwy, czyli dla kogoś kto zwyczajnie wcale nie zamierza rzucić ćpania, tyle, że z jakiś przyczyn, obecna sytuacja zaczeła mu przeszkadzać i próbuje coś zadziałać, hajp jest jak najbardziej wskazany. Nasza kopalnia wskazówek i wiedzy z zakresu ćpuńskiego życia jest wręcz nieoceniona :-)
Hajpik natomiast nie jest miejscem, dla osoby pragnącej, nawet nie chcącej, bo chęci to zazwyczaj za mało, tylko szczerze pragnącej zerwać z nałogiem i zmienić swoje życie. Szczególnie dla takiej, która już 6 miesięcy jest czysta, bo na samym początku, jak najbardziej można znaleźć jakąś pomoc, np. dotyczącą detoksów, ośrodków, jakiś innych porad.
Zwyczajnie przerobiłem to na sobie. Ponad 4 lata czystości, zero dragów, alko, nawet bombonierki z likierem w ustach nie miałem - jedynie fajki palone. I po tych 4 latach,najlepszych w swoim życiu, kiedy naprawdę zmieniłem masę rzeczy w swoim życiu, wręcz o 180 stopni, na lepsze, stwierdziłem, że chuj, zajrzę na hajpika, zobaczyć co tam słychać ;-) I robiłem to z pełną świadomością i wręcz premedytacją, mówiąc na meetingach, że właśnie zakładam sobie pętelkę na szyję, bo dokładnie widziałem, po co tutaj zaglądam i że nie mam tu czego szukać. A wchodziłem i się czytało, jak koledzy szczurki wciągają, albo grzeją inne medykamenty. I np. od samego czytania działu amfa, o ścierwie, potrafiłem mieć gęsią skórkę, w ustach smak prochu i nie spać w nocy z ciśnienia. Szczególnie jak prześledziłem kilka trip raportów na neurogroove.... To się nazywa "ćpanie na sucho" Po paru miesiącach, sporadycznego "lurkowania" ogarnąłem towar. Wystarczył jeden rok, by stoczyć się parę poziomów niżej, niż kiedy kończyłem poprzednie przygody, które w sumie trwają już 24 lata, z czego 8 lat terapie, meetingi, poznawanie choroby i siebie..... I już taki pewien byłem wtedy, że 4 lata wcześniej, osiągnąłem swoje dno ;-) I mimo, że wiele osób mi mówiło, żebym dalej zaglądał na ten swój portal, to zobaczę, że można spaść jeszcze niżej, to oczywiście człowiek kurwa mądrzejszy od wszystkich - bo już przecież 4 lata "trzeźwy" - no jak widać nie branie czy nie picie, wcale nie oznacza trzeźwości umysłu. Można być czystym 20 lat a wcale nie wytrzeźwieć....
Tak że dla kogoś kto chce to w pizdu rzucić, pragnie tego, polecam skasowania konta, pójście po pomoc (terapie/NA/AA, bo samemu to można się po dupie podrapać) i codzienna praca. Sorry, ale to nie jest spacerek, i nikt nikomu nie obieca, że od tak i będzie pięknie. Często to walka, łzy i męka, ale choć raz w życiu warto spróbować - wielu się wyrwało, mają inne życie. Nie raz i nie dwa wracając zresztą do nałogów - co jest prawie wpisane w ten proces leczenia się. A jak ktoś nie jest pewien, może coś tam bym zmienił, ale najchętniej tak, by móc zacząć ten nałóg kontrolować, to raczej mu się nie uda...
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
ODPOWIEDZ
Posty: 517 • Strona 38 z 52
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.