Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
06 marca 2020IvoPartisan pisze: Słoma w ziarnach wcale nie świadczy o zawartości morfiny w maku- całość mogła zostać przepłukana i wysuszona lub zanieczyszczenie nie zostały dokładnie od ziaren oddzielone . Gdybyś mógł połączyć morfinę z PST to zrób to, faza po dobrym PST podobno przebija morfinę i nawet helenę, ja niestety nie mam jak sprawdzić- nie mam dostępu do morfiny. By PST było dobre w działaniu, mak musi właśnie zawierać morfinę- w dzisiejszych makach jest jej za mało, może tak uzupełniona rozwinie pełne działanie PST.
Myślałem że faza z PST wynika wlasnie z wypłukanej morfiny z tego całego gówna przynajmniej w 99% a tak nie jest ?
06 marca 2020IvoPartisan pisze: Ci którzy brali PST i czystą morfinę a nawet helenę są zdania że faza po dobrym PST jest najlepsza. Jest tak dlatego że morfina w połączeniu z resztą alkaloidów maku działa najlepiej.
To "co najlepsze" to oczywiście sprawa indywidualna. Komuś bardziej pasuje brown, inny woli wyrzut histaminy podczas pukania czystej majki, ja preferowałem miks 3-MAM 6-MAM i heleny w odpale. Tego nie oceniam.
Ale "PST" to zamiennik makiwary. W najlepszym przypadku działa podobnie. W najgorszym wcale. Ale sam profil się specjalnie nie różni. Główną różnicą będzie tu ilość płynu którą trzeba wypić żeby się zrobić. Garść słomy i kubek wody to genialne ugrzanie. 1.5 kg maku przepłukanego w kilku litrach wody - może zadziała może nie. W skrócie - PST to upośledzona makiwara. Zapchajdziura jak nie ma skąd wziąć słomy. Pisanie że "faza po dobrym PST jest najlepsza" to po przekonywanie siebie, że bieganie za kilkoma kilogramami składników na makowca nie jest żałosne. Jest, wiem bo sam tak robiłem.
Poza wjazdem, to z profilu bardziej pasowała mi makiwara, a PST to w praktycznie to samo jeśli chodzi o działanie. Tylko z jeszcze mniejszym szacunkiem do siebie. Nie wiem czemu, ale bieganie po spożywczakach i przeszukiwanie półek z makiem odbieram jako wchuj upodlenie. Jak zwierze kurwa, rycie w kartonach jak świnia w błocie. Tylko po to żeby wypić baniak śmierdzącej wody i wmawiać sobie że coś posmyrało.
Więc nie pytaj mnie o porównanie działania, bo moja opinia może być lekko odchylona xD
07 marca 2020IvoPartisan pisze: Kupno maku w sklepie to upodlenie? To jak nazwać zwinięcie słomy chłopu z czeskiego pola, najprędzej nocą, gdy ten gdzieś tam z daleka czujnie wygląda mając widły w pogotowiu? Albo kupno majki z duszą na ramieniu, nie wiedząc czy zaraz nie podejdzie tajniak i zabierze na dołek?
Druga sprawa to kontrola. Wybierając się na maki częściowo kontrolujesz sytuacje. Wynik wyprawy jest wypadkową wielu czynników, na większość których masz wpływ. Jak rolnik nakurwia reflektorami po polach, to od Ciebie zależy czy zachowasz zimną krew i przeczekasz leżąc na ziemi, czy będziesz uciekał narażając się na przypał i tracąc zbiory (mieliśmy taką sytuację z Warszawskim).
W przypadku PST masz małe pole do popisu. Możesz objechać kolejne sklepy i mieć nadzieję, że coś znajdziesz. Stary człowiek grający w lotka i marzący, że jeszcze trafi te miliony. Ja nienawidzę polegać na szczęściu, stąd maje skrzywienie w tym temacie.
07 marca 2020jacok pisze: Garść słomy i kubek wody to genialne ugrzanie.
Np. na pierwszym wyjezdzie zaczelismy od 10 sztuk na próbę, zadzialalo bardzo slabo. W następnych dniach bralismy 25-30 glowek i ugrzanie bylo bardzo dobre.
Ale wtedy mielismy bardzo niskie tolerki /tj. bylem w ciagu nawet pare lat juz, ale bralem po 300mg dziennie srednio/
A te 25 glowek to chyba sporo więcej niz garść? W nastepnych latach bralismy juz 50-80 makówek na głowę.
06 marca 2020BadLieutant pisze: Piszecie 3-4 minuty, ale, kurwa, 90stopni? Z dobrych patentów, polecam butelkę po kokakoli 2l. Można używać wiele razy, a ona się nie odszktałaca od wyższej temperatury, bo jest z grubego materiału.
po prostu w takiej temp sporo wiecej towaru wyciągniesz. 30% wiecej niz w temp pokojowej.
oczywiscie wtedy tylko w garnku. ja jak plucze w garnku to daje 80 stopni, mikusje z minute albo mniej.
plusem jest to, ze jak robisz w garnku z mikserem to wychodzi duzo mniej plynu. ja robię 2 przepluczki.
czas przygotowania podobny lub deko krótszy, dzialanie delikatnie lepsze niz przy butelce /z 10-15% lepsze/, sporo mniej plynu, no i nie smiecimy. a staram się byc "eko".
niestety często mi się nie chce. bo niestety ale na sitku i mikserach zostaje mi mak, wiec zawsze trzeba potem zamiatac.
06 marca 2020Mordarg pisze: Myślałem że faza z PST wynika wlasnie z wypłukanej morfiny z tego całego gówna przynajmniej w 99% a tak nie jest ?
Nie jest. Zresztą nawet na logikę - tej slomy są okruchy, nawet 1/10 makowki nie ma, nawet bobas by się tym nie naćpał. Zebys cokolwiek poczul to musialbys miec całą paczkę makówek, a nie jakies mikrookruchy.
Kombajn zgniata makówki i suchy nalot/pyl przechodzi na nasiona. W najwiekszym uproszczeniu.
Wszystko zalezy od tego w jaki sposob jest czyszczony. Np. mak kerfurowski widac po kolorze i dotyku, ze jest poddawany wysokiej temperaturze, ale nie na tyle wysokiej, zeby zniszczyc cala morfine w srodku. Moze byc tak, ze 30% tego co na początku zostaje.
10 marca 2020lol pisze: Garść słomy to wydaje mi się bardzo mało, nawet jakby zmielic na pyl. Ile to jest makówek?
Miałem w akademiku poduszkę (największa poszewka jaka w domu znalazłem) wypełnioną słomą. Jak makówki są dobrze wysuszone i pogniecione na małe kawałki, to zajmują mało miejsca. Spokojnie ekwiwalent 15-20 makówek zmieści się w dłoni.
Jak miałem ochotę, to sięgałem do tej poduchy ręką i brałem garść słomy. Akurat na kubek 300-350ml, taki termiczny z zakrywką. Specjalnie założyłem konto w Lukas banku, bo dawali te pierdolone kubki w gratisie, a mi był potrzebny na makiwarę.
Więc parzyłem to jak herbatę, na szybko w pokoju wypijałem v1, a potem zalewałem raz jeszcze i szedłem z kubeczkiem na imprezę. Część osób brała mnie za abstynenta, bo zamiast piwa herbatka :)
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.