Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2240 • Strona 208 z 224
  • 3901 / 559 / 0
To Ty Rzygophan masz naprawde nierówno pod kopula jak już rzygi spijasz :-D Grubo.
W sumie też raz zdarzyła mi się cofka, utrzymałem w mordzie i wchłonąłem 2 raz %-D
Grubo jedziesz, aż ciężko mi sobie wyobrazić następną granicę jaką możesz przekroczyć po siorbaniu rzygów, chyba tylko wszamanie klocka %-D Wiesz co jesz, wiesz co zjesz i jesteś tym co jesz.

Jak to mówią know your body, know your mind, know your substance, know your source

[ external image ]
  • 317 / 47 / 0
Weź się odpierol [mention]lol[/mention] :-D Co do szamania klocka to pomyśl drobiny jakich naturalnych nawozów siorbiesz sobie uśmiechnięty razem z resztkami polnej gleby w przepłuczce. ;-) Skoro coś raz mi przeszło przez gardło z mojego własnego żołądka, właściwie w niezmienionej postaci to dlaczego miałoby nie przejść z powrotem. Ciekawe jak ty byś trzymał fason na skręcie jakbyś nie miał nic poza przepłuczką z odrobiną kwasu żołądkowego w misce. Tak ogólne już mówiąc, nie ogarniam czasem oporów ćpunów, którzy jeszcze mają czelność mówić o jakichś granicach i godności. Pytasz takiego: Walenie po kablach helu zagotowanego wodą z pociągowej umywalki? - jasna sprawa. Ukraść matce 200 zł z potfela? - jak mus to mus, cel uświęca środki. Ale np. zaaplikowanie sobie czegoś doodbytniczo? - Degeneracja! Jak tak można? Jeszcze mi się spodoba i zostanę tfu pedałem, a to przecież większa ujma na honorze niż być rozjebanym wrakiem człowieka skorodowanym waleniem ulicznej heroiny z kakao. %-D
A propos rzygania to przypomiało mi się jak wszedłem kiedyś do pokoju zadowolny, a moja dziewczyna zerzygała się na mnie z piętrowego łóżka PST z resztkami ryby. Wziąłem trochę na palec, ale jednak nie lubię rybnego smaku.
  • 3901 / 559 / 0
[mention]Tryptophan[/mention] terribilmente obrzydliwe, nie wierzę w to co czytam. Ogólnie nie widzę problemu z podaniem doodbytniczym, nigdy nie próbowałem i raczej nie spróbuję, ale jak ktoś lubi w dupę to czemu nie :-) nawet nie dlatego, ze ta metoda jest obrzydliwa czy 'pedalska', ale za duzo zachodu, zeby to mialo sens to trzeba zrobić serię kilku levativo %-D bo inaczej to nie ma sensu. A zysk niewielki bo dostępność towaru wcale nie jest jakoś dużo lepsza.
14 czerwca 2018Tryptophan pisze:
Co do szamania klocka to pomyśl drobiny jakich naturalnych nawozów siorbiesz sobie uśmiechnięty razem z resztkami polnej gleby w przepłuczce. ;-)
Nie wiem czy tak jest, przecież do czasów zbiorów to się chyba wszystko zdąży rozłożyć. Przez tyle miesięcy
No i w ogóle te maszyny nie zbierają gleby tylko tak fajnie podważają samą słomę, to jest wstępnie oddzielane, a potem już w budynkach oddziela się mak, suszy i pakuje (czasem płucze i suszy).
Chociaz niewielka część zbiorów maku faktycznie jest pomieszana z ziemią i to też się oddziela, żeby ograniczyć straty.

Kiedyś widziałem program o dziewczynie, która bała się bakterii. Miała spotkanie z naukowcem, który zaczął ją wypytywać skąd u niej te fobie, a potem wziął kanapkę, przejechał bułką po desce klozetowej i ją zjadł. Dziewczyna jak to zobaczyła to niemal dostała zawału %-D
Ale wytłumaczył jej, że wcale nie ma tam wiele bakterii i że więcej bakterii np. kałowych jest na jej smartfonie niż na desce klozetowej :-) Bo smartfon to jedna z najbrudniejszych i najbardziej obleśnych rzeczy.
Tak samo jak się myje ręce a pozniej dotyka kurków, klamki czy jeszcze gorzej jak się używa tych dmuchaw w kiblach, te dopiero rozsiewają bakteriami kałowymi %-D

Z takich ciekawostek to Japończycy też nie mogą się nadziwić, że Europejczycy są takimi brudasami i wcierają gówno w dupę %-D
I w sumie mają rację. Oni myją dupę a Europejczycy wcierają gówno.
  • 317 / 47 / 0
Gdzieś czytałem, że w tych miseczkach z wodą święconą przy wejściu do kościoła wykrywa się średnio kilkadziesiąt szczepów bakterii kałowych. A Polacy sobie to jeszcze wcierają w twarz. Uświęcona koprofilia, a potem sobie jeszcze pozwalają sobie księdzu wkładać brudne paluchy do mordy razem z opłatkiem. %-D To dopiero jest obleśne. Ogólnie to jak się jest ćpunem to trzeba trochę przywyknąć, że życie nie jest sterylne. Wiadomo, że jak ktoś mając wybór gotuje towar w wodzie z kałuży to coś jest z nim nie tak nawet jak na opiowraka, ale czasem jednak trzeba przełknąć trochę syfu czy w sensie dosłownym czy moralnym żeby się zgrzać. Taką sobie profesje wybraliśmy, co robić.
  • 13 / 1 / 0
Wracajac jeszcze do smaku herbatki to dla takich słabiaków jak ja, lub kiedy jest mega ohydna - można dolać soku zageszczonego takiego jak sie do wody dolewa. A rzygi jaki maja piekny rozowy kolor.. :) Polecam
Uwaga! Użytkownik Lizzy07 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 477 / 76 / 0
14 czerwca 2018lol pisze:
Kiedyś widziałem program o dziewczynie, która bała się bakterii. Miała spotkanie z naukowcem, który zaczął ją wypytywać skąd u niej te fobie, a potem wziął kanapkę, przejechał bułką po desce klozetowej i ją zjadł. Dziewczyna jak to zobaczyła to niemal dostała zawału %-D
Ale wytłumaczył jej, że wcale nie ma tam wiele bakterii i że więcej bakterii np. kałowych jest na jej smartfonie niż na desce klozetowej :-) Bo smartfon to jedna z najbrudniejszych i najbardziej obleśnych rzeczy.
Tak samo jak się myje ręce a pozniej dotyka kurków, klamki czy jeszcze gorzej jak się używa tych dmuchaw w kiblach, te dopiero rozsiewają bakteriami kałowymi %-D
Historia o bakteriach na telefonie to juz powoli staje się urban legendą.
Bakterie znajdują się wszędzie i nie ma w tym niczego złego, bo bakterie nie są z definicji złe czy dobre. Faktycznie na telefonie może być więcej bakterii niż na klamce toalety publicznej, niestety powyższe stwierdzenie to czysta manipulacja, bo ilość bakterii ma się nijak do tego jak niebezpieczne są niektóre szczepy, pomijajam już fakt, że ilość bakterii kałowych czy ecoli na naszym smartfonie zależy tylko i wyłącznie od naszej higieny tzn mycie rąk po skorzystaniu z toalety i nie korzystanie z telefonu podczas tych dłuższych posiedzeń :old:.
Uwaga! Użytkownik Seken nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 41 / 2 / 0
Moi drodzy. Przeszłam dwutygodniowy pseudo ciąg na opiatach, głównie PST, ale również (średnio działająca na mnie) koda. Fajnym efektem ubocznym tego jest utrata wagi, a szykuje mi się wydarzenie życia :D

Walone codziennie, bądź rzadziej co drugi dzień. Nie miałam nigdy skręta, grozi mi może aktualnie %-D ?
Uwaga! Użytkownik KrwotokzNosa nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 800 / 66 / 0
Jak najbardziej. Zależność fizyczną można "nabyć" już po dwóch tygodniach codziennego brania opio. Ale nie martw się, najpewniej wiele nie poczujesz z tego skręta, bo pierwsze skręty są prawie niezauważalne. Ot, może katarek mały i gorszy humor będzie. Później będzie już z górki %-D
"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."

I’m medicated, how are you?


Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
  • 8104 / 897 / 0
23 czerwca 2018KrwotokzNosa pisze:
grozi mi może aktualnie %-D ?
Leciutko ciebie po skręca, żadnych silnych objawów a może i w ogóle tego nie zauważysz .
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 372 / 9 / 0
Od wczoraj jadę na maku czuć wyraźnie działanie sedację, reakcje histaminową i na prawdę malutką euforie jak zarzucę z dwie paki to nody łapią.
Jest jakiś sposób żeby zwiększyć euforię ? DMX coś pomoże ?
ODPOWIEDZ
Posty: 2240 • Strona 208 z 224
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.