Z góry sorawka for Mod'eracja jeżeli coś w ten deseń już było,
ale tak jakoś rano mnie naszło:

Czy częste picie płynów in-bdz-high wpływa na szybsze pozbywanie się z organizmu - zepamów, -zolamów i innych? Np. woda neutralizuje kwasy żołądkowe, a więc opóźnia trawienie, to jedna sprawa. Druga - jakikolwiek płyn, chociaż niektóre w szczególności, stymulują częste oddawanie moczu, a wraz z moczem w kanalizę wydostaje się też... no właśnie krótko pisząc: czy częste popijanie na bdz'owym haju może przyspieszyć chwilę, kiedy ma się ochotę na następną pigułę, czy benzo mają na takie akcje wyjebane?
Nie mam na myśli alkoholu - tu akurat sytuacja jest jasna (przynajmniej do Jutra Rana :-P).
Ja np. nigdy nie popijam wodą, w najlepszym przypadku sokiem pomarańczowym, zwykle jednak średniej klasy energetyzerem (n-gine np. zacny napój za 20,10,- [chociaż na Podkarpaciu znalazłem i za 2,70, - no ale, kurwa, mniejsza o ceny pospolitych powerjebców]. Potem, z nudów, jakieś tam zioła sortu melisy, głogu mięty - tak, wiem, to pedalskie ;] - no ale generalnie co paręnaście minut jakiś tam napar z ziół (mylnie nazywany "herbatą").
Myślę sobie tak:
- wszystkie te zioła działają z zasady w sposób pośrednio tożsamy z benzo (min. "uspokajająco" [oczywiście moc bez porównania],
- ...ale jak będę latał się odlać co pół rozdziału "Elektrycznej Mrówki" to niebawem niewiele ze "mnie" zostanie.

Być może się mylę, dlatego zakładam ten wątek.
Założenie mam takie, żeby rozmawiano tu o "specjalistycznych"miksach substancji HARD z tymi raczej placebo (ale o przyjemnym smaku ;-) ).
Np. mięta - nie kłóci się z klonem? Czy stymulowanie procesów trawiennych jest dla piguł dobre?

Do tabletek : Codziennie biorę 40mg Controloc'u (inhibitor pompy protonowej, zmniejsza ilość kwasu solnego itp. w żołądku), z benzo nie widzę żadnych interakcji.

Do ziółek : Melisę pije w sumie codziennie i nie zauważyłem, czy tabletki z tym kolidują - w sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałem

Do energydrinków : popijanie tym tabletek jest niezdrowe , ale bez hec do rzeczy - może tak jest, że człowiek nawet podświadomie lubi taki miksik stymulujących używek z depresantami rzędu BDZ, znam sporo osób, którzy tak piją np. wódzia i redbul na popite. Może mechanizm jest podobny w przypadku benzynek.

Aha no i na koniec mój ulubiony sposób na popijanie benzo - sok grejfrutowy ;-)

Jeżeli chodzi o sam fakt zapijania, ilość płynów do popicia należy ograniczyć w czasie stosowania klorazepanu. Pod wpływem soku żołądkowego ulega przekształceniu w nordiazepam, który następnie jest wchłaniany ze światła przewodu pokarmowego. W tym przypadku unikałbym też inhibitorów pompy protonowej o których pisze nutella-cole.
Melisa działa uspokajająco i nasennie- stosowanie jej razem powinno nasilać wzajemne działanie jej i benzo na ośrodkowy układ nerwowy. Nie oszukujmy się, większość osób biorących benzo, żeby poczuć tego typu efekty powinno wypić szklankę ekstraktu x20
Co do energetyków- tauryna zawarta w nich jest agonistą receptorów GABA (A) jak i benzodiazepiny, co może skutkować nasileniem ich działania (to jednak nic pewnego, takie moje przypuszczenia).
Nie powinno łączyć się z alkoholem (nasilenie depresyjnego działania alko na OUN).
Co ciekawe zapicie 50mg diazepamu metadonem, zwiększa działanie tego drugiego

Rozkmina jest przyznam ostra, ale ja w tej dziedzinie szczegółowych eksperymentów nie prowadziłem.
Najczęściej popijam browarem, drinkiem, albo kodeiną.Działanie bardzo sobie chwalę.
Czasem żeby zatłuc kaca popijam yerba mate i tu również sprawują się b. znakomicie.
Kilka tableteczek do wieczornej melisy i papieroska także jess ok.
Nie zdarzyło mi się jakoś siedzieć ze stoperem w ręku i mierzyć czas działania, tym bardziej badanie wpływu przyjmowanych płynów/pokarmów na czas działania nie przyszło mi do głowy.
Kiedy przestaje działać to: dorzucam, chleję,biorę narkotyki, daję sobie spokój, idę spać.
Wręcz przeciwnie.Przypominam, że jest to forum dla użytkowników narkotyków i kierujemy się uzyskaniem jak najlepszej pizdy, a nie efektem terapeutycznym.

nie wiem ale mniejsza zmuła a większe wariactwo jest po mniejszej dawce Afobamu i troche alkoholu niż wiekszej samego Afobamu

alkohol powoduje uwolnienie endeorfin i dopaminy, co może skutkować efektem opisanym przez Ciebie

Chyba, że lecisz na ekonomie i bibule kupionej od znajomego ;-)
Props.
Jednak mowa z pewnością o takim nasileniu, o którym nazajutrz możesz dowiedzieć się tylko od znajomych (ewentualnie wnioskować na podstawie śladów na ciele :-P ).

Gdyby benzo tak nie muliły to byłyby ideałem,rozmarzyłem sie...

Wydaje mi się, że energetyki i kawa w trakcie działania dobrze zabijają mulące działanie... a chill pozostaje:D

Coś w tym jest. Stestowałem kilkukrotnie od początku wątku i rzeczywiście mniej-więcej tak to wygląda. A częstotliwość oddawania moczu nie ma większego znaczenia, tzn. nie stwierdziłem go eksperymentując na sobie.
Tak więc Dark Dog 0,5l na popitę X-ksu zajebiście polecam