...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 100 • Strona 8 z 10
  • 1831 / 488 / 0
U mnie po niecałych dwóch dobach zaczynała się jazda. To wysypywanie kuleczek, liczenie, pierdolenie- poroniony pomysł, przerabiałem. Zjedźcie najlepiej na najniższą dostępną dawkę SNRI i poproście doktora o fluoksetynę w najniższej dawce na odstawienie. Ma bardzo długi okres półtrwania, co ułatwia bezbolesny zjazd. Tabletkę 10mg (od której można też zacząć pierwsze dni) łamiesz według podziałki na 5mg i lecisz tak z tydzień. Później te połówki kroisz nożem na 2,5mg i dalej bierzesz codziennie taką mikrodawkę powiedzmy kolejny tydzień, czy dwa i odstawiasz. W tym miejscu można użyć mojego ulubionego protipu- nawet jeśli wciąż pojawią się jakieś skutki odstawienia, robotę zrobi wypicie mieszaniny kurkumy z pieprzem- brzmi dziwnie, ale to nie żart. Ten kuchenny SRI na odstawce potrafi realnie zredukować brain zapsy i polepszyć samopoczucie. To też niezły pomysł, gdy z jakiegoś powodu braknie nam np. wenli. Paczka kurkumy, łyżeczka pieprzu i da się żyć. ;-)
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 1 / / 0
05 czerwca 2018NegatywneWibracje pisze:
U mnie po niecałych dwóch dobach zaczynała się jazda. To wysypywanie kuleczek, liczenie, pierdolenie- poroniony pomysł, przerabiałem. Zjedźcie najlepiej na najniższą dostępną dawkę SNRI i poproście doktora o fluoksetynę w najniższej dawce na odstawienie. Ma bardzo długi okres półtrwania, co ułatwia bezbolesny zjazd. Tabletkę 10mg (od której można też zacząć pierwsze dni) łamiesz według podziałki na 5mg i lecisz tak z tydzień. Później te połówki kroisz nożem na 2,5mg i dalej bierzesz codziennie taką mikrodawkę powiedzmy kolejny tydzień, czy dwa i odstawiasz. W tym miejscu można użyć mojego ulubionego protipu- nawet jeśli wciąż pojawią się jakieś skutki odstawienia, robotę zrobi wypicie mieszaniny kurkumy z pieprzem- brzmi dziwnie, ale to nie żart. Ten kuchenny SRI na odstawce potrafi realnie zredukować brain zapsy i polepszyć samopoczucie. To też niezły pomysł, gdy z jakiegoś powodu braknie nam np. wenli. Paczka kurkumy, łyżeczka pieprzu i da się żyć. ;-)
Dlaczego poroniony? Ja od jakiegoś pół roku mam włączoną wenlafaksynę, po drodze było trochę rispoleptu, ostatecznie mirtoru (przy czym wenla była grana cały czas, pomimo tamtych leków). Szczerze mówiąc marnie działały na mnie wszystkie z wyżej wymienionych substancji, więc gdzieś w kwietniu chciałem sobie odstawić wenlafaksynę na własną rękę (chyba z dawki 150 mg do 0, także średnio mądrze) i po dwóch, trzech dniach miałem straszne ataki histerii, ale o dziwo nie za bardzo pamiętam inne efekty uboczne.

Teraz też postanowiłem rzucić to w cholerę i po kilku dniach brania 75 mg zjechać do 0. Tak naprawdę już na drugi dzień (wczoraj) zaczęły mnie łapać lekkie brain zapsy, zawroty głowy, nudności. Dzisiaj to jednak jest już jakiś koszmar, czuję się jakbym wypił i to niemało. Przed chwilą wziąłem 75 mg, ale po otwarciu kapsułki widzę, że jest kilka tych kuleczek. Innej rady na stopniowe odstawienie niż odejmowanie kuleczek nie widzę, a w sumie sądzę, że to całkiem niezła opcja. Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce, póki co jest strasznie.

BTW. Do lekarza nie chce mi się latać i prosić o pomoc w odstawieniu, bo generalnie sugestia była taka, żeby to jeszcze brać, a brać - a taka historia mnie nie urządza, tym bardziej, że tak jak mówię, działanie kiepskie.
  • 13 / 1 / 0
Jeżeli jest to venlafaksyna o przedłużonym uwalnianiu, to tzw. kuleczki to nie tylko lek, ale też substancje spowalniające uwalnianie się tej substancji. Nie ma sensu dzielić, bo nie wiesz ile tego i tamtego jest, po podziale. Ja biorę Venla..., już jedenaście lat i dzięki niej czuję się, jak najbardziej ok. A dlaczego chcecie odstawiać, bez lekarza?
"Ludzie mówią, że sowa była córką piekarza."
  • 2 / / 0
Witam,
Od 7 lat biorę venlafaksyne 67,5mg na depresje. Od trzech lat nie miałam nawrotu, a chcielibyśmy z mężem mieć dziecko... Stąd też pomysł o odstawieniu. Próbowałam sama, miesiąc brałam połowe, potem miesiąc ćwiartke (bo boje się nawrotu i chciałam być pewna) no i odstawiłam. Na drugi dzień dopadły mnie prądy, język drętwiał, zawroty głowy, duszności myślałam, że jakoś to przetrwam, ale po trzech dniach chodziłam już taka wkurwiona jak nigdy, w pracy się darłam, w domu sie darłam, koncentracja na poziomie 0 i wróciłam do połowy tabletki.
Tydzień temu byłam u psychiatry, powiedział, że jeśli się nie da łagodnie, to pozostaje dwa tygodnie chorobowego, jakiś lek doraźny jak już będzie naprawde źle i poprostu muszę wytrzymać.
W ten poniedziałek rano już nie wezmę leku, a o 9 mam wizyte gdzie dostane chorobowe. Postaram się to przetrwać bez brania tego innego leku. Nie chce z deszczu pod rynne. Dam wam znać co i jak. Problem mam tylko taki, że w pracy mój szef się obraził bo jak to ja na chorobowe??!! Było mi głupio z tego powodu, ale praca nie jest dla mnie tak ważna jak moje zdrowie.

-----------------------------

EDIT: Jestem już w trakcie odstawiania. Jak mówiłam dostałam chorobowe od 5.11 to 4.11 już dawki nie brałam. Jazda zaczeła się ok. 3 dnia: drętwienie języka, zawroty głowy, duszności, prądy w mózgu, zerowa koncentracja, że nie dałam rady nic poprawnie zrobić i płacz z byle powodu, no i bardzo mało snu. Po tygodniu było lepiej, lżejsze objawy, ale dostałam wysypki, wszystko mnie swędziało (masakra). Na chorobowym byłam trzy tygodnie, w trzecim tygodniu doszłam już w miare do normy, jedynym problemem był problem z zasypianiem. 26.11 wróciłam do pracy i jako tako funkcjonuje. Jestem wściekła na wenlafaksyne, bo rozwaliło mi to gospodarkę hormonalną i mam za wysoką prolaktynę, a staramy się z mężem o dziecko.

Scalono. taurinnn
  • 10 / / 0
Witam wszystkich. Jestem w trakcie odstawienia tej substancji. Brałem tydzień bo źle się czułem po niej. Odstawilem po tygodniu z dawki 150 do 0. Dziś mija tydzień od odstawienia i to co czuje to jest piekło. Zaczęło się po 2 dniach. Ja się zwijam i wyje z bólu poprostu, to jest ból psychiczno fizyczny, coś nie do opisania. Nie życzę najgorszemu wrogowi. Nie mam pojęcia jak wygląda skręt po opiatach ale gdzieś wyczytałem że siła skręta od odstawienia wenlafaksyny potrafi być podobna. Wcale bym się nie zdziwił bo dla mnie to najgorsze przeżycie w moim życiu które nadal trwa.
  • 43 / 2 / 0
Mogę odstawić wenlafaksynę z dawki 75mg z dnia na dzień po 2-3 tygodniach stosowania? Powróciłem do niej po 2 latach ale stwierdziłem że moim problemem jest tylko bezsenność i wenlafaksyny nie chcę brać tylko bardziej usypiacze typu mianseryna czy mirtazapina.
  • 2 / / 0
Dzień dobry wszystkim (to mój pierwszy post),
brałem wenlafaksynę przez 5 miesięcy w dawce 150 mg. W pewnym momencie oczywiście nie załatwiłem sobie kolejnej recepty na czas (i też chciałem z niej zejść, ale nie tak nagle). Zszedłem na 112,5 na dwa dni, potem 37,5 na jeden, potem 0.
Ogólnie jak teraz o tym myślę, to nie było bardzo źle, ale wtedy bym powiedział zupełnie coś innego. Zacząłem czuć się dziwnie już tego drugiego dnia na 112,5. Potem coraz gorzej. Mózg obijał mi się o czaszkę, mdłości itp., potliwość, uderzenia gorąca i bardzo silne poczucie, że wszystko jest nie tak. Przestraszyło mnie to trochę, bo nigdy nie miałem tak konkretnych objawów.
Wydawało mi się, że parę dni byłem na niczym, ale jak teraz patrzę na notatki, to po jednym dniu na 0, następnego wziąłem 25 mg sertraliny, której miałem resztki. Średnio pomogło, ale brałem co drugi dzień taką dawkę przez parę dni i dało mi spokój w końcu.

PS. Nie to, że ignoruję pytanie tracershy, tylko trudno mi cokolwiek radzić.
  • 79 / 3 / 0
Pytanie nie na temat, ale związane z odstawianiem wenli

Sytuacja wyglada tak, że nagle zostałam bez najmniejszej dawki. Moja wina, nie zadbałam o to na zapas. Do lekarza nie mam dostępu, jestem daleko od domu wiec nie mogę pobiec po receptę. Od kilku dni zamiast 225mg brałam 75, w ramach oszczędzania. Ale przeliczyłam się bo nie zostało mi nic i od dwóch dni nie przyjęłam ani miligrama-wiadomo jak to się skończyło, leżę w łóżku z uczuciem jakbym mialam mózg z galarety, ciagle czuje te prądy, przygnębienie na zmianę z wkurwianiem się na każdego, kto powie do mnie choćby pół zdania :niewiem: , coraz mniej energii, procesy myślowe na poziomie zdechłego szczura, nie mam siły nawet się ruszać, chyba że do kibla.
Nie jest mi to na rękę, oczywiście przeboleję swoje jest nie będzie wyjścia.
A pytanie jest takie: czy istnieje cokolwiek, co można zjeść/wziąć/wypić/... żeby opóźnić te wszystkie skutki odstawienia choćby o pół dnia? Ktoś wypróbował w końcu tą kurkumę?
Z dostępnych środków mam np amfetaminę ale nie jestem w stanie sobie wyobrazić, ze to mogłoby jakoś pomoc. A nawet jeśli, to już wole sie troche pomęczyć.

Wenle biorę od ~9 miesięcy, pod okiem psychiatry. Mniej więcej od pół roku mam dawke 225. Wcześniej leczyłam się ponad trzy lata temu przez półtorej roku, tyle, ze dawki były niższe. Wtedy odstawiłam z dnia na dzień 150mg, czułam się świetnie i nie musiałam wracać do tego juz w ogóle. Kilka stron wcześniej pisałam posta właśnie o tamtym odstawieniu, można se przeczytać.

Jak ktoś ma jakiś pomysł to poproszę, nawę jak nie teraz, bo na przyszłość tez może się przydać

dzięki i pozdrawiam cieplutko
  • 4 / 1 / 0
"Skończyła mi się wenla, ale jak coś mam amfę xD W sumie to takie śmieszne nawet."

No ale opuszczając lożę szyderców, @variable po jakim czasie zeszły Ci te brain zapsy? Ja mam lekarza który na drugie ma Konowałow. Kazał mi w 3 dni odstawić wenlafaksynę, na rzecz wortioksetyny. "Wcale nie powinno być objawów odstawiennych" xD

Głupi nie jestem, chociaż może inaczej - mam doświadczenie - no i oczywiście go nie posłuchałem, a schodziłem do końca blistrów. Z 225 mg - przez tydzień 150 mg + 10 Brintellix - potem kolejny tydzień 75 mg + 10 B - no i przedwczoraj zupełna odstawka + 20 mg Brintellixu.

Pytanie w zasadzie ogólne - przy przejściu na wortio mogę liczyć na to, że te objawy odstawienia wenlafaksyny będą mniejsze?
Od wczoraj mam zapsy, a teraz na wieczór co chwilę czuję się jakby mi oczy wypychało - do tego taki dźwięk jakby ktoś głową mi w zośkę grał. Jutro do pracy, rodacy.

Mam jeszcze w zapasie dwa opakowania 150 + 75 mg, ale nie sądziłem że będzie mi gały wysadzać.

-------------------------

Nikt nie odpisał, więc sam odpowiadam. Zeus przestał mnie trzepać po dwóch dniach, co ciekawe - biorąc nasennie kwetiapinę, przez 2 godziny gdy usypiałem brain-zapsy jakby ustąpiły. Zastosowanie na co dzień ma to żadne, bo w stan zmulony nie jest zbytnio produktywny, ale może komus kto siedzi w domu i próbuje to przeczekać, ta wiedza pomoże.

Scalono. taurinnn
  • 1 / / 0
Cześć wszystkim.
Od 2,5 roku biorę velaxin er w max dawce 225. Pol roku temu zacząłem schodzić, oczywiście pod kontrola psycho. W grudniu byłem na 75 i 37,5 co drugi dzień. I wszystko zaczęło wracać. Brak jakiekolwiek chęci do życia, myśli samobójcze. Jest duzo gorzej niz zanim zacząłem się leczyć. Psycho mówi ze to nawrot i trzeba zacząć wszystko od początku. Aktualnie biorę 150 i mamy dalej zwiększać. Tylko ze one w ogóle nie działają. Nic się nie polepsza. Jak to możliwe ze deprecha wróciła skoro nie zdążyłem jeszcze odstawić leków? I kiedy one w końcu zaczną działać?
ODPOWIEDZ
Posty: 100 • Strona 8 z 10
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.