Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 59 • Strona 3 z 6
  • 803 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: yam'teoretyk »
WanderSex pisze:
frajami są przedewszystkim konfidenci

a czasy, gdy konfidentami pomiatano tak strasznie już odeszły w przeszłość. Współcześnie nie ma naprawdę grypsujących i frajerów, kodeksy garowiczów nie działają.

litości.
ohohoho wandesex :-D

Sprawdź jak jest i na jaki pawilon Ciebie wrzuca to pogadamy. Ciśniecie się bezpodstawnie, marita ma sporo racji.

Ja osobiście jak zjadę kiedykolwiek(choć nie mam za co...) nie grypsowałbym, byłbym frajerem. Dlaczego? Dla świętego spokoju i chęci wyskoczenia na wolność z umiarkowanie porytą psychą.

Tutaj to mozna drążyć i szukać 50go dna. Zbytnio to do niczego nie doprowadzi... no poza poznaniem niektórych skrajności poszczególnych userów.
  • 19 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: Ruetobas »
Czeslaw pisze:
Był ktoś z was w więzieniu osobiście?
Ja byłem w prison break ale zwiałem bo przyłożyłem krzyżyk "nie ze złota" do transformatora i wyłączyli prąd i było ciemno i mnie nikt nie widział jak przemykałem w cieniu.
  • 584 / 19 / 0
Nieprzeczytany post autor: Mastah »
Ja bylem w pierdlu w Newarku. Na tym blocku co ja bylem bylo 2 pyski na cele, ogolnie 64 pyski. Z tego bylo okolo 10 bialych, 10 latynosow, i reszta czarnych. Wygladalo to strasznie ale tak nie bylo. Nie bylo zadnych bojek czy wymuszen. Kazdy pilnowal swojej sprawy. Prysznice byly jedno osobowe zamykane od srodka. Media wszystko przedstawiaja w najgorszych barwach. Ja siedzialem z czarnym gosciem ktory mial ze dwa metry i wazyl grubo ponad setke. Na poczatku wygladal tak jakbym mial zaraz dostac wpierdol, ale gosc byl spoko. Mial dojscie do tytoniu to moglem sobie jarac. Nie umial za bardzo pisac to ja mu rozne glupoty pisalem a on dawal mi tyton, zapalki, dlugopis, itd. Mowil mi co i jak dziala w wiezieniu. Jak nigdy nie siedziales to nie wyobrazasz sobie ze zapalki czy tyton czy nawet dlugopis jest wartosciowym towarem. Ogolnie to pobyt nie byl najgorszy ale nie chce tam wracac. Najbardziej dokuczala mi sraczka i te cholerne bole bo bylem na skrecie.

Przypomniala mi sie pewna historia. A mianowicie gosc ktory siedzial ze mna, siedzial z powodu bojki z innym gosciem. Tamten go postrzelil a on mu przyjebal pistoletem w glowe. Okazalo sie ze tamten tez siedzial na tym samym blocku co my, kilka cel obok. Ale jazda. Wpierdalasz goscia do pierdla a potem znajdujesz sie w celi obok niego. Wcale nie bylo jakiegos ataku ze strony mojego wspolwieznia. Pogodzili sie obydwaj przynajmniej tak to wygladalo. Ten co siedzial ze mna chcial zeby tamten napisal oswiadczenie. Ja to oswiadczenie pisalem i bylem swiadkiem zeby obydwaj mogli to podpisac i dac do sadu. Dlatego mialem te "przywileje".

Opisalem jakie sa realia w US, takze bez wyzwisk typu frajer---bardzo prosze!
America's C.R.E.A.M. team
  • 654 / 14 / 0
Nieprzeczytany post autor: Gum@ »
jak wybierzesz drogę frajera to masz lipe, ryje psyche bardziej niz bycie grypsujacym moim zdaniem.
Siedziałeś kiedyś??? Ja nie, ale to co piszesz zalatuje mi tym jakbyś się za dużo "Symetrii" naoglądał. Sądzisz, że to działa dokładnie tak jak w tym filmie i każdy sobie wybiera czy chce iśc do grypsery czy do frajerów??? Szczerze wątpie. Paru znajomych siedzi/siedziało ale nigdy o tym z nimi nie gadałem więc zastrzegam sobie prawo pomyłki.
  • 494 / 25 / 0
Te całe "zasady" próbują wbijać do głowy gówniarzom starsi, bo jest im tak wygodnie /nie mam na myśli wieku/. Tylko dzięki temu, że te zasady istnieją/istniały mogli jakoś funkcjonować. Ci ludzie to kompletne śmiecie i degeneruchy.
A te zasady były kiedyś tak maniakalnie przestrzegane, żeby dać tym ludzkim śmieciom chociaż cień jakiejkolwiek godności w warunkach kiedy jest jasne, że są jej praktycznie całkowicie pozbawieni.

Jedyne wartościowe z nich, to te dotyczące higieny - a zwłaszcza mycie rąk po skorzystaniu z kibla /gdyby nie to pewnie wybuchały by w więzieniach co chwila jakieś kurewskie epidemie/.

Jeżeli nie jesteś kryminalistą, miej w dupie te "zasady", bo pozbawiają cię one ochrony przed podobnymi debilami.
  • 729 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: no1 »
jest jesze jedno rozwiazanie nie na pawilonie ale na szpitalce czy ochronce z cwelami i konfidemtami
frajer rodzi sie co 3 minuty
Uwaga! Użytkownik no1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 99 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: marita.2 »
Der neue, zgadza się.
Teraz już prawie nie ma tych "starych" znających zasady grypsery. A ta, która jeszcze funkcjonuje bardzo złagodniała - cóż, inne czasy. Czy "znawcy" wiedzą w ogóle, skąd się wzięło to zjawisko i w jakim celu? Przecież cała ta subkultura więzienna z podziałem na grypsujących i frajerów powstała za ciężkiej komuny, był to sposób na przetrwanie w warunkach o wiele trudniejszych, niż współcześnie. Więźniowie musieli trzymać się razem! To gici czyli grypsujący.Język grypsery miał być rodzajem szyfru, by nie zrozumieli go klawisze.Natomiast frajerem zostawał ten, kto donosił. Czy muszę tłumaczyć, dlaczego wtedy donoszenie władzom (komuchom) było największym przewinieniem? Jasne, że wówczas grypsowali prawie wszyscy i miało to sens. Pozostałości tych zwyczajów można jeszcze gdzieniegdzie spotkać, ale to naprawdę rzadkość. Rzecz też ma się trochę inaczej z kobietami - o, te potrafią być wredne bez względu na ustrój polityczny i bez uzasadnionej potrzeby! :rolleyes: No i teraz grypsera to przede wszystkim sposób na demonstrację jakiejś tam władzy - ale cóż to za władza w pierdlu! Wchodzą w to zazwyczaj osobniki zakompleksione, nie mające innych walorów poza siłą czy umiejętnością stosowania terroru psychicznego (lub przestraszeni takim pieprzeniem, jak przesrane będzie, gdy to oleją). Już widzę, jak podkurwiłam tych, co szczycą się, że grypsowali...Od każdej zasady oczywiście bywają wyjątki, hehe.
Parę lat temu mój facet siedząc w jednej celi z grypsującymi...dostał po prostu propozycję wejścia do "grona". Odmówił i nie miało to żadnych konsekwencji, nie-grypsowanie nie jest automatycznie traktowane jak frajerstwo. Wyroczek zleciał bez zakłóceń (acha, mimo wyroku z ust. o przeciwdz.narkomanii nie miał przejebane, choć niegdyś fatalnie traktowano ćpunów). A okazało się, że paru tych grypsujących stało się jego kumplami - tam i na wolności.
Można zmienić celę - prosisz o to wychowawcę, jeśli trzeba nawet kilka razy.
Na ochronkach siedzą przede wszystkim policjanci i pedofile - tak, ci mają przejebane. Ale nie dopuszcza się do ich kontaktu z resztą. Na szpitalce - chorzy, ewentualnie symulanci ;-) .
Przecwelenie niemal się nie zdarza - teraz prawie nikt nie zniży się do takiego aktu, uwłaczałoby to ich honorowi: akt seksualny faceta z facetem. Zaznaczam: prawie.

Ale i tak nikomu nie życzę odsiadki. Mimo zmian więzienie jest bardzo niekomfortowym miejscem na spędzenie urlopu...
  • 729 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: no1 »
zawsze mozna wyruchac sobie zolte i odkiblowac na odziale
w szpitalu tedy zwie sie to pacjent inernowany
Uwaga! Użytkownik no1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3524 / 47 / 0
Nieprzeczytany post autor: WildMonkey »
Romek1982 pisze:
narkomani w więzieniu mają przejabane. Traktowaniu są jak śmiecie - ale tyczy sie to tylko heleniarzy.
ot sposób na dowartościowanie. Nie ma to jak złodziej, albo moderca pojedzie narkomanowi. lol
GG 11510053
Piszcie kiedykolwiek

Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
ODPOWIEDZ
Posty: 59 • Strona 3 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.