Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 128 • Strona 3 z 13
  • 1039 / 149 / 0
[mention]eth0[/mention]

Wspaniały wywiad za który dziękuję. Ciekawe spojrzenie i bardzo mi bliskie, także jeśli chodzi o marihuanę i jej infantylny charakter oddziaływania, który jest uzasadnieniem jej palenie przez "staruszków". I wiele innych rzeczy w materiale mi się podoba. Super terapeuta ten Pan Rutkowski.
  • 253 / 39 / 0
eth0 - Ten filmik "Addiction" bardzo fajnie obrazuje sytuację. Też jestem zdania, że wielu ludzi próbuje dragów, ale nie wszyscy się uzależniają. Zauważyłem, że wpadają ludzie, którzy, w pewien sposób, nie odnajdują się w rzeczywistości - tacy się najczęściej uzależniają. Ale gdyby nie było dragów, to taki człowiek uzależnił by się od alkoholu, jedzenia, hazardu, seksu, czy po prostu zachowań, jak spanie albo kompulsywne myślenie. Sam to przerabiałem w wieku nastoletnim, zanim nawet pierwsze piwo wypiłem. Dlatego teraz kładę silny nacisk na jakieś terapie, sporty, pracę, generalnie nakierowywanie swojej psychiki aby odnajdywać się i być kompatybilnym z tym światem i społeczeństwem. Świata nie zmienimy, ale możemy zmienić siebie.
  • 1008 / 202 / 2
@Kociak, u mnie bardzo podobnie. Zanim się uzależniłem od narkotyków to byłem mocno wjebany w gry komputerowe, internet, tylko to było jeszcze jakoś rozwojowe, bo dzięki temu, że za dzieciaka spędzałem każdą wolną chwilę przy komputerze to jednak czegoś się nauczyłem i mimo, że nie jestem programistą to jakieś tam umiejętności z zakresu IT mam i się z tego utrzymuję. A cała reszta kompulsywnych zachowań też mi towarzyszy całe życie, chociażby właśnie spanie - ludzie nie pojmują, że to może być "super sposób" na problemy, jeżeli ktoś po prostu lubi spać i latać sobie w snach w jakiś alternatywnych rzeczywistościach. Tylko potem poznałem psychodeliki i wkręciłem sobie nową zajawkę. No i myślenie, u mnie przerodziło się to w silną nerwicę natręctw, ale jak to analizowałem na terapii to po prostu miałem fabrycznie od dziecka tak, że wszystko bardzo dogłębnie analizowałem i po prostu marnowałem więcej energii na myślenie, zamiast na działanie. Dlatego jak zacząłem ćpać to upodobałem sobie opioidy i benzodiazepiny, bo pozwalają wyłączyć to chroniczne myślenie i po prostu cieszyć się chwilą.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 0 / / 0
Jestem studentką i mam prośbę czy możecie uzupełnić anonimową ankietę.
https://docs.duckduckgo.com/forms/d/e/1FAIp ... rm?c=0&w=1
  • 557 / 51 / 0
Większość znajomych czy osoby ze środowiska/otoczenia uwazaja ze bez draga nie ma zabawy i nie ma sensu. (juz kurwa nawet 12-27)lat
Predzej martwy niz slaby
  • 3215 / 413 / 0
13 maja 2018DexPL pisze:

Jak macie pytania co do poszczególnych punktów piszcie.
Ja mam pytanie do całości.
Dlaczego odnosisz się właściwie wyłącznie do depresantów ?
Wynika to z tego, że sam bierzesz/brałeś i/ masz stycznośc w otoczeniu czy z czegos innego ?
Jestem ciekaw
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4603 / 2177 / 1
05 czerwca 2018Fatmorgan pisze:
13 maja 2018DexPL pisze:

Jak macie pytania co do poszczególnych punktów piszcie.
Ja mam pytanie do całości.
Dlaczego odnosisz się właściwie wyłącznie do depresantów ?
Wynika to z tego, że sam bierzesz/brałeś i/ masz stycznośc w otoczeniu czy z czegos innego ?
Jestem ciekaw
Wynika to z tego, że nie znam wystarczającej ilości ludzi regularnie biorących stymulanty (dobrze znam). Nie mam wystarczających danych żeby wszechstronnie opisać to środowisko i czynniki jakie wpływają na uzależnienie. Sam 20 lat temu brałem stymulanty, ale to były inne środki i z czasem całkowicie straciłem na nie chęć.

PS. 90% ludzi z uzależnieniem od stymulantów jakie poznałem, to pacjenci na SOR lub OIOM;) Niestety
  • 3072 / 576 / 0
Młode pokolenie jest obciążone dziedzictwem przodków, tyle mamy dokonań, ksiąg religijnych, technologia , matrix, i szuka znieczulenia które jednoczy umysły wszystkich robiąc w głowie tymczasowego boga, i już ktoś mając 15 lat nie "marnuje sobie" młodości na studia które zakończy w wieku 30 tam kilku lat będąc jakimś tam profesorem, tacy ludzie są ważni, ale muszą być kompetentni z powołania, a nie papier jak zaliczy egzaminy tylko po to żeby dobrze zarabiać, będąc na intratnej posadzie. Tylko po co? Więc bawmy się tym co mamy pod ręką, czyli własnym ciałem i mózgiem.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2025 / 584 / 0
Młode pokolenie bywa też często, jeszcze teraz obciążone - że tak powiem - "dziedzictwem rodziców". Nie będę tu wdawać się w dyskusje o rzekomej tendencji do uzależnień przekazywanej przez geny, bo i nie do końca do tej HIPOTEZY jestem przekonana, natomiast dorastając i widząc pewne sytuacje... Mogę powiedzieć po sobie, że nie było to przyjemne i na pewno była to wielka trauma, jak wielka - zdałam sobie w momencie, gdy pewne wydarzenia się powtórzyły u tej samej osoby i koło się zamknęło. Jakoś... Nie tak dziwne, jako dzieciakowi, wydawało mi się, że czasem jedno z rodziców musi wyjechać gdzieś "w pilnej sprawie" - ośrodek; że zostaję pod opieką dziadków - kiedy obydwoje mieli nawroty albo jedno z nich, i usiłowało upilnować drugie; albo, w końcu, że mam tak zmęczonych rodziców, że ciągle przysypiają i są jacyś tacy apatyczni, nigdy nie nauczyliśmy się rozmawiać... Jeden z rodziców nie żyje, z drugim - teraz się uczę, co jest o tyle trudne, że jest w nawrocie. Kurwa.

Ale jeszcze bardziej do tematu - jako ciekawostkę mogę rzucić, że na kierunkach studiów teoretycznie "czystych" - psychologia, pedagogika, o kierunkach medycznych/farmakologicznych to już chyba mówić nie muszę - zastanawiający jest procent osób mających POWAŻNE problemy z używkami i nie mówię tu o zarzuceniu od czasu do czasu MDxx na imprezie, tylko właśnie o depresantach (opio, benzo), o przekroczeniu granicy swojej skóry, IV nie jest tam takim tabu, jak myślałam. Myślałam tak w semestrze zimowym. A potem... A potem większość z nas poodsłaniała trochę swojego ciała i "swoi trafili na swoich". Czy cieszyć się z tego? Mam ambiwalentne uczucia.

Cieszy mnie jedynie fakt, że alkohol sukcesywnie jest przyrównywany do "twardych" narkotyków, którym przecież jest - wbrew naszej narodowej, hmmm, "kulturze".
You wouldn't? Yes you would. You would lie, cheat, inform on your friends, steal, do *anything*
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
  • 137 / 8 / 0
[mention]Jamedris[/mention]
poruszył mnie Twój post, wywołując ogromne współczucie... Sam miałem w domu zawsze prawie wszystko poukładane i moi rodzice nawet na uroczystościach nie ruszali żadnych używek, podobnie jak cała moja rodzina. Poukładani, wykształceni, z karierami a ja narzekałem jak mam źle bo to, bo tamto... Twój post uświadomił mi, jak strasznie roszczeniowy ze mnie jest egoista, oraz jak bardzo tego nie doceniałem (spoiler: wcale).

Co do podejścia młodego pokolenia- wracając do tematu- moim zdaniem jest bardziej podatne na wszelkiej maści używki niż kiedyś.
Obecnie dopalacze latają po miastach jak gołębie, młodzi ludzie bez zastanowienia po nie sięgają, liczba młodych ludzi po OD na toksykologii drastycznie wzrasta z roku na rok, co mówi samo przez siebie.
Uwaga! Użytkownik haze_warrior jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 128 • Strona 3 z 13
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.