Dział służący dyskusji nt. spraw, gdzie postawiony został zarzut z art. 62, 62b, lub 64 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
ODPOWIEDZ
Posty: 9 • Strona 1 z 1
  • 8 / / 0
W ostatnich dniach przydarzyła mi się taka oto historia.
Dostałem niedawno wezwanie na komendę w charakterze świadka, podejrzanego. Nawet nie byłem pewny o co chodzi. Zaprowadzili mnie do pokoju, kazali usiąść. Spytali o nazwisko i czy to mój nr tel(podali), powiedziałem że tak, ale że nie używam już go od dawna. Tel mam na kartę, do tej pory nadal z niego korzystałem, teraz zmieniłem.
Okazało się że złapali dostawcę, na bilingach wyszło że do niego dzwoniłem, lub on do mnie (nie jestem pewny bo raz mówili tak a raz inaczej). Typ powiedział że sprzedał mi 1,5 grama marychy w okresie wakacji 2 lata temu i że umawialiśmy się na telefon. Powiedziałem że go nie znam, nie kupowałem od niego nic, nie wiem o co chodzi. Na pytanie jak wyjaśnię bilingi odpowiedziałem, że nie wiem, ja nie dzwoniłem, może ktoś ode mnie pożyczył tel i sobie zadzwonił. Spytali o to czy palę, powiedziałem że nigdy nie paliłem, chyba że mnie poczęstowano na imprezie a ja o tym nie wiem. Spytali czy zrobić mi test, ja że "może pan, jak pan chce, test nic nie wykryje" i dali sobie z tym spokój. Przedstawiono mi zarzut posiadania nie mniej niż 1,5g. Strasznie się wkurzyli gdy powiedziałem że to bzdura i odmówiłem złożenia podpisu. Na protokole z przesłuchania podpisałem się pod tym, że nie znam gościa i że nie rozumiem dlaczego toczy się przeciwko mnie postępowanie (i że nie skorzystałem z prawa do odmowy zeznań i że nie zgadzam się z przedstawionymi mi zarzutami w całości).
Byłem uprzejmy, nie zgrywałem twardziela. W sumie spoko, goście byli w porządku, ale gdy wychodziłem, powiedzieli że ktoś-tam chce mi jeszcze coś powiedzieć. Jakiś typ w pokoju powiedział że dojdzie do konfrontacji z tym dostawcą i że jak wskaże że ja to ja to mnie oskarżą o utrudnianie śledztwa i że będę miał kredki. Tym się wystraszyłem najbardziej...
Teraz prośba do Was. Może ktoś z Was miał podobną sytuację albo wie czego mogę się spodziewać, jak dalej sprawa może się potoczyć i co powinienem zrobić. Nigdy nie byłem karany, nawet kurwa mandatu nie dostałem, a teraz robią ze mnie bandytę... Studiuję i najważniejsze dla mnie to kontynuowanie nauki. Wiem, że może się to wydawać błahą sprawą, ale nie miałem nigdy z KaPami do czynienia i nie wiem co robić ani jak postępować. Pomóżcie!
  • 91 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: Versus »
A więc tak.Sprawa nie jest trudna.Póki co wynika że mają tylko bilingi+zeznania dilera który mówi że od niego kupowałeś.Jego zeznania w razie procesu obali nawet hujowy adwokat.Koleś jest oskarżony o dilowanie i jego osoba nie jest wiarygodna.Najlepiej przyjąć linie obrony taką że ten koleś chce się wykręcić i dostać mniejszy wyrok dlatego wskazuje osoby które od niego niby kupowały.Mów że to jest fałszywe oskarżenie.Jeśli go znasz i dzwoniłeś do niego to źle że się tego wyparłeś.Jeśli Ci teraz udowodnią że jednak go znasz to duży minus dla Ciebie.Zależy też ile razy do niego dzwoniłeś.Jeśli dużo to ciężko Ci będzie wcisnąć bajke że ktoś inny użył Twojego telefonu.Pozatym mają Twoje imię i nazwisko które mógł podać ten diler.Mówisz że masz telefon na karte a to oznacza że to właśnie on Cię wskazał z imienia i nazwiska bo Policji ciężko by było ustalić właściciela takiego numeru.Chyba że masz zarejstrowanego pre-paida.Jeśli mało razy dzwoniłeś do niego to na konfrontacji postaraj się jakoś wykręcić że go jednak znasz ale nie mogłeś np.skojarzyć bo znasz go bardzo słabo a dzwoniłeś do niego albo on do Ciebie w jakiejś innej wiarygodnej sprawie.Weź adwokata bo liczy się Twoja dupa i warto o nią zadbać.Jesteś studentem,niekaranym i pomawia Cię osoba podejrzana o dilowanie.Jesteś na wygranej pozycji o ile nie wynikną jeszcze jakieś inne nowe dowody.Pozdro
  • 9 / / 0
Nieprzeczytany post autor: genaro »
dalej nie będą ciągnąc tej sprawy. szukają zeznań na tamtego dilera, po bilingach doszli do kilku osób i próbuja coś wykombinowac. myśleli, ze sie przestraszysz i bedziesz sypał. zachowałeś sie zajebiście i teraz Cie moga w dupe pocałowac
  • 85 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: wolfi »
Nie mogą Ci założyć sprawy, za to że coś tam kiedyś miałeś i wtedy Cię z tym nie złapali.
Jak napisał ktoś nademną, chcieli żebyś coś sypnął i tyle.
Jeśli Cię przesłuchiwano, i osoba przesłuchująca nie powiedziała Ci że za składanie fałszywych zeznań coś Ci grozi, to dopuściła się niedopełnienia obowiązków służbowych i za kłamstwo nic Ci nie grozi. Z tego co wiem osoba niepełnoletnia mająca status świadka, także może kłamać ile wlezie i nie może ponieść za to odpowiedzialności karnej.
W każdym razie, zajebiście zrobiłeś.
Uwaga! Użytkownik wolfi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: beno »
Dzięki, ale czy mieliście już podobną sprawę? Nie wiem czy będzie tak różowo, typ jest wiarygodny. O składaniu fałszywych zeznań nic mi nie mówiono. Wybieram się jeszcze do prawnika, aby dowiedzieć się dokładnie jak to wygląda od strony prawnej. Nie będę teraz o wszystkim pisał za wiele, dopóki się sprawa nie skończy. Czy ktoś wie, jak mniej więcej wygląda taka konfrontacja?
Ostatnio zmieniony 02 maja 2007 przez beno, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 196 / 3 / 0
Ja też mialem przypal z takim amatorem dilerem kupilem kiedys od niego pare gramow. Raz Mnie wzieli i pytali czy bralem od niego wszystkiemu zaprzeczylem. Pozniej byla konfrontacja on powiedzial ze mi sprzedawal ze zna mnie ja podtrzymalem wczesniejsze zeznania.Jak palkarz pytal sie dlaczego on tak na mnie mowi powiedzialem ze pewnie jest zastraszony i kłamie. I to była cala zagrywka;)
Uwaga! Użytkownik zrytyberet nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 5 / / 0
Dzięki, ale czy mieliście już podobną sprawę? Nie wiem czy będzie tak różowo, typ jest wiarygodny. O składaniu fałszywych zeznań nic mi nie mówiono.
Spokojnie.
Nic na ciebie nie mają. jedynie cie straszą.
Mówie ci, nie będzie żadnej sprawy.
Na konfrontacji możesz SPOKOJNIE POWIEDZIEĆ ŻE NIE PAMIĘTASZ TEJ OSOBY ALE BYĆ MOŻE JĄ KIEDYŚ TAM SPOTKAŁEŚ I NIE ZAPAMIĘTAŁEŚ, A CO DO TELEFONÓW TO NIE PAMIĘTASZ ŻEBYŚ DZWONIŁ POD TEN NUMER, ALE DZWONISZ DO RÓŻNYCH LUDZI NIE RAZ W BŁACHYCH SPRAWACH ITP.
Pamiętaj, ze nic na ciebie nie mają.
Zachowałeś się po prostu wzorowo, gratuluje.
Gdybyś zaczął coś wykręcać to by było źle. Pamiętaj, nie gadaj że dzwoniłeś do niego w jakiejś tam "wiarygodnej sprawie" tylko po prostu krótka piłka -nie pamiętam, nie dam sobie ręki uciąć, MASZ PRAWO TAK POWIEDZIEĆ!!!!
Student, niekarany itp. Psy liczyły że sie sam podłożysz i będą miały łatwy kąsek, ale tą rundę już przegrali, jak im strasznie zależy na statystyce to mogą ci zrobić tą konfrontacje, ale masz głowe na karku i już wiesz co mówić, więc nic ci nie grozi.
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: beno »
temat troche przedawniony, ale dodam kropke nad i, bo dla mnie jest CASE CLOSED.
Sprawa okazala sie duuuuuzo wieksza niz na poczatku sie zapowiadalo, ok 80 ludzi zamieszanych, kolejne sprawy, kilka rozpraw. na szczescie ja w tym wszystkim mialem bardzo maly udzial, nie wezwali mnie na wiecej przesluchan. pod koniec sprawy zrobili rozprawe dla kilku osob ktore sie wczesniej nie przyznawaly(bylo to z 2 miesiace temu). w tej sprawie, wyjatkowo, musialem sie przyznac(jak zreszta wszyscy podczas tej rozprawy) i dla mnie skonczylo sie na grzywnie. z tego co wiem, ci ktorzy przyznawali sie na psiarni podczas przesluchan, mieli co najmniej zawiasy. wyszlo wiec na to ze nie ma sensu z psami gadac, ani nawet marzyc ze jesli okaze sie skruche i sie przyzna od razu to bedzie lepiej. psy beda chcialy cie dojechac jak tylko bedzie sie dalo. ja, w tej calej sprawie dostalem najmniejszy wyrok.
  • 460 / 3 / 0
Dobrze, że tylko grzywna, ale jeśli możesz, to napisz dlaczego musiałeś się przyznać. BTW. Szybko działają u nas sądy... ;)
Trans-atlan-cycki!

Pilzenzeit, pilzenzeit, pilzenzeit...
ODPOWIEDZ
Posty: 9 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.