Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 38 • Strona 2 z 4
  • 1290 / 362 / 0
Jak masz chad to musisz przestać palić zioło, bo dostaniesz szeregu innych, mocniejszych objawów, a jest też szansa, że chad ci przejdzie.
Nie wiem czy zdajesz sobię sprawę czym jest chad, to jest zaburzenie psychotyczne czyli jesteś świrem, wariatem, psycholem, i jak ci się pogarsza, to tracisz możliwość panowania nad własnym życiem i kończysz w psychiatryku na lekach po których ulegasz zombifikacji. 30 % osób z psychozą popełnia samobójstwo.
  • 33 / / 0
Napisałem, że nabrałem podejrzeń, że mam ChAD, a to jeszcze nic nie znaczy. Czy jak nie palę od 3 tygodni i mam bardziej widoczne objawy to znaczy, że to przez zioło?

Zaczynam sobie wmawiać, że jestem zdrowy żeby móc palić mj....
  • 3649 / 987 / 2
Pierwsze: to nie marihuana może być winna, a to, że masz ChAD i masz predyspozycję do częstego palenia. Osoby mające afektywną mają skłonności do wchodzenia w uzależnienia, stąd też nie chodzi o samo uzależnienie od czegoś, ale sam fakt uzależniania się. Może to być nie tylko marihuana, ale i hazard, masturbacja, zakupoholizm. Najczęściej objawia się to w skrajnych momentach - ucieczka od depresji lub afektywne i nieracjonalne zachowanie w manii.

Drugie: to marihuana może być winna i to ona wywołała u Ciebie niestabilność, może też być ona ucieczką od problemów, które głęboko siedzą w Tobie? Może dobry psycholog mógłby pomóc?

Trzecie: wkręcasz sobie, że masz ChAD, bo masz depresje i szukasz na siłę wyjaśnienia w jakiejś konkretnej chorobie, co dałoby Ci pewność i pewną formę stabilizacji Twego stanu. To że ktoś w rodzinie ma depresje nie predysponuje do ChAD. Bywają i genetyczne, ale najczęściej jest to zespół składowych, które w końcu sumują się i w danym momencie życia uaktywniają chorobę.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 2932 / 798 / 5
16 czerwca 2019Weedroch pisze:
Trochę mnie zasmuciliście a nawet bardziej niż trochę. Ale wam bardzo wdzięczny za uświadomienie mnie w jej "ciemnych" stronach.

Będzie mi ciężko z tym skończyć czy chociaż ograniczyć więc pytanie, pół żartem pól serio czy jest coś czym mogę ją zastąpić? Lubie nietrzeźwość i to bardzo a mj spełnia moje oczkiwania w 100%.

Czyli jak z tym skończę lub mocno ograniczę to może się okazać, że jestem zdrowy?
Zastąp ją treningami. Seksem. Muzyką. Nie dragami. Masz 19 lat więc kupa życia przed tobą i powinieneś zadać sobie pytanie:
"Czy chcę być zjebany do końca życia w zamian za kilka chwil fazy?"
Bo nie będzie lepiej. Będzie gorzej. Nie ma niczego na co mógłbyś ją zamienić, bo wszystkie dragi mają skutki uboczne, które narastają wraz z częstotliwością ich brania, a ty lubisz nietrzeźwość.
Przeczytaj: https://neurogroove.info/trip/kiedy-o
Lub: https://neurogroove.info/trip/w-studni-szale-stwa
Po czasie jaranie zamieni się w codzienność, a depresja i psychoza staną się twoimi codziennymi towarzyszkami.
Co do drugiego pytania - może się okazać. Najprawdopodobniej tak będzie. I wtedy może pomyślisz sobie: "Hej! Jestem zdrowy hehehe zajaram sobie buszkinsona hejejjeaaaaa!". Ale każde zapalenie może cię znowu "odpalić". Może się też okazać, że już zjebałeś sobie życie i jedyne co możesz zrobić to powiedzieć sobie stanowcze STOP zanim zabrniesz w to głębiej.
Jesteś młody i wiele przed tobą. Zadbaj o swoją przyszłość, daj się rozwinąć mózgowi i potem ćpaj. Nic nie stracisz, a tylko zyskasz. Piszę ci to ja, człowiek, który zjebał sobie życie dragami :) I nie jestem jakiś jedyny czy wyjątkowy - jestem jak większość użytkowników tego forum.
Narkotyki są dla przegranych
  • 1863 / 698 / 0
@blackgoku Zapomniałem że Ty Goku masz Chad, tak z innej beczki bo trochę się znamy, coś tam o mnie wiesz, myślisz że jest duża szansa że oprócz zaburzeń lękowych ja mogę mieć Chad. Choć to chyba psychiatra by wyłapał przez te dwa lata, albo skupił się tylko na lęku. Uzależnienia, jak mam większą kasę to mi bije i wydaję ją bezmyślnie, zmienne nastroje.@DelicSajko święte słowa, jakbym o sobie czytał. Nigdy nie byłem do końca normalny, ale od 2 lat jestem wrakiem człowieka, zamkniętym w domu, odciętym, nie potrafiącym podjąć pracy warzywem...
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 33 / / 0
No to ja już nie wiem co mam zrobić?
Palić dalej i zobaczyć jak to będzie z paleniem?
Postarać się ograniczyć? (raz na dwa tygodnie to maks jaki dam radę teraz wytrzymać)
Iść do psychologa czy do psychiatry?

Zaznaczam, że mogę przesadzać i wkręcać sobie to że coś mi jest żeby być zauważonym w społeczeństwie choć choroba psychiczna to chyba kiepski przeciągacz uwagi. Może po prostu przechodzę jakiś etap w życiu, ktoś mi powiedział,że to może przez hormony, mam 19 lat to chyba jest jakiś okres przemian. I jeszcze zaznaczę, że miałem problemy z hormonem wzrostu i miałem kurację hormonalną tym właśnie hormonem,może to ma jakiś wpływ, ale z drugiej strony byłem długo pod okiem endokrynologa który zauważył by chyba problemy z tarczycą.

Objawy jakie są charakterystyczne dla tej choroby pojawiają się u mnie ale nie wszystkie i są mniej lub bardziej nasilone(może to jakieś początkowe stadium choroby?).

sc.lobo
16 czerwca 2019DelicSajko pisze:

Po czasie jaranie zamieni się w codzienność, a depresja i psychoza staną się twoimi codziennymi towarzyszkami.
Jarałem prawie codziennie przez rok i robiąc od czasu do czasu przerwy czułem się dobrze
  • 3649 / 987 / 2
No to na Twój stan mogło składać się wiele czynników. Sam piszesz:
- terapia hormonalna - owszem, może wywoływać takie objawy
- 19 lat - idealny wiek na wystąpienie choroby
- nie ma początkowego stadium choroby, to nie jest typowa choroba, tu po prostu nagle zaczynają Ci się objawy i zaczyna Ci okresowo "odpierdalać", jak nie w jedną to w drugą stronę
- jarałeś bardzo dużo, to też mogło wpłynąć na to, że choroba się ujawniła, ale być może jest to zupełnie inne podłoże

Myślę, że w tej sytuacji najlepiej jak pójdziesz do dobrego psychiatry od afektywnej dwubiegunowej, opowiesz swoją historię życia (to też ma wpływ) i wtedy specjalista to zdiagnozuje. My tu możemy gdybać, ale nadal nie da Ci to rozwiązania Twojej sytuacji. Podejmij kroki, działaj, nie jesteś w sytuacji bez wyjścia.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 33 / / 0
16 czerwca 2019blackgoku pisze:
- terapia hormonalna - owszem, może wywoływać takie objawy
Zakończyłem ją parę lat temu, wtedy ani nie paliłem ani nie miałem żadnych podejrzeń choroby
16 czerwca 2019blackgoku pisze:
- nie ma początkowego stadium choroby, to nie jest typowa choroba, tu po prostu nagle zaczynają Ci się objawy i zaczyna Ci okresowo "odpierdalać", jak nie w jedną to w drugą stronę
Skoro nie ma stanu początkowego to mnie uspokaja bo jestem w stanie się kontrolować w 99%, chyba że moja choroba jest bardzo płytka,delikatna o ile taka może być.
16 czerwca 2019blackgoku pisze:
- jarałeś bardzo dużo, to też mogło wpłynąć na to, że choroba się ujawniła, ale być może jest to zupełnie inne podłoże
Może po prostu to jakiś rodzaj uzależnienia psychicznego od mj?
  • 1863 / 698 / 0
16 czerwca 2019Weedroch pisze:

Może po prostu to jakiś rodzaj uzależnienia psychicznego od mj?
To się wydaje najbardziej prawdopodobne.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 2932 / 798 / 5
Przestań jarać. Co ci szkodzi? Przestań na pół roku i zobacz co się stanie. Jeśli nic się nie zmieni to prawdopodobnie nie trawka. Jeśli tak to uratujesz sobie głowę. I wierz mi - zjebana głowa to nic fajnego.
Wszystko jest możliwe ale lepiej zapobiegać niż leczyć. To tylko trawka. Jedna z multum innych rzeczy i nie chodzi mi o dragi.
Piszesz, że dasz radę wytrzymać tylko dwa tygodnie. To tylko trawka. Nie rób z niej opiatów czy benzodiazepin. Lubisz się naćpać to już wiemy ;) Dlatego może jednak specjalista byłby dobrą opcją.
"Jarałem prawie codziennie przez rok i robiąc od czasu do czasu przerwy czułem się dobrze"
Ale teraz już się tak nie czujesz prawda? Co ci szkodzi przestać. Znam wielu ludzi, którzy się dobrze czuli i wszystko było git, a jak przestali jarać to stwierdzili, że jednak tak nie było.
Gdybym mógł powiedzieć sobie coś z przeszłości to byłoby to - NIE JARAJ TEJ JEBANEJ trawy GŁĄBIE KAPUŚCIANY KURWA!
No, ten teges...
Jak przestaniesz jarać absolutnie nic nie stracisz. Możesz zacząć jarać w wieku lat 30 i będzie ok.
Jak dalej będziesz jarał to stracić możesz bardzo dużo ale i zyskać też. Np. psychozę, fobię społeczną, spadek IQ, derealizację, depersonalizację i resztę ferajny. Byłem tam. W sumie jestem nadal. I powiem ci, chujowa sprawa.
Narkotyki są dla przegranych
ODPOWIEDZ
Posty: 38 • Strona 2 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.