Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 59 • Strona 3 z 6
  • 714 / 45 / 0
Pomyśl sobie o Blue_Berry i jej tolerancji gdzie kilka mg fenta nie robi nic poza zabiciem skręta. Mówisz, że mała dawka sufentanylu nie sprawiłaby jej miłego ućpania? I skąd wiesz, że nie? Jeśli chodzi o normalnych ludzi, nie ćpunów, to się z tobą zgodzę, to co piszesz brzmi logicznie, ale u ćpunów z masakryczną tolerką małe dawki mega-opioidów mogą być zbawienne wręcz. Dziwi mnie nawet, że tak mało o tym wiadomo - masz może jakieś linki, info, TR-y z najmocniejszych opioidów (też weterynaryjnych - etorfina, karfentanyl) u ludzi cholernie mocno uzależnionych od opio (z mega tolerką)?
  • 1406 / 133 / 0
Little_Jack pisze:
Pomyśl sobie o Blue_Berry i jej tolerancji gdzie kilka mg fenta nie robi nic poza zabiciem skręta. Mówisz, że mała dawka sufentanylu nie sprawiłaby jej miłego ućpania? I skąd wiesz, że nie? Jeśli chodzi o normalnych ludzi, nie ćpunów, to się z tobą zgodzę, to co piszesz brzmi logicznie, ale u ćpunów z masakryczną tolerką małe dawki mega-opioidów mogą być zbawienne wręcz. Dziwi mnie nawet, że tak mało o tym wiadomo - masz może jakieś linki, info, TR-y z najmocniejszych opioidów (też weterynaryjnych - etorfina, karfentanyl) u ludzi cholernie mocno uzależnionych od opio (z mega tolerką)?
niczym sie nie naćpasz przy kosmicznej tolerce. tu nie chodzi o siłę opio, a o zmiany w receptorach. żaden opioid nie daje tego miłego ućpania jak na poczatku "kariery". brałem etorfinę i lofentanyl, miałem dostęp do wielu b."egzotycznych"rzeczy. przy tej tolerancji co miałem nic mnie nie satysfakcjonowało. potem bierze się już by funkcjonować, nie by było przyjemnie. im bierzesz silniejsze opio, tym bardziej nic nie jest w stanie cię zaspokoić. to błedne koło. szukanie tego co było na początku, a tego już nigdy nie zaznasz, jak nie zbijesz tolerki. za to odpowiada receptor, nie substancja. dopiero jak zbijesz tolerkę odczucie powraca.
powiedzcie mi jak można żyć na skręcie na pełnej piździe? ja tego nie umiałem. a jak można funkcjonować na skręcie? na pewno wiecie o czym piszecie? nie wiem jakie wy je mieliście, ja nie umiałem sie ruszać. nie wyobrażam sobie by móc zniesc skręt w pełnym wydaniu przez kilka tygodni.
  • 714 / 45 / 0
O, i takie informacje prosto z frontu mnie interesują oxaś. Dzięki za info. Czyli człowiek ma po prostu limit na odczucia z opio. Fentanylowy ziomek, którego nic nie rusza, jak przypierdoli etorfiny to najwyżej zalepi głoda, ale nie będzie poczucia euforii/sedacji nic a nic? Czy raczej będzie tylko nie takie jak za początków ćpania? Powiedz co czułeś na tych najmocniejszych opio, może gdzieś to już opisywałeś?
  • 1677 / 261 / 0
Takwłaśnie jest. Dlatego ja od dawna na forum nawołuję do nie brania pochodnych fentanylu. Wszystko fajnie wygląda, zamówienie z internetu jak jakiś homet. A potem problem bo uwolnić się nie da. Już z samym fentem tak jest. Gdybym chciał to bym sobie załatwił fenta czy jego analogi bo od lat mam dostęp. Jednak od dwóch lat nie brałem. Wolę jak morfina czy oksy na mnie działa. W ogóle było wiele razy poruszane jak bardzo różni się profil działania fentanylu od morfiny i jej pochodnych. fent toanestezja, morfina, diacetylo, oksykodon to dość towarzyskie opiaty. Mnie np. pobudzają. fent mnie usypiał.

Siema oxan, twoi dawni znajomi z Ch. twierdzą, że nie żyjesz. Nie wyprowadzam ich z błędu :)
Największy przegryw na forum
  • 2652 / 379 / 0
oxan pisze:
Little_Jack pisze:
Pomyśl sobie o Blue_Berry i jej tolerancji gdzie kilka mg fenta nie robi nic poza zabiciem skręta.

Nie wiem czy 50mg można określić mianem "kilku", ale dokładnie taka dawka jeszcze niedawno zabijała mi skręta i nic poza tym.

Rzuciłam to gówno w pizdu, bo chyba nie było wyjścia. Odstawiłam przy pomocy redukcji i przy 5mg na strzała przerzuciłam się na acetylowaną majkę. Skręta nie uświadczyłam przez cały okres, ale to dzięki temu, że wszystko było na spokojnie i systematycznie zmniejszane. Nie rzucałam się na głęboką wodę i nie zrobiłam sobie papki z mózgu. Żyję i mam się całkiem dobrze. To takie info dla oxana, gdyby pytał, bo coś ostatnio nie mogliśmy się znaleźć.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 714 / 45 / 0
Dobra, to mi jeszcze coś powiedzcie specjaliści: niektórzy nie lubią fenta, jak sprawdzone_info, ale inni, jak taki Oxan, fenta uwielbiają (mało powiedziana). Co człowiek to faza. Dlatego czemu miłośnik fenta z wyśrubowaną tolerancją nie mógłby polubić sufentanylu? To już normalny lek w szpitalach itp - mocniejszy po prostu niż fent. Jeśli można się naćpać cudownie fentem, sufentem powinno się również móc. I tak dalej, w górę drabinki.

Blue_Berry, nie obraź się, ale skoro fent ci przestał wystarczać do ućpania, to dziwi mnie, że nie myślałaś o przypierdoleniu sufenta lub czegoś z jeszcze mocniejszej beczki (jeśli nie myślałaś). Właśnie - jeśli nie - to czemu nie?

Ktoś kto lubi fazę fentową mógłby czerpać z mocniejszych fentów - nadal wydaje mi się nielogiczne jeśli miałoby być inaczej. Jeden nie lubi takiej fazy - więc odradza fenta i mocniejsze pochodne jako nie narkotyk do ćpania a lek typowo usypiający - OK, rozumiem. Ale oxano-podobni? Co z nimi? Powiecie mi, że Oxaś, skręcany na potęgę posępnego czerepu podczas odstawiania fenta w nieludzkich warunkach nie ucieszyłby michy na widok strzykaweczki z sufentanylem albo z 0,2 mg etorfiny albo 0,2 mg karfentanylu? Wydaje mi się to dziwne, bo ja uważam, że Oxaś by odleciał w orgazmiczny kosmos swojej ukochanej fento-fazy, tyle że mocniejszej. Jeśli odpowiednio wycelować dawkę - czemu nie, kurwa?
  • 221 / 21 / 0
Little_Jack pisze:
Ktoś kto lubi fazę fentową mógłby czerpać z mocniejszych fentów - nadal wydaje mi się nielogiczne jeśli miałoby być inaczej. Jeden nie lubi takiej fazy - więc odradza fenta i mocniejsze pochodne jako nie narkotyk do ćpania a lek typowo usypiający - OK, rozumiem. Ale oxano-podobni? Co z nimi? Powiecie mi, że Oxaś, skręcany na potęgę posępnego czerepu podczas odstawiania fenta w nieludzkich warunkach nie ucieszyłby michy na widok strzykaweczki z sufentanylem albo z 0,2 mg etorfiny albo 0,2 mg karfentanylu? Wydaje mi się to dziwne, bo ja uważam, że Oxaś by odleciał w orgazmiczny kosmos swojej ukochanej fento-fazy, tyle że mocniejszej. Jeśli odpowiednio
wycelować dawkę - czemu nie, kurwa?
Sulfentanyl to lek stosowany w leczeniu chirurgicznym, w odróżnieniu od fentanylu, nie jest dostępny, po za szpitalami. Już chyba z etorfiną byłoby łatwiej.
لَا إِلٰهَ إِلَّا الله مُحَمَّدٌ رَسُولُ اللهه
  • 2652 / 379 / 0
Little_Jack pisze:
Blue_Berry, nie obraź się, ale skoro fent ci przestał wystarczać do ućpania, to dziwi mnie, że nie myślałaś o przypierdoleniu sufenta lub czegoś z jeszcze mocniejszej beczki (jeśli nie myślałaś). Właśnie - jeśli nie - to czemu nie?
Ja myślałam o przypierdoleniu wszystkiego, a tak naprawdę - o zapierdoleniu się na amen, do czego podeszłam bardzo poważnie, gdy uzyskałam dostęp do fenta w prochu. Wtedy też ładnie się pożegnałam i przyjebałam śmiertelną dawkę, która mnie nie zabiła (Oxan zna ten ból). Skończyło się standardowo - OIOM, respirator, ale mniejsza z tym. Mam dostęp do różnych analogów fenta, w tym również wcześniej wymienionych, ale nie, nie zamierzałam ich brać. Moim głównym celem zawsze było obniżenie tolerancji i przejście na lżejsze opio, dlatego że fenta nie lubię i nigdy nie lubiłam. Brałam, bo hera nie kopała, bo miałam dosyć tych mozolnych prac, które z czasem w końcu i tak zamieniły się na inne mozolne prace typu gotowanie plastrów, ładowanie działki przy pomocy szprycy 50ml, przy czym wtłaczanie tego gówna trwało godzinę, do tego dochodziło budzenie się w nocy co godzinę i zaleczanie skręta, bo niestety fent jak działa, to działa 30-60min, potem jeszcze krócej, a w końcowym etapie w ogóle. Jeśli przerzuciłabym się na sulfentanyl, to cieszyłabym się nim jeszcze krócej, niż zwykłym fentem. Tolerka tak wyjebana w kosmos oznacza, niestety, spieprzoną biochemię na poziomie tkankowym w systemie neuronalnym i przejście na silniejszy środek nie da takich efektów, jakbym z opio zaczynała od początku. Nie ma się co łudzić i oszukiwać, a na pewno nie po tylu latach brania i bagażu doświadczenia.
Ktoś kto lubi fazę fentową mógłby czerpać z mocniejszych fentów - nadal wydaje mi się nielogiczne jeśli miałoby być inaczej. Jeden nie lubi takiej fazy - więc odradza fenta i mocniejsze pochodne jako nie narkotyk do ćpania a lek typowo usypiający - OK, rozumiem. Ale oxano-podobni? Co z nimi? Powiecie mi, że Oxaś, skręcany na potęgę posępnego czerepu podczas odstawiania fenta w nieludzkich warunkach nie ucieszyłby michy na widok strzykaweczki z sufentanylem albo z 0,2 mg etorfiny albo 0,2 mg karfentanylu? Wydaje mi się to dziwne, bo ja uważam, że Oxaś by odleciał w orgazmiczny kosmos swojej ukochanej fento-fazy, tyle że mocniejszej. Jeśli odpowiednio wycelować dawkę - czemu nie, kurwa?
Nie wiem, co na to oxan, wiem, że powiedział temu nieszczęściu "papa" na dobre, choć nie chcę się za niego wypowiadać. Właśnie, oxaś, mógłbyś się w końcu odezwać (choćby na jebanym gg). Opowiedziałbyś, czy dalej dokucza Ci chroniczna bezsenność i jak tam Twój naltreksonik. Też chciałabym Ci parę rzeczy powiedzieć, bo ciążą na mnie nie od dziś, a jesteś jedną z niewielu i w pewnych tematach jedyną osobą, której mogę powiedzieć.

Każdy ćpun na skręcie rzuci się na dragi, bez względu na to, czy pogrzeją, czy tylko zredukują skręta. Na gilu nie myśli się o super fazie i tonięciu w błogości, tylko o zniwelowaniu bólu, który przeszywa wszystkie Twoje gnaty na wskroś i wprawia w błagalny ryk każdy z Twoich neuronów. Nie oszukujmy się - fent ma bardzo duże właściwości anestetyczne, ale nie można go porównać np. do propofolu, którego działanie nie jest jakoś specjalnie przyjemne (choć pewnie też znajdą się fascynaci) i który nadaje się najwyżej do wprawiania człowieka w ostre oszołomienie (małe dawki) i głęboki, długi sen (duże). Fent drażni receptory opioidowe, więc robi coś, czego nie robi większość środków używanych w anestezjologii. M.in dlatego (przynajmniej według mnie) nie powinno się go stosować w premedykacji - ze względu na ryzyko uzależnienia psychicznego. Przyczyna tak banalna, ale katastrofalna w skutkach.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 714 / 45 / 0
Ok, rozumiem twoje stanowisko, ale spojrzmy na Oxana jako na miłośnika fentowej fazy. Czy tacy właśnie miłośnicy nie znalezliby w sufentanylu i innych ukojenia czy może nawet raju?
  • 1677 / 261 / 0
Little_Jack pisze:
Ok, rozumiem twoje stanowisko, ale spojrzmy na Oxana jako na miłośnika fentowej fazy. Czy tacy właśnie miłośnicy nie znalezliby w sufentanylu i innych ukojenia czy może nawet raju?
No właśnie nie. Otrzymali by to samo co przy fencie, tylko w mniejszych dawkach. Pewnej granicy "przyjemnej fazy" nie przeskoczysz tylko zwyczajnie zasypiasz.

Ah, i napisałeś wyżej że nie lubię fenta. Lubiłem palić go z folii, ale nie lubiłem już tego że po takim ciągu prawie nic nie działało. To jest nieekonomiczne. Dwa razy byłem w fentowym ciągu, raz przerobiłem z 5g czystego hcl drugi raz podobnie. Wiesz jaki jest dramat jak się kończy? Trzeba się ratować ogromnymi dawkami heroiny, majki, metadonu a to i tak nie to.

Lubię zasadę less is more. Wolę jak 200mg majki mnie kopie na pół dnia, a nie ledwo zaszumi i koniec.
Największy przegryw na forum
ODPOWIEDZ
Posty: 59 • Strona 3 z 6
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.