Bover93 pisze:

Każdy wie w co sie pakuje.

baltazargabka pisze:

Ja widzę to bardziej realnie, żadnych legalizacji nie będzie o tym to możecie sobie pomarzyć i też nie za intensywnie, nie będzie też kolejnego dopisywania nowych substancji, bo nie po to mamy rządy prawa i sprawidliwosci żeby tolerować takie zło jakim są dopalacze i nie móc tego procederu definitywnie zakończyć i móc sobie wpisać na listę zasług i wyższosći nad nieudolnymi wcześniejszymi rządami co tylko potrafiły dopisać nowe rzeczy do listy i co było jak widać nieskuteczne. Świadczyć mogą o tym liczne dobiegające głosy ze strony rzadu mówiace o definitywnym rozwiazaniu kwesi dopalaczy np tu z artykułu w tvn24 z 1 czerwca br mozemy przeczytać wypowiedz jedego z wiceministrów

Patryk Jaki w rozmowie z portalem tvn24.pl podkreślił, że trwają prace nad "skutecznym prawem antydopalaczowym".

- Robimy wszystko co w naszej mocy, żeby przedstawić je jeszcze przed wakacjami - odpowiada wiceminister.

Jaki podkreśla, trudno jest napisać skuteczne prawo antydopalaczowe. Bo dodawanie kolejnych pozycji do listy zakazanych w Polsce substancji jest po prostu nieskuteczne. Jaki tłumaczy, że dopalacze błyskawicznie zmieniają skład i się "legalizują". Tym samym walka z nimi przypomina zabawę w kotka i myszkę. - Pośpiech jest wskazany, ale tutaj musimy być bardzo ostrożni, żeby nie stworzyć kolejnego martwego przepisu - kończy nasz rozmówca.

Dopisywał kolejnych substancji to pokazanie swojej słabości w walce z dopalaczami. Proponuje zacząć się bać bo znając tych pojebów będą chcieli zrobić ostateczne rozwiązanie kwestii dopalaczy, tylko wyobraźnia jest tu ograniczeniem, to że konstytucje czy trybunał można olać sprawdzone mają, to że Unia postraszy olać można, w kraju nikt nie wyjdzie na ulice przeciw zmianie która zdelegalizuje wszystkie dopalacze i wszystko czym można się odurzyć i nie płaci się od tego podatku akcyzowego. a powiedziałbym że jeszcze poparcie wzrośnie w narodzie dla skutecznego tworzenia "prawa" nawet jak będzie bezprawiem i sprzeczne z obowiązującymi zasadami jego tworzenia w naszym kraju. W UK się dało, to mają z czego czerpać pomysły na naszą wersję totalnej delegalizacji wszystkiego. Gwarantuje wam że nowelizacja będzie w takim kierunku szła i w trybie jaki pis pokazał już w kilku ustawach, czyli żadnych konsultacji z nikim co trwają rok czy dwa itp głupot , projekt pojawi się w wersji ostatecznej i w takiej samej trafi do głosowania, będzie chwila żeby można było się zapoznać wtedy z treścią nowelizacji i właściwie tylko tyle bo, nie ma na co czekać na pytania i słuchać propozycji zmian, skoro to każdy dzień kiedy dzieci trute są podstępnymi dopalaczmi. Raz dwa i po miesiącu będzie już podpisana przez prezydenta i kolejnego wchodziła w życie, tryb można było taki zobaczyć przy ostatnio uchwalonej ustawie o przeciwdziałaniu terroryzmowi, która np daje możliwość dla ABW blokowania treści internetu uznanych za szkodliwe dla państwa Tu jeszcze łatwiej pójdzie bo z poparciem mediów, wszelkich walczących z narkomanią i wszelkiego motłochu który się brzydzi samodzielnym myśleniem, zabiera głos czy popiera coś o czym nie ma bladego pojęcia, coż nikt nie obiecywał że w demokracji większość jest równoznaczna z inteligencją i mądrymi decyzjami wybranych przez tą wiekszosć oszołomów. Wg mnie to nie jest żadne błędne koło, można koło rozwalić zwyczajnie całkowicie, jak pisałem kwestia wyobraźni i tego jak daleko można się posunąć w kwestii ograniczania praw obywateli, ale tu jak widzieliśmy ostatnio, w głębokiej dupie ma rząd co sądzą ludzie nie koniecznie podzielający ich światopogląd.

Moim zdaniem jesteśmy na dobrej drodze do zakończenia rozdziału legal highs w Polsce. Jestem też pewien że 60-70% z obecnych użytkowników zakończy zabawę w momencie kiedy staną się one nielegalne. Liczenie w takiej sytuacji że czarny rynek wtedy zapewni podaż i dostęp do klasycznych nielegalnych środków też można między bajki włożyć. Wystarczy mieć jakikolwiek pogląd jak wyglądał ten rynek np w uk juz kilkadziesiat lat, a jak to u nas wygląda. U nas kurwa nawet mafia nie umie się zająć porządnie narkotykami, produkują gównianą amfetaminę którą doprowadzają do czystości 15% u klienta ostatecznego, dalej dla większości MDMA to chuj nie interes, nie mówiąc o np o jakimś LSD czy ketaminie. Przy naszych zarobkach mamy cenę kokainy czy meth na poziomie krajów Europy zachodniej a często nawet wyższe i na ogół chujowszej jakości. Jesłi ktoś mieszkał trochę w UK, NL czy Hiszpanii i korzystał z usług tamtejszych dilerów nie Polaków to pewnie dostrzega różnicę o jakiej piszę.