Jedi777, wierutna bzdura!

A Blu jest już bardzo długo czysty i nawet nie pokusiłabym się o dyskusję z nim, zwłaszcza mając 0 dni abstynencji tak naprawdę :-D

Dodałem kolumne komentarz i rozpocząłem wykreślanie przebytych dni. W nocy obyło się bez suplementacji na sen, a dziś się obudziłem super wyspany i póki co brak jakiejkolwiek potrzeby na suplementacje - czuję się wyspany i szczęśliwy :-) Najprawdopodobniej to koniec opiatowego skręta. Czyli Etap I zakończony sukcesem.

@Jedi777
Ćpałem wszystko prócz ibogainy. I psychodeliki niekoniecznie działają w ten sposób. DMT wielokrotnie próbowałem i jakoś nic mi nie zresetowało. Będąc politoksymanem nie jestem uzależniony od jednej konkretnej substancji, tudzież grupy substancji.

Dodatkowo czynnikiem wpływającym na chęć podejmowania ryzykownych działań w moim przypadku jest fluktuacja hormonalna (do 137% ponad maks. dopuszczalna norme testosteronu), ale to już kwestia diagnostyki nowotworowej, którą ciągle przechodzę. Brzmi trochę jak wymówka, ale de facto wcześniej (przed podjęciem leczenia) nie byłem tego świadom.

@misspill
jeśli za abstynencje przyjmiemy bycie pod wpływem (niezależnie od dawki) to tak, ale równie dobrze możesz mówić że koleś będący półroku na metadonie dalej ćpa. Co jest wierutną bzdurą i brakiem adekwatności. Nie byłem naćpany opiatami od tygodnia. Zaleczam się niskimi dawkami jedynie - skutecznie i zgodnie z góry określonym planem.

Zresetować to sobie możesz komputer.


Oczywiście miałem na myśli, że rozważasz metadon/bupre co jest totalnie nielogiczne. Nie pakuj się w te substytuty, bo z reguły ludzie którzy na nie przeszli siedzą w nich do końca swoich dni.

Halucynogeny nie działają jak aspiryna. Bez settingu to jak byś poszedł do restauracji i nic nie zamòwił do jedzenia Ani picia.

@Seken
Niezamierzam, chce jak najszybciej oczyścić organizm z toksyn. Dzwoniłem zreszą rezygnując z leczenia ambulatoryjnego na Nowowiejskiej (W-wa) oraz z leczenia substytucyjnego (Nasączanie w szpitalu + dalsza substytucja co rano w poradni, aż do otrzymania przywilejów).

@Jedi777
Weź koleś kurwa spierdalaj znawco tematu, "ćpać żeby przestać ćpać. Propsy to ma kurwa sens, bo naczytałem się kilku artykułów na internecie" - ja pierdole oświeconymi ćpunami gardzę chyba bardziej niż opiowrakami (każdy jeden przemądrzały). Ziomek, nowości też żadnej nikomu nie przedstawiasz, myślisz że typ który spróbował wszystkiego, powtórze W S Z Y S T K I E G O*, będący przez wiele lat entuzjastą psychodelików nie słyszał o tego typu terapiach? Do tego pierdolisz o settingu, kurwa, ja pierdole śmiać mi się chce. Amatorzy won z mojego wątku :mrgreen: Detoksykuje się również od psychodelików.

*trochę przekłamałem, ale będzie ponad 350 substancji psychoaktywnych

Edit: Plik został zaktualizowany

Hej Blu, 2 dni bez benzo, neuroleptyków i bupry, a mój hurra-optymizm jest nadal obecny :-D Coś nie prędko? Zatkało kakao?

Pokonałem skręta, zgodnie z założeniami wcześniej ustalonego planu. Dziś to potwierdzam, gdyż wczoraj nie byłem pewien - najpóźniej dzisiaj powinny pojawić się objawy abstynencyjne. Miast tego ponownie się super wyspałem :cheesy:

Wiesz większość rzuca bez żadnego planu, na tym polega problem :finger: . Idą jak leci, a potem się dziwią że mają nawroty - skoro całą chęć w rzuceniu dragów przeżucili na terapie oraz "jakoś to będzie" :motz: .

Oprócz tej rozpiski mam również plan na to co dokładnie będę robić w przestrzeni najbliższych 40 dni (realistyczny z założonym 30% progiem eleastyczności dla sytuacji nieprzewidzianych; aktywne spędzanie czasu siłownia, ścianka wspinaczkowa, wyjazd na żagle itp.), żaden morment w tym czasie nie będzie zmarnowany - tylko aktywnie będę wracać do normalności.

W Etapie II i III zajme się zmianą nawyków wg wytycznych Charlesa Duhigga z książki "Siła nawyku" :finger:

edit: Plik został ponownie zaktualizowany

Aż nie mogę się pozbierać.
"Na złość Blu będę trzeźwy i szczęśliwy." :-D

@Blu
No i bardzo dobrze, choćby na złość ;)

No i widzisz Blu, teraz dzięki Tobie ma zajebistą motywację żeby trzymać się swojego planu :-D
No ja tam trzymam kciuki GG, plan jest dobry, grunt to sobie rozpisać coś czego potem chcesz się trzymać. Inaczej jest codziennie to samo.

Fajnie, masz plan, trzymaj się go jak najdłużej. 3mam kciuki.

Ale pierdolisz jak potłuczony, nawet nie będę tego punktował bo jak ktoś jest choć trochę ogarnięty to wie co mam na myśli.

Ogarnij się chłopie, kup se mózg czy pierdolnij głową w kant kuli. Normalnie eureka, oszukałeś system, rozbiłeś bank - jesteś geniuszem rzucania nałogu, przecież to takie proste, wystarczy mieć plan. Następnie wmawiać sobie że jestem trzeźwy pomimo wpierdalania małych dawek (przecież mała dawka to nie ćpanie, to suplementacja<face palm>). A później to już sama euforia, normalnie przespane noce, lajcik i sama radość.
A to zdanie o tym, że jesteś uzależniony fizycznie, ale nie psychicznie..... 10/10 :D

pzdr