Wygląda wyśmienicie. Ja sobie pozwolę na jakiś ciekawy browar (kraft) to zdam relację. Na razie nie mam jakoś ochoty na piwo alkoholowe i jak coś tam delikatnie "niby piwo" chciałbym poczuć, to śmigam po 0%.

Swojego czasu bardzo Revolta mi siadała, ale coś jej trafić nie mogę. Jak upoluję, to naleje do szkła i też się pochwalę.

Browar Czarnków miał i chyba nadal ma kultowe Noteckie. Pamiętam, jak było jeszcze w 0.3 L bączkach i kosztowało 2 zł. Mieli jednak problem z tankami, bo po świetnych warkach nagle trafiała się taka mocno żelazowa, a to rujnuje smak, jeśli jest zbyt intensywne (a czasem bywało).

Każdy browar ma jakiś większy czy gorszy problem, który jest mankamentem. W jednym oczekujemy smaku i goryczy, w drugim niskiej treściwości, ale za to wysokiego stężenia alkoholu. Jeżeli chodzi o krafty, to ja zawsze byłem fanatykiem Pinty.

Chodziło mi o to małe "jasne pełne". Wtedy miało jeszcze taką etykietę rodem z PRL. Nie wiem, czy nadal jest, ale wtedy (7-8 lat temu) był to jedyny państwowy browar w Polsce (w sensie Czarnków).

@Jezus Chytrus Ciekawi mnie, ile właśnie zostało smaku i jakości w starych kultowych piwach. Takie E.B. na przykład. Kojarzę to piwo od dzieciństwa, bo gość z klasy w podstawówce z takimi inicjałami i notabene syndromem FAS do kompletu miał ksywkę "Piwo" i o zgrozo był dumny z jej genezy. Wracając - piwo popularne w latach 90, potem znikło i pojawiło się ponownie jakoś "niedawno"... Ciekawe, czy i w którą stronę poszło. Wiadomo też, że kiedyś wszystko było lepsze. Pamiętacie mleko w litrowych workach foliowych? :)

Te Noteckie to gdzie trafiłeś? Ja chyba przelazłem multum sklepów, nawet tam, gdzie kraftów jest po sam korek (zwykłych piw też) i nigdy tego nie widziałem. Przenigdy. Coś jak złoty piwny graal, czy jak?

@IGotHigh909 niezawodny Auchan :D było jeszcze trzecie, ciemne, ale nie zrobiłem zdjęcia.

Nigdy tego tam nie widziałem. Jestem od czasu do czasu w Auchanie i przechodzę się tam miejscami, żeby spojrzeć coś nowego. Ale spoko, oczekujcie za jakiś tydzień/dwa obfitego upate-u piw, które powoli leżakują. Właśnie dzisiaj dorzucam kolejną butelkę, jest nim standardowy browar Żywiec Porter Bałtycki.

Byłem wczoraj w Lidlu, bo w Auchan zabrakło mojego ulubionego Urquella. Okazało się, że mają Schlenkerla urbock w cenie 8 zł z hakiem. Jest to ikona stylu (koźlak wędzony) i piwo niemal legendarne.
Kupiłem ostatnie 4 sztuki, które były dostępne (mimo, że nie piłem tego piwa wcześniej), bo miałem 100% pewność, że jest zajebiste.
No i takie też jest - obłędne!! (szczególnie, jeśli ktoś lubi koźlaki). Na początku mocno dominuje wędzoność w postaci szynek, oscypka, ale później jest już tylko dodatkiem / przyprawą do świetnego bocka.
Polecam - jedno z tych piw, które trzeba choć raz spróbować. Piękna etykieta stylizowana na średniowiecze prezentuje się znakomicie. Dla mnie to piwo jest warte nawet i 50% więcej.
Nie wiem, czy browar robi tak dalej, ale tradycyjnie ten trunek warzony jest raz w roku i ma premierę na jesień.
Polecam odwiedzić Lidla od czasu do czasu, bo trafiają się prawdziwe perełki, których czasem próżno szukać w sklepach specjalistycznych. Brakuje mi tych tygodni niemieckich / angielskich / belgijskich, kiedy można było kupić świetne piwa w śmiesznie niskich cenach. Pamiętam, jak pewnego razu kupiłem cały plecak ruddles county + jeszcze po kieszeniach i do ręki... (cena 2.99 PLN z 7 lat temu).