Zastanawia mnie, czemu ich koźlak (przynajmniej na banerze) jest czarny jak Stout...
Jeśli ktoś nigdy nie pił RIS'a, to polecam zacząć od Komesa (najlepiej z kimś na pół, bo moc to 12% alk).
Nie jest ani bardzo gorzki, ani bardzo palony, ani bardzo czekoladowy, ani bardzo skomplikowany. Solidny i smaczny.
Wersja świeża była mocno alkoholowa i średnio przyjemna. Po leżakowaniu jest to totalnie inne piwo.
Przede wszystkim alkohol zniknął całkowicie (w sensie nie czuć go w smaku). 10.5% alk, a piło się jak koźlaka 6.5%.
W maku kwintesencja belgijskich strong ale. Morele, bardzo dojrzałe wiśnie i czereśnie, momentami figi / daktyle. Był też smak "szlachetnego" miodu (utlenienie) - bardzo delikatny.
Wysycenie stało się bardzo drobniutkie, musujące i gładkie. Piwo nie było bynajmniej męczące mimo wysokich parametrów - szalenie pijalne.
Piana i lacing fenomenalne - jak na fotce (z neta).
O ile świeżą wersję oceniłbym na 7 / 10, o tyle wyleżakowana to 9/10.
Zostały mi jeszcze 2 butelki, które zamierzam trzymać w opór.
Idealny dla mojego podniebienia balans między bananem i goździkiem, a do tego posmak ziaren pszenicy. Normalnie, jakbym właśnie pogryzł garść tego zboża. Polecam, bo to jeden z najsmaczniejszych pszeniczniaków, jakie piłem.
Nie przypominam sobie, bym pił wersję świeżą w tej wersji 375 ml (fotka).
W piwnicy mam wersję 0.5 L przeterminowaną już o 4 lata. Zakupiłem pewnie z 5 lat temu. To dopiero musi być sztos : )
Wysycenie bardzo niskie - niemal stoutowe.
barwa mocnej kawy.
W zapachu przede wszystkim dobra kawa z ekspresu.
W smaku alkohol ukryty w sposób mistrzowski. Nie wiem, czy to ten rok w piwnicy tak zadziałał, czy tak dobrze uwarzone, ale piwo pije się jak max 7% (a ma 9).
W smaku tak jak w zapachu - kawa kawa kawa + czekolada + odrobinę paloności. W ślepym teście powiedziałbym, że to coffe stout, w którym kawa nie jest aż tak mocna.
Pijalność jest szalona jak na taką moc. Chce się brać łyk za łykiem.
Dawno nie piłem Komes'a i nie mogę powiedzieć z całą pewnością, ale ten porter to najlepszy budżetowy Bałtyk.
W ogóle w najbliższe dni ma być bardzo zimno i najwyższy czas chyba otworzyć Porter Warmiński z datą do.... nie pamiętam, ale chyba jakoś 2015. Dłużej leżakować już chyba nie ma sensu.
Pierwsze kilka łyków przyniosło rozczarowanie, ale szybko uświadomiłem sobie, że mam do czynienia z 10-tką, która w dodatku jest dość głęboko odfermentowana (4.5% - moim zdaniem tak 4.2% max. byłoby idealnie).
Im dłużej piję, a pije się je szybko, tym bardziej mi smakuje. Przede wszystkim świetnie wygląda. Jak rasowa, czeska dziesiątka z kija (pod względem piany). Kolor dość ciemny jak na styl.
Jest raczej wytrawne z wyraźną, ale niezbyt mocną goryczką (i dobrze). Widzę na etykiecie, że użyli chmieli Citra, Mosaic i Azacca (wszystkie amerykańskie) dających głównie cytrusową gorycz. Całkiem nieźle pasują do tego stylu.
Generalnie jak za 3.19, to jest najlepszy wybór w kategorii lekkich, jasnych Lagerów. Wolę 11-tki, ale na pewno jeszcze wrócę do niego.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.