5.8% alk. Blg oczywiście niepodane.
Piwo jest oczywiście czarna, choć pod światło bardziej brunatne. Bardzo aksamitne i gładkie dzięki dodatku owsa. Bardzo podoba mi się w nim fakt, że słodyczy nie ma w nim prawie w ogóle (uwielbiam wytrawne piwa).
Poza tym w zasadzie nie ma się o czym rozpisywać. Jest to poziom poziom Pinty Dobry Wieczór, tylko w znacznie wyższej cenie.
Nie tknąłem jeszcze żadnego zakupionego barrel aged - chyba wezmę ze soba.
Valparaiso to największy port w Chile i właściwie na kontynencie. Cumują tam wszystkie rodzaje statków w tym marynarka wojenna - dla miłośników statków jest to miasto obowiązkowe do zwiedzenia. Ma swój uroczy klimat, tylko zapach oceanu roznosi się wszędzie, a nie każdemu to odpowiada. W ogóle śmieszą mnie żele pod prysznic / antyperspiranty niby o zapachu oceanu... jakoś ryby w nich nie czuję.
Piwo jest brunatne z ładną, beżową pianą, która jednak dość szybko znika. W zapachu przypomina nieco bałtycki, choć nie jest tak ostry. W smaku podobnie - do tego jest bardzo pijalne jak na ciemne piwo i nie małą moc. Super czuć gorzką czekoladę i kawę. Jest słodkie, ale umiarkowanie i mieści się jak najbardziej w moich akceptowalnych "normach".
Brakuje mi tylko więcej paloności, ale może taki ma być robust (słabo znam ten styl).
Zapłaciłem za nie 1200 CLP, czyli jakieś 5.40 zł (tanio, jak na tutejsze standardy i styl).
Bardzo udany zakup - jeśli znajdę miejsce w walizce, wezmę jedno do PL jako prezent (również ze względu na fajną etykietę).
Oczywiście są i tanie piwa dla mas pokroju Cristal, Escudo, które kosztują 250 CLP za 0.33 L (1.12 zł...), ale cena mówi sama za siebie. Kiedyś pijałem niemal wyłącznie te i na koniec pobytu kupię sobie chyba z sentymentu. Escudo powiedziałbym, że jest nawet dobre (smakuje, jak Heineken). Cristal jest już zbyt blisko wody, żeby to pić.
Byłem przekonany, że będzie podłe, ale bardzo pozytywnie się zaskoczyłem!! Wygląda wręcz wzorowo. Lepiej od topowych pszenic pokroju Franziskaner'a. Piękny pomarańczowy kolor z gęstą, białą pianą. Zapach również jest wzorowy - wyraźny banan i goździk. W smaku jest co najmniej dobrze - piłem mnóstwo piw pszenicznych (w polskim wykonaniu), które nie dorastają temu do pięt. W upalny wieczór (po jeszcze bardziej upalnym dniu) wchodzi jak ambrozja.
Nie wiem, czy to piwo jest u nas do kupienia - nigdy nie widziałem. Jeśli jest, to polecam gorąco - lepszej za tak małe pieniądze kupić się nie da.
Widziałem chyba to piwo w PL, ale nigdy nie próbowałem. Jest naprawdę dobra, choć oczywiście nie najlepsza, jaką piłem. Piwo jest do bólu poprawne stylowo i niesamowicie pijalne - szczególnie, że dziś zaliczyłem godzinny spacer i przebiegłem 10 km w upale. Teraz sączę i orzeźwia wyśmienicie. To piwo naprawdę nie odstaje od Paulanera, czy Franziskanera. Myślę, że w ślepym teście sporo osób miałoby problem z odróżnieniem. Kiedyś miałem fiksację na punkcie pszenic i piłem wyłącznie piwa w tym stylu. Niestety muszę przyznać, że polskie piwa w tym stylu nie mogą w ogóle konkurować nawet z najtańszymi, niemieckimi odpowiednikami.
Ja z kolei zdecydowałem się wczoraj na Martiana z Radugi, czyli RISa Red Wine BA. Zaskoczony jestem, jak dobre jest to piwo. Jeden z najlepszych RISów jakie piłem. Zawsze lubiłem beczkę po czerwonym winie, ale nigdzie nie oddała ona tyle co tutaj. Tona tanin, nut winogronowych i dębiny, a także niesamowita ilość wanilii. W ciemno pomyślałbym, że ten RIS zaliczył też beczkę po bourbonie. W żadnym piwie Red Wine BA, które kosztowałem nie było aż tyle tej wanilii. Całość jest słodka i niesamowcie gładka. Podstawka przyjemnie uzupełnia całość mleczną czekoladą i kawą. Parametry bardzo słuszne (30 plato, 12,5%), alkohol oczywiście niewyczuwalny. Turbo sztos.
12 lutego 2020ImaneAnys pisze: Jak dla mnie może być przekroczona i bardzo często powinna. Nie mówię tu oczywiście o mózgotrzepach typu Stern czy Kuflowe Mocne, ale o imperialnych IPA, RISach, porterach, koźlakach czy piwach wymrażanych. Praktycznie wszystkie najlepsze piwa jakie piłem miały więcej niż 8% alkoholu. Kraftowe piwa nawet taką zawartość mają zwykle bardzo dobrze ukrytą, w przypadku koncerniaków już przy 7 voltach wyłazi ordynarna wóda. Przy 30 stopniach na dworze wiadomo, że 4% pils czy kwas wchodzi najlepiej, natomiast zimą można brać się za mocarzy.
Brewery Hills to polski browar, nic od nich nie piłem, gdyż nie mają zbyt dobrej opinii. Dostępność w moich okolicach też jest kiepska.
slaba dostepnosc wynika wlasnie z niedawnego wejscia na rynek
@jezus_chytrus
myslalem, ze Ty bardziej z tych od wina xD
13 marca 2020ImaneAnys pisze: ...a jeden z właścicieli grozi ludziom pozwami (XD) za szkalowanie ich piw oraz browaru. Ledwo weszli, a już się ośmieszyli.
Ja jestem zdecydowanie od piwa, choć dobrym winem nigdy nie pogardzę. Od wina jest mój szwagier, bo to jego branża (jest eksport menedżerem w jednej z najlepszych winnic / winiarni, czy jak to się po polsku mówi).
Od kilku dni przerzuciłem się na tanie piwa eksportowane z Niemiec. Są 2-3 x tańsze niż miejscowe i bynajmniej nie gorsze (choć to tylko proste style typu pszenica, pils, schwarzbier).
podlinkuj prosze, bo jestem niezwykle ciekawy
sprawdzilem pare ich piw na ratebeer i nie ma tam zadnej oceny 5/5
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.