Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3935 • Strona 360 z 394
  • 105 / 21 / 0
Nie wiem czy te koncerniaki tak się popsuły czy ja się starzeje ale ostatnio mam trudności by 2 lub 3 wypić przy normalnym posiedzeniu. Jakieś rozwodnione, bez smaku i chwilę po otwarciu są wygazowane. Po dwóch typu okocim, żubr czy żywiec zaczyna mnie już łeb napierdalać co zwykle zdarzało się przy najtańszych sikaczach.
Nie wspominam już o większych puszkach z biedronki z mocnym posmakiem spirytusu..
Niektóre piwa z "lokalnych browarów" też się niestety popsuły :(
  • 1180 / 399 / 0
01 maja 2020Stteetart pisze:
26 kwietnia 2020jezus_chytrus pisze:
Polecam spróbować piwa pszenicznego. Jest słodko kwaśne i smakuje nieco bananami i goździkiem. Mi za pierwszym razem nie podeszło za bardzo, ale kolejne już tak. Teraz jestem miłośnikiem.
Jest to na pewno dużo lepsza opcja, niż miodowe : ) Dla miodowego mam tylko jedno zastosowania - grzaniec.
Ja piłem lane pszeniczne Książęce ;)
Idealne do pizzy.

Ps wieka trójca piw po których mam takiego kaca, że można się zastrzelić.
Dla 98 proc ludzi piwo to piwo. Kupuja byle co poniżej 2.5zl i piją bo to to samo.
U mnie te trzy nie przejdą.
wieki nie piłem tej trójcy(wszystkie fatalne są) - Tatra/Żubr/Harnaś

, ale jak bym musiał wybierać - to w ostateczności... Tatra,.
Uwaga! Użytkownik spiderek jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2599 / 323 / 0
Kurcze nie mam nic do osób które piją piwo ich wybór wiadomo każdy robi to co mu się podoba .. ale jak dla mnie to piwo smakowe do obiadku bo tak to wole wódkę bo piwo to takie męczenie się... i do WC często się chodzi ...
  • 105 / 21 / 0
Co do męczenia się to pamiętam jak męczyłem swoje pierwsze całe piwo w życiu jakoś w wieku 15 lat.
Byłem ze znajomymi w Krakowie u pewnego ziomka i poczęstował nas lechem w butelce.
Chyba godzinę mi zajęło by wypić ten gorzki napój i się mocno dziwiłem jak to może komuś smakować :)
  • 12012 / 2344 / 0
Moim pierwszym piwem w życiu było "10.5" - czyli taki sikacz. Mimo to wydawał się tak gorzki, że też męczyłem je z godzinę. W dodatku ciepłe...

Aktualnie piję tylko pszeniczne (Franziskaner najbardziej mi podchodzi), albo witbiery / pilsy.
  • 47 / 7 / 0
Kiedyś byłem w bieszczadach i w knajpie siedziało dwóch niemców i pili lezajska i tylko taki taki tekst usłyszałem:
-Polich beer szajse!
Podsumowali konkretnie.
Uwaga! Użytkownik Arek1212 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12012 / 2344 / 0
Jak pili Leżajska, to się nie dziwię... Ich Lagery są o niebo lepsze.

Gdyby jednak zamówili coś kraftowego, lub chociaż z browaru regionalnego, to zmieniliby zdanie, bo pod tym względem bijemy ich na głowę. U nich nie ma tylu wariacji IPA, Sour, BA...
  • 1229 / 176 / 0
Ja bym im powiedzial ze za to ich jedzenie jest chujowe xD mogli se jeszcze Vipa kupic z biedry
  • 47 / 7 / 0
16 czerwca 2020jezus_chytrus pisze:
Jak pili Leżajska, to się nie dziwię... Ich Lagery są o niebo lepsze.

Gdyby jednak zamówili coś kraftowego, lub chociaż z browaru regionalnego, to zmieniliby zdanie, bo pod tym względem bijemy ich na głowę. U nich nie ma tylu wariacji IPA, Sour, BA...
Tak ale wiesz w tych knajpeczkach to sprzedaja pierwszy lepszy shit jaki jest i chuj a niemiaszki przyjada i mysla ze taka cała polska.
Chociaz nad morzem to samo jak se sam nie kupisz co chcesz dobrego to dostaniesz 'markeciarza'.
Uwaga! Użytkownik Arek1212 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12012 / 2344 / 0
Taki mordownie w Bieszczadach raczej nie oferują piw krafowych. Te znaleźć można w dobrych knajpach (no i sklepach oczywiście).

Prawda jest taka (i prawda jest jedyna), że aktualnie jesteśmy w ścisłej (może nawet TOP 3) światowej czołówce pod względem kraftu. Jest to swego rodzaju ewenement, że kraj który słynie głównie z wódki, stał się piwną potęgą.

Jak byłem w marcu w Chile, to odczułem to bardzo mocno. Tam wybór (w największym markecie) był 10 x uboższy i składał się głównie z piw eksportowanych (głównie z Niemiec). Ichniejszych piw jest baardzo niewiele. Za to wina tam mają (moim zdaniem) najlepsze na świecie, a wybór oszałamia. Do tego posiadają szczepy winogron, które dawno już wyginęły w innych częściach świata (zaleta izolacji z każdej możliwej strony - wystarczy spojrzeć na mapę). Z tego powodu mają bardzo rygorystyczne przepisy celne.
ODPOWIEDZ
Posty: 3935 • Strona 360 z 394
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.