kiedyś w lato wybraliśmy się ekipą na wakacje-do domków letniskowych nad wodą, na pare dni, byl upał, gorzały zapas, piwska całe zgrzewki(alko miało starczyć na tydzień, po3-4 dniach brakło, grzaliśmy tanie wina ), częśc piwska(w większości van pur-około 5%, zielona pucha-na tamte czasy to był browar tani i dobry ), na pare godzin poszło do zamrażalki, wieczorem wyjmyjemy-puchy zamarzły!- tak częściowo- smak piwa się zepsuł całkowicie -ale to co nie zamarzło odlaliśmy z puch do szklanek-prawie czysty alko(w sensie mocny-bo tak dokładnie się nie oddzielił), a ten lud z puszek-po rozmrożeniu- to juz tak nie klepał i smak miał beznadziejny,.,. kilka puszek zamarźnietych-nie otwieraliśmy- tylko zostawiliśmy na rano do odmrożenia i na spróbę(i na kaca ), posmak alko był jak w normalnym piwie-ale smak już bardzo kiepski- jakby to ująć; piwo nie miało swojej konsystencji, było jakby "rozwarstwione" i brak było zapachu chmielu, ale na kacu-nikt specjalnie to nie wybrzydzał
Też byłem ze 3 razy w liceum w wakacje na takich wyjazdach z kumplami. Jeździliśmy nad Solinę w Bieszczadach - polecam. Za każdym razem zapas alkoholu kończył się dużo wcześniej, niż było przewidziane. Dużo bym dał, by wrócić do tych wyjazdów. Pierwsze fazy z ziołem, alkohol pity od wczesnych godzin, beztroskie wakacje itd...
09 października 2019jezus_chytrus pisze: Mi też czasem zdarzy się zbyt długo przetrzymać piwo w zamrażalniku. Robi się taki "sorbet" piwny, ale jeśli nie zamarzło na kość, to jest do odratowania : )
Też byłem ze 3 razy w liceum w wakacje na takich wyjazdach z kumplami. Jeździliśmy nad Solinę w Bieszczadach - polecam. Za każdym razem zapas alkoholu kończył się dużo wcześniej, niż było przewidziane. Dużo bym dał, by wrócić do tych wyjazdów. Pierwsze fazy z ziołem, alkohol pity od wczesnych godzin, beztroskie wakacje itd...
a ja dzisiaj tylko jeden Namysłów do obiadu(tak dla apetytu tylko) - jutro może coś mocniejszego będzie, tak przy sobocie, , pozdro
Nie ma tam tłumów turystów, kramów z jakimiś badziewiami... właściwie nic tam nie ma : D
To jest właśnie najlepsze.
Żeby nie było totalnego offtop'u. Wczoraj zszedłem do piwnicy celem wytypowania piwa do wieczornej konsumpcji. Ku mojemu zaskoczeniu, za stertą rupieci stał sobie kultowy, angielski Bishop's Finger z datą do... 2014 r (kupiony w Lidlu przy okazji brytyjskiego tygodnia). : D
Jako, że nie raz już piłem przeterminowane piwo, nie zastanawiałem się wiele. Goryczka pozostała wysoka, ale pojawił charakterystyczny posmak miodu, który wynika z utlenienia.
Poza tym smakowało dokładnie tak, jak pamiętam.
12 października 2019jezus_chytrus pisze: Bieszczady to moim zdaniem najpiękniejsze miejsce w Polsce. Dzikie, surowe, słabo zaludnione i bardzo malownicze. Perełką jest zalew Soliński z bardzo czystą wodą (przynajmniej taka była, kiedy widziałem ją ostatnim razem, czyli tuż po maturze). Polecam odwiedzić choć raz w życiu.
Nie ma tam tłumów turystów, kramów z jakimiś badziewiami... właściwie nic tam nie ma : D
To jest właśnie najlepsze.
Żeby nie było totalnego offtop'u. Wczoraj zszedłem do piwnicy celem wytypowania piwa do wieczornej konsumpcji. Ku mojemu zaskoczeniu, za stertą rupieci stał sobie kultowy, angielski Bishop's Finger z datą do... 2014 r (kupiony w Lidlu przy okazji brytyjskiego tygodnia). : D
Jako, że nie raz już piłem przeterminowane piwo, nie zastanawiałem się wiele. Goryczka pozostała wysoka, ale pojawił charakterystyczny posmak miodu, który wynika z utlenienia.
Poza tym smakowało dokładnie tak, jak pamiętam.
https://www.youtube.com/watch?v=LYBud4hXJI8
Żeby nie był offtop;
także piłem nie raz i nie dwa przeterminowane, raz w technikum trafiliśmy na złote bażanty po terminie za 50%- kupiliśmy ile było, z 80-90 sztuk, po raz pierwszy w życiu piłem czeskie piwo ,
angielski browar- marka mówi sama za siebie, Brytyjczycy także ważą dobre piwo, ich specjalność to jak dobrze kojarzę- piwo typu "ale"......
"Ale" to nie do końca styl piwa - raczej cała grupa stylów górnej fermentacji (w przeciwieństwie do Lagerów, czyli dolnej fermentacji). Oczywiście pełno jest stylów z Ale w nazwie - choćby wspomniany "palec biskupa" - to English Strong Ale (u nich wszystko, co powyżej bodaj 5% alk jest strong :)). Są jeszcze np Belgian Ale, American India Pale Ale, Golden Ale, Scottish Ale, Brown Ale... i większość wywodzi się z wysp.
Ich stylem piwa, które piją na co dzień są tzw. ESB - czyli Extra Scpecial Bitter'y.
Oczywiście długo się nie zastanawiałem i kupiłem 5 sztuk (za chwilę spróbuję i jeśli warka jest OK, to w poniedziałek idę po więcej). Uwielbiam takie promocje!! Muszę zrobić porządek w piwnicy, bo jest już cała zawalona alkoholem : )
Mam tam m. in. 3 portery Warmińskie przeterminowane o jakieś 5 lat - muszą być obłędne : ) Ostatni raz leżakowanego Portera piłem w lipcu ze szwagrem - konkretnie Komesa (jakieś 4 lata po terminie) i był fenomenalny! Polecam leżakować portery.
PS - pił ktoś Portwer Lwowski? (nie mylić z polskim Lwóweckim, którego już chyba nie ma). Jak ma się do naszych?
lubię twoje posty piwosza - znasz się na rzeczy po prostu, pozdro Jezu
p.s. twój nick mi się zawsze kojarzył z kapelą punk-rock; Jezus Chytrus Oi!, słuchało się kiedyś takiej muzy, nawet bym powiedział, że to moje korzenie muzyczne- Polish Punk-Rock, teraz to słucham każdej dobrej,.
Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
Chyba, że mówisz o kupowaniu koncerniaków.
Rewolucja Piwna w Polsce już dawno rozwiała wiele mitów piwnych.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.