^
Spoko, tylko jak zbanuja obecne, to zaraz przyjadą nowe. Zapewne gorsze. Kolejne fale zgonów, hospitalizacji... Sama legalizacja zwykłej trawy spowodowałaby spadek użycia rc-ków i zmniejszenie liczby zgonów spowodowanych przedawkowaniem. Chyba, że w polityce narkotykowej wcale nie chodzi o to, żeby mniej ludzi zmarło...
[/quote]
Moim zdaniem w, tzw. polityce narkotykowej chodzi o to, żeby uspokoić większą część społeczeństwa, że państwo walczy z epidemią uzależnień od narkotyków i robi to skutecznie, (a przynajmniej się stara). Niestety w pewnym sensie udaje się manipulować opinią publiczną i wciskać jej głupoty, że penalizacja zastępuje edukację i wychowanie w rodzinie (zdrowy tryb życia).
W gorszej wersji część polityków i ludzi związanych z organami ścigania chce, żeby pojawiały się na rynku coraz gorsze substancje, bo wygodniej jest podtrzymywać powyższą tezę, że trzeba walczyć za wszelką cenę (również z uzależnionymi).
W najgorszej wersji część decydentów uważa, że dobrze iż pojawiają się coraz gorsze substancję, bo nastąpi samoistna regulacja populacji ludzkiej i pozostaną jednostki najwartościowsze (czytaj: najmniej podatne nałogom lub sterowalne przez propagandę, socjotechniczne zabiegi).
scalam----------------------------------------------------------------
26 lutego 2018blackgoku pisze:Wszystkie psychodeliki, które są obecnie dostępne w szarej strefie, są bezapelacyjnie świetne i bezpieczne (nawet DOC jak z rozsądkiem stosowany). Zresztą, co to za rozważania, jak każdy ma swojego konika, którego lubi i zażywanie daje mu chociażby odrobinę szczęścia w zjebanym konsumpcjonistycznym świecie, gdzie kasa i układy grają główne skrzypce. I opio i kanna i stymulanty są dla ludzi. I to od danej osoby zależy, czy dana substancja zaszkodzi, czy nie. Nie ma złych substancji, są nieświadomi i/lub nieodpowiedzialni użytkownicy.26 lutego 2018Metropolis pisze: Psychodeliki jeszcze ujdą (niektóre), ale większość nowych kanna, opioidy i stymulanty, to wiesz, ludzi po tym padają jak muchy i głowy wypalone.
27 lutego 2018Heroine2 pisze: Ten rząd to trzeba jak najszybciej obalić.
26 lutego 2018motylodron pisze: [mention]Metropolis[/mention] Ten biznes to zbyt duża kasa, żeby ot tak zniknął.
scalilam AnnaS
No dobra wchodzi ustawa Prawo i Sprawiedliwość już prawie na zawsze rozwiazujeproblem dopalaczy i ki ..
Zaniepokojona opinia społeczna zgłasza liczne błędy i niedociągnięcia w ustawie.
... i nagle zaczęło się. Policjanci znaleźli na poczcie paczki z dopalaczami. Nastolatek zmarł we własnym domu po zażyciu dopalaczy, postradał zmysły brał Cmc. Włodzi otwarty kolejny sklep z zabójczymi środkami do prania które młodzież wacha (?)przez nos! Policja jest bezsilna, może tylko obserwować. Hyperreal’owicze tez są bezsilni również mogą tylko obserwować.
Narazie są zajęci Izraelem i blaganiem ich o litość.
Oraz wrogiem nr 1 PO i resztą opozycji.
Spokojnie narazie jest ok.
W pewnym sensie jest racja w tym, że dorośli powinni być odpowiedzialni. Być może zaprzeczę poprzednim swoim wypowiedziom, ale teraz tak mi się wydaje. Zwiększona dostępność do "legalnego rynku używek" doprowadzi do przedwczesnych zgonów wielu wydawałoby się dojrzałych ludzi. Przysporzy wiele nowych chorób i zwiększy interwencje policji (kradzieże, ataki paniki lub agresji). Ja tam jestem za legalizacją marihuany, która przysparza relatywnie najmniej problemów społecznych. Reszta to jednak zło.
Co to znaczy, że to zło? Alkohol zabija tysiące ludzi każdego dnia i nikt nie lamentuje z tego powodu. Codziennie widzimy "żuli" przesiadujących pod sklepami i nikogo ten widok nie szokuje. Gdyby inne używki były legalne, to po prostu część z tych żuli byłaby ćpunkami, ale wydaje mi się, że procentowa ilość uzależnionych od używek by się nie zmieniła. W każdym społeczeństwie jest mniej więcej tyle samo idiotów co geniuszy. Mało komu nie zależy na życiu do tego stopnia, żeby świadomie wpieprzyć się w ciężki nałóg.
Jak na razie obecna polityka prohibicyjna prowadzi do tego, że widuję i znam osobiście coraz więcej nieletnich uzależnionych od "czegoś" - sami w sumie nie wiedzą czego. Dla gnoja szczur to szczur. Nie ważne co to za substancja, byle była "pizda". Tylko edukacja i kontrolowana zewnętrznie produkcja i dystrybucja mogłaby zapanować nad tym co się obecnie dzieje. Jak dla mnie legalne śmiało mogą być:
-MJ
-LSD
-grzyby
-mdma
-koks
Czy potrzeba tak naprawdę czegoś więcej? Opiaty to już za gruba rzecz i lepiej chyba, by zostały jako doraźne leczenie bólu a dla uzależnionych - pokoje iniekcyjne.
Ale do tego wszystkiego trzeba edukacji. Co można, jak często można i w jakich dawkach można.
A RC (które powinny zostać nielegalne) zostawmy tym, którym nie zależy na życiu = i tak by się uzależnili. Jak nie od tego, to od alko, gazu z zapalniczek czy czegokolwiek innego.
Legalna MJ jest kwestią czasu.
14 marca 2018Metropolis pisze: @AnnaS
W pewnym sensie jest racja w tym, że dorośli powinni być odpowiedzialni. Być może zaprzeczę poprzednim swoim wypowiedziom, ale teraz tak mi się wydaje. Zwiększona dostępność do "legalnego rynku używek" doprowadzi do przedwczesnych zgonów wielu wydawałoby się dojrzałych ludzi. Przysporzy wiele nowych chorób i zwiększy interwencje policji (kradzieże, ataki paniki lub agresji). Ja tam jestem za legalizacją marihuany, która przysparza relatywnie najmniej problemów społecznych. Reszta to jednak zło.
Mówisz, że to przysporzy problemów. Widziałeś kiedyś osobę, która wzięła LSD i chciała zamordować kogoś, albo obrabiała sklepy? To jeden prosty przykład. To nie ludzie są źli, tylko taka postawa jaką reprezentujesz ty i większość tego chorego społeczeństwa, które nie widzi drugiej strony "problemu".
Idąc Twoim tokiem myślenia, jako dobrodziejstwa Państwa "opiekuńczego", które wpierdala się w każdy aspekt życia powinniśmy zdelegalizować:
1. alkohol, bo jest przyczyną największej liczby przestępstw związanych z substancjami psychoaktywnymi. Alkohol jest psychoaktywny.
2. papierosy, bo są przyczyną nowotworów u ludzi, a przede wszystkim uzależnień (paczka fajek dziennie?). Papierosy są psychoaktywne.
3. samochody, bo tysiące ludzi ginie w wypadkach samochodowych.
4. noże kuchenne, bo są głównym narzędziem zabójstw w domach.
5. hiphop, bo "podjudza" młode pokolenie, do występowania przeciw prawu i policji
6. większość leków bez recepty i na receptę, bo są głównymi przyczynami wyniszczenia organizmu i samobójstw
Jesteś w stanie zaakceptować te 6 powyższych elementów "szkodzących" społeczeństwu, a śmiesz twierdzić, że reszta to zło, które doprowadzi do powstania nowych chorób i zwiększy interwencje policji?
Albo jesteś zagorzałym zwolennikiem "profesora" Mariusza Jędrzejko, albo po prostu nie widzisz realnych zagrożeń w społeczeństwie szukając na siłę winy w rzeczach martwych.
https://www.youtube.com/watch?v=GPlA7ag-s_c
Co więcej. Prawo w Polsce jest niedoskonałe, bo nie daje wolności wyboru dotyczącego losu własnego życia, a dopóki nie naruszam wolności drugiego człowieka, to MAM PRAWO JAKO ISTOTA LUDZKA BYĆ WOLNY. Dlaczego ja nie mam prawa legalnie posiadać kokainy, amfetaminy, marihuany, LSD, bo grozi mi za to kara więzienia? Nawet jeśli nikogo nie napadłem, nikomu nic nie zrobiłem, płacę podatki, uczciwie pracuję, ciągle edukuję się i wspieram dzieci chore na przewlekłe choroby? Dlaczego? Dla mojego kurwa dobra? Dlatego, że Państwo wie, co jest dla mnie najlepsze?
A co jest najlepsze? To że mam zgadzać się z "rządzącymi", że mam harować przez lata, by "Elita" prezesi, banksterzy, opłaceni politycy, urzędnicy na wysokich stanowiskach mieli kasę, by spędzać urlop na Malediwach? To jest te Państwo opiekuńcze, w którym jeśli pozwiesz bank o nieuczciwe postępowanie, to praktycznie nie masz szansy wygrać, bo bank stać na najlepszych adwokatów i żeby opłacić sędziów i prokuratorów? To jest system, w którym są równi i równiejsi. W którym głównym "problemem" nie są narkotyki, ale ciągła chęć zysku, pieniędzy i władzy, która dotyczy wąskiej grupy osób. Bo kurwa zwykły przeciętny obywatel wiele do szczęścia nie potrzebuje, byle miał na zwykły chleb, margarynę i piwsko po pracy. Przynajmniej tak nas chcą zaprogramować.
Taki obywatel ma jeść, srać, chlać, chorować i zarabiać pieniądze dla "Elity". Nie może decydować o swoim losie, nie może mieć za wiele wolnego czasu, bo zacznie myśleć. Nie może się rozwijać, bo jeszcze wpadnie na pomysł, na obalenie tego systemu społecznego. Trzeba kontrolować obywatela i kontrolować media, chore i ogłupiające programy w telewizji, zakłamane brukowce, a nawet okłamywać poprzez zastraszanie i opłacanie "autorytetów" a nawet naukowców tj. w przypadku szczepionek.
To nie jest społeczeństwo wolności i dobrobytu. To społeczeństwo, w którym masy społeczne są otumaniane, by nigdy nie podważały swojego położenia, by oddały swoją wolną wolę innym. Ja się z tym nie zgadzam. Wiele razy pisałem, wszystko jest dla ludzi, ale nie wszyscy ludzie są zdolni to przyjąć. Czy to przez niewiedzę, czy głupotę, czy nieodpowiedzialność. Niewiedza, głupota i nieodpowiedzialność to cechy, które nie są kształtowane przez narkotyki, ale musiały być ukształtowane poprzez oddziaływanie społeczne, które musiało skądś się wziąć. A na pewno dane substancje nie powiedziały: "bierz, poczujesz się zajebiście", bo substancje to rzeczy martwe i nie umieją mówić, ani "przekabacać". Wychowanie, edukacja, odpowiedzialność. To powinno być mottem Państwa, które chce dobra obywateli. A nie "zakazać, karać, prześladować".
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.