Dziś był mój 1wszy raz (może nawet jest) :D Wszamałem 2 paczki prymatu 10g każda. Wymixowałem z wodą i popijałem colą (radze nie bekać hahaha) Była to 18:30 na samym początku poczułem się lepiej (bardziej wesoły itp) ale to pewnie dlatego że te okruszki wsiąknęły przez usta czy coś w tym rodzaju nie wiem dokładnie. Czekam dalej i dam znać jak i co może komuś się przyda. Pozdro ;)

Już po. Fazy żadnej. Jedynie przy zasypianiu i zamkniętych oczach poruszały się ciemne plamki a przy zmrużonych oczach można było zauważyć poruszające się cienie w kącikach oczu. Szczerze liczyłem na coś więcej ale nie poddaje się i tym razem leci 50g. Zobaczymy co to ze mną zrobi :-D

Także chyba jestem jakimś wyjątkiem albo trefna gałka się trafiła. Mój mózg zamienił się w warzywko. Każda myśl oddalała się równie szybko co przyszła. Po prostu nie chciało mi się o niczym myśleć. Dobre jak ktoś ma niespokojne i natrętne myśli :D Na drugi dzień bez żadnych objawów. Senność duża i lekki ucisk w lewym boku na brzuchu tego samego dnia. Nic poza tym. Narazie do niej nie wracam. Może kiedyś jak sobie o niej przypomnę. Pozdrawiam

@BONESESH uwazaj z tymi dawkami galki i mogbys nakrecic video z poszczegolnych faz

Mój pierwszy raz był zajebistym niewypałem XD. Rozjebalem imadlem orzecha którego szczątki wyladowaly w szklance z sokiem pomarańczowym, piłem to badziewie chyba 20min bo to było tak ohydne że co chwilę lapala mnie ochota na belt. Efektu praktycznie zero, przez parę godzin czułem jakas dziwnosc na granicy percepcji, ale nic poza tym. Nie wiem czy spróbuję ponownie bo patrzac na opisy i sam smak tego specyfiku... nie ma specjalnej zachęty xD. "kuchenne" dragi chyba po prostu takie są

Mój pierwszy raz miałem w tamtym roku. Wziąłem 10g kamisu o 5 rano
Faza weszła ok 10 fajnie było, tylko ciśnienie strasznie duże wysokie, tętno przez 3-4h nie spadało poniżej 105 (moje normalne tętno wynosi 65). Ogólne efekty: suchość w ustach, czerwone oczy, euforia, dobry humor, delikatna agresja, zamula i następnego dnia nie pamiętam. Dziwię się że nauczyciele nic nie zauważyli

O gałce są różne opinie wiec uznałem że spróbuję i sam się przekonam więc proszę o radę
Ile zjeść na pierwszy raz żeby zadziałało ale żeby faza nie ciągnęła się 2 dni?

20g mielonej Kamisa lub Apetity (na inne firmy szkoda czasu więc szukasz tylko tych co podałem)

16 g calych orzechow ztartych recznie . Smak rzeczywiscie ochydny - taki przyprawowo korzenny , objetosciowo tez sporo . Na poczatku lekkosc , dziwnosc , zaburzona motoryka , lekkie wizuale zmiany koloru . Po okolo godzinie efekty niczym mj - ciezkosc , zamulenie i chill . Potem stracilem rachube czasu - CEVy , rozne senne wizje , chaotyczne urywki .
Po ponad 8h zaczel sie nieciekawy zjazd - koszmarna suchosc w ustach , zawroty glowy , niemoznosc ustania minuty , silne oslabienie . Przespalem okolo 10 h , po 24 h wszystkie efekty ustaly .
Konkluzja jest taka , jak wszyscy pisza - drag ciekawostka , potencjal rekreacyjny zaden .

To znaczy się ja dodam swoje 5 groszy..
Moim zdaniem jesteś gimbusem który ma max 12lat nie celuje więcej bo to nie ma sensu.
Weź zrozum że do prochów (nawet do przyprawy ) trzeba się przygotować! Musisz zadbać przede wszystkim o Set and setting. Musisz nakierować swoje pragnienia i przemyślenia w taką stronę stronę abyś chciał uzyskał to czego Ty sam oczekujesz od psychodelików.

Brałem wiele gówien chemicznych wiele syntetycznych substancji oraz kilka roślin psychoaktywnych i nawet nie raz brałem gałkę. Powiem że gałka daje mi naprawdę niezwykłe loty. Przy dobrej muzyce, atmosferze oraz miejscu potrafię przeżyć trip który daje mi niesamowity stan wszechumysłu. Potrafię znaleźć się myślami w każdym zakamarku wszech-światu. Doświadczam mistycznych doznań z pogranicza ludzkiej wyobraźni. Kiedy gała w pełni mi się załaduję cały czas mam bezpośredni kontak tak jakaby z wszech wiedzącym bytem którego mądrość wszystko przewyższa. Nie którzy uważają że gała to tylko schizy, paranoje oraz i okropna zwała. Dla mnie jest to coś więcej niż "gówno żeby się naćpać" dla mnie gałka jest porządnym psychodelikiem. Biorę okropne dawki które nigdy nie przyszły na myśl zdrowemu człowiekowi i naprawdę potrafię przez całą noc rozmyślać o wszystkich sprawach. Kiedyś sądziłem że nie można brać większego gówna niż gałeczka ale z każdym następnym tripem było coraz to lepiej. Zacząłem od mielonej a skończyłem na całej. Doświadczyłem wiele dziwnych rzeczy pokazów slajdów scen z przeszłości, momenty z mojego życia które dawno zostały strącone w otchłań i skasowane czyli po prosty zapomniane. A po gałce mogłem sobie je przypomnieć . Poczujesz moc gały dopiero z czasem. a Jak załaduje się faza weź se kode i obiecuje ci że zwała następnego dnia cię nie dopadnie tylko uważaj bo się możesz nieźle wygrzać w takiej kombinacji (błogostan). Natomiast na oczy jaszczura polecam krople do oczy Visine Classic. Możesz se wybić dobrą herbatę na ciśnienie naprawdę od razu nie będziesz taki blady przez niskie ciśnienie a kofeina zwiększa ciśnienie krwi żeby byłą jasność. A teraz z innej beczki Nawet kiedy brałem fentanyl (żeby się nagrzać opio) z plastrów matrifen to odczułem inne stany świadomości ale to poza nawiasem bo to wynika z tego że zaburza pracę kory mózgowej a to tak napisałem jako ciekawostka.