Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 471 • Strona 42 z 48
  • 562 / 29 / 0
Najstraszniejsze na psychodelikach jest zazwyczaj wrażenie utkwienia w zamrożonej chwili, dlatego często jedyną rzeczą jaką może zrobić towarzysz-opiekun jest zapewnienie tripującego o tym że wszystko płynie, a także przypilnowanie żeby nie zrobił sobie krzywdy. W niektórych, lżejszych wypadkach powinno pomóc przeprowadzenie osoby spsychodelizowanej przez próg/ wyprowadzenie do innego, najlepiej większego pomieszczenia, lub na zewnątrz tak żeby poczuła ona że nie jest skazana na to co zastała, żeby wytworzyć u niej uczucie -"Nie jestem uwięziona/mogę przekroczyć".
Warto mieć też pod ręką koła ratunkowe pod postacią benzodiazepin.

Co do niebezpieczeństw używania, i "zawieszeń" to co prawda nie jestem stuprocentowo pewna czy psychodeliki były przyczyną, bo pierwszy raz nie stało się to bezpośrednio po ich zażyciu (nie można więc mówić o "zawieszeniu"; mam w ogóle duże wątpliwości czy właściwym jest używać tego słowa), ale od ponad 2 lat pomimo tego że nie mam już z nimi styczności pojawia się u mnie okresowo i jest zazwyczaj przerywany odpowiednimi lekami specyficzny sposób widzenia rzeczywistości polegający mniej więcej na tym samym co u narratora "Kosmosu" Gombrowicza ( odnajdywaniem dziwnych powiązań, i gubieniu się w ich gąszczu). Doświadczeniom tym towarzyszą specyficzne zapachy. Zapach upiornego fioletu (zazwyczaj w piekle, przedpieklu, i na granicy piekielnorajskiej), oraz wstrząsającej zieleni (zazwyczaj w raju). Często rozpuszczają mi się też wtedy granice pomiędzy rzeczami, dowolna zdaje się dowolną (co ma zapewne związek z pewnym rodzajem ślepoty dotyczącej szczegółów-odróżników jaka się wtedy uruchamia), a ja "ląduje" w miejscu w którym to co normalnie umieszczone na linii prostej, i następujące po sobie zostaje wrzucone do jednego kotła, ona zaś (tj. linia) połamana dzięki czemu zyskuję dostęp również do tego co przyszłe, bo elementy te "pływają"- współegzystują w pojemniku obok siebie. Co najdziwniejsze wiele z tego co wtedy widzę sprawdza się, ale biorę pod uwagę możliwość że jest to spowodowane ignorowaniem tego co się nie zgadza, i kierowaniem uwagi bardziej ku temu co zgodne/na tak/wspólne/podobne/co można połączyć.

Ponieważ jest to charakterystyczne dla psychodelików wiążę występowanie tego u siebie z przeszłym używaniem ich, choć nie wykluczam że miały na to wpływ także stymulanty (próbowałam jedynie, nigdy nie byłam w ciągu).

Co do traum to po swoim drugim (a pierwszym porządnym) tripie podczas którego cofnęłam się/zdawało mi się że cofnęłam się do czasów prehistorycznych, i uzyskałam wgląd w przeszłość całego gatunku miałam lekką, trwającą ok. 3 miesiące, a świat został na ten czas skażony posmakiem czegoś prastarego, upośledzonego, i odrażającego.
Uwaga! Użytkownik skatofagi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3650 / 986 / 2
Te widzenie nadal Ci zostało? Ja po ciągu na 2C-P miałem podobne widzenie, synestezyjne powiązania, a w szczególności geometryczne traktowanie świata - w sensie każda z linii musi coś znaczyć. Niestety takie efekty po kilku miesiącach wygasły, a tak to by można było mieć inne postrzeganie niż zwykli śmiertelnicy. W Twoim wypadku lostin to niesamowicie ciekawe, że po 2 latach masz to.
1. Jakie sajko używałaś?
2. Czy mogłabyś opisać bardziej szczegółowo cofnięcie się do prehistorii?
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 4633 / 766 / 0
Ja mogę dodać że mam flashbacki z psychodelików po zapaleniu THC które też jest jakimś tam psychodelkiem. Nie to że widzę wizuale tylko tak jakbym się zawieszał i świat znika a pojawia się takie psychodeliczne myślenie. Podejrzewam że sporo osób ma podobnie.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 623 / 43 / 13
Chyba trochę offtop, ale ja po najgrubszym tripie przez przynajmniej miesiąc widziałem dziesiątki twarzy (wyglądających niczym enty z sag fantasy) w każdym drzewie, ale na całe szczęście mi przeszło.

Flashabacków też doświadczyłem raz po zapaleniu zbyt dużej ilości mj (totalna zmiana widzenia, odbioru rzeczywistości, powrót czegoś w stylu mentalu po mocnym psychodeliku, atak paniki, uczucie, że zaraz zemdleje i motywy z poprzednich tripów), a drugi raz po mixie 4-MeO-PCP (stary sort) + mj (tu już bardziej hardcorowo - ciężko opisać, ale coś w stylu zmodyfikowanego i okrojonego cofnięcia się do bad-tripu sprzed pół roku).
RIP UNCLE HOWIE [*]

---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
  • 4 / / 0
W swoim życiu nabrałem się sporo psychodelików. I NIGDY nie mialem zadnego flashbacka - dla mnie to mit (no, chyba, ze to zalezy od czlowieka).
  • 3650 / 986 / 2
serotoninowy pisze:
Ja mogę dodać że mam flashbacki z psychodelików po zapaleniu THC które też jest jakimś tam psychodelkiem. Nie to że widzę wizuale tylko tak jakbym się zawieszał i świat znika a pojawia się takie psychodeliczne myślenie. Podejrzewam że sporo osób ma podobnie.
ostatnio to samo miałem po mj, jakby mi miprocyna się aktywowała (i właśnie nie ALD, bo umiem rozróżnić), ciekae, co za taką reakcję w mózgu odpowiada?
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 4633 / 766 / 0
Szczerze to nie mam pojęcia. Można się tylko domyślać że jest to związane z latami gmerania w swojej biochemii mózgu ;)
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 658 / 54 / 0
Mówienie o flashbacku przy mixie 4-MeO-PCP z mj jest trochę nie na miejscu, bo dyso+mj/kanna dają po prostu całkiem intensywne tripy...
Chaos Aksjologiczny
Materiału zmęczenie, być własnego cienia cieniem
  • 623 / 43 / 13
Masz rację, ale ten miks spowodował nawrót konkretnej sytuacji (lekko zmodyfikowanej) zaistniałej podczas tripu na rasowym psychodeliku, albo może ja sobie coś dobrałem i uznałem to za flashback. Anyway flash po mj był ewidentny i tu nie mam najmniejszych wątpliwości
RIP UNCLE HOWIE [*]

---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
  • 1610 / 55 / 0
Ja na pierwszy raz polecam ho mipta. Mega chce się chodzić (tylko nie ubierac buty) I jest ego deth ale nie jak po mj wiec da sie go ogarnac. Po tym jest w miare trzeźwy trip, polecam relaksacyjny spacer po lesie. Na pierwszy raz można połówke, ryzyko bad tripa bardzo małe chyba że specjalnie sb go zrobisz
ODPOWIEDZ
Posty: 471 • Strona 42 z 48
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.