Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 471 • Strona 41 z 48
  • 623 / 43 / 13
@NalesnikFace
Miałem bardzo negatywne doświadczenia ściśle związane z okultyzmem i istotami o naturze demonicznej, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że prędzej im do trucizny niż leku. Rozmawiałem z ludźmi (z bliskiego otoczenia i nie tylko), którzy mieli bardzo podobne doświadczenia i wnioski. Dostrzegam powiązanie tych elementów i symboliki z psychodeliczną otoczką (chociażby muzyka). Tutaj pojawia się kwestia kto w co wierzy, a to już jest indywidualna sprawa każdego.
Nie zaprzeczam, że można wykorzystać te rzeczy dobrze, bo tego nie wiem, ale jakoś szczerze moje doświadczenia wskazują zgoła inny kierunek. Zupełnie nie wyobrażam sobie podchodzenia do tego jak do zwykłej zabawy, ale wiem, że są tacy ludzie. Dodam, że moja wypowiedź tyczy się wysokich dawek. Można zwyczajnie nieświadomie zażyć coś co może wyrządzić nam ogromną krzywdę.

Szczerze to są zbyt prywatne sprawy, żebym tak zwyczajnie je opisał na forum, ale przeżyłem po tych związkach najgorsze chwile mojego życia, traumę mam do dziś i staram się przestrzegać ludzi, gdy tylko mogę, bo nie życzę tego nawet wrogom.

Wiele osób gloryfikuje te substancje co mi się nie podoba i stąd stwierdzenie o lekach dla duszy.

Co do dopalania kanna i mj to zdecydowanie odradzam. Prawie zawsze nasilały negatywne efekty.

Edit: Przypomniałem sobie, że już kiedyś skrobnąłem coś podobnego więc wrzucę cytat:
Spoiler:
Spoiler:
RIP UNCLE HOWIE [*]

---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
  • 605 / 86 / 0
Nie zapomnę mojego pierwszego razu z 4-aco-met %-D Było tak kolorowo, że aż rzygać się chciało. Na pierwszy raz poszło 30mg tejże substancji, po czym wyruszyłyśmy z kuzynką do intensywnie zielonego boru. Najlepsze było to, że podczas całej tej fazy widziałam wszystko w odcieniach zieleni i fioletu. To było tak popierdolone, że chciałam powtórzyć tripa :D Powtórzyłam, po ponad miesiącu. Było naprawdę kolorowo i pozytywnie, momentami nawet zabawnie, śmiałyśmy się do rozpuku, wymieniałyśmy się spostrzeżeniami na temat tego, co i jak widzimy. Prócz tego, żadnych głębszych przemyśleń. Może dlatego, że to bardziej fraktalowa tryptamina, niż inny, bardziej mindfuckowy środek, jak np. 1p-LSD czy 5-meo-mipt.

Słowem, nie było nawet czasu na to, aby zacząć się martwić: "O Boże, co się ze mną dzieje". Zwyczajnie dałyśmy sie porwać tęczy :-p
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
  • 3431 / 1087 / 0
Percepcja fiksuje się na oczach, czy to nie oczywiste, że wobec tego na tripach będziemy widzieli różne ich wersje rzutowane przez wyobraźnię?
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 4633 / 767 / 0
@Naleśnikface.

Ja nie miałem na celu tego żeby Cię zniechęcić czy szydzić z tego co napisałeś.
Poprostu to taka przestroga, to nie są żadne leki dla duszy a silne narzędzia które aktywują obszary mózgu których nie znasz, możesz ujrzeć dosłownie wszystko, wszystko co jest w twojej podświadomości, ciężko to sobie wyobrazić ale możesz zobaczyć coś o czym nigdy świadomie nie pomyślałeś w swoim życiu nawet przez sekunde. Sam przeżyłem dziwnego tripa na 5meo-malcie i nie był to badtrip ale mroczne doświadczenie które sprawiło że zacząłem do tych substancji podchodzić z ogromnym respektem, wszystko na pograniczu bad tripa, panika się wkradła obok kumpel z badtripem czolga sie , wymiotuje i wyzywa mnie od najgorszych ze "jak moglem mu to zrobic" , ciezko to bylo ogarnac. Widziałem mroczne twarze wyłaniające się z mroku przedpokoju, krzyczące coś i mówiące o mnie w złym świetle, przemykające cienie ludzi biegające po całym domu, obgadujace mnie. Płynęły na mnie te twarze z oddali z przerażającym wrzaskiem jakby chciały mnie zjeść i zniszczyc, co ciekawe kumpel mial praktycznie to samo . Mimika i te wrzaski mnie przeraziły uwierz, ogólnie całe doświadczenie było przerażające bo wcześniej miałem tylko pozytywne doświadczenia z 4Ho-met ktory zawsze fundował mi euforyczno-wizualne doswiadczenia bez cienia mroku z pięknymi kolorowymi fraktalami budującymi się w moim polu widzenia i spokojem ducha.

Ostatni trip na 250ug Ald 52 jesienią do którego podszedłem z nastawieniem grubo-rozkminowym na temat swojej egzystencji i przygotowałem się do tego tydzień okazał się klapą bo mindfuck byl nie do ogarniecia.

Chodzi mi o to że jeśli się decydujesz już na doświadczenie z psydelicami to pamiętaj o tym że możesz zobaczyć coś co Cie przerazi i zniechęci do dalszego podróżowania. Mozesz zobaczyc cos pieknego co Cie nasyci i odechce Ci sie tripowania co tydzien bo bedziesz mial co analizowac na trzezwo przez dlugi okres. Mozesz poczuc tylko bodyload i niedosyt. Mozesz poczuc tylko euforie. Nigdy nie wiesz jakie bedzie doswiadczenie niezaleznie od dawki substancji. Jak juz ktos wczesniej zaznaczyl, substancja jest tutaj najmniej wazna.

Odkad zaczalem "zabawe" jak to niektorzy okreslaja z psychodelikami stalem sie innym czlowiekiem. Nie zmienilem sie diametralnie tak zeby ludzie w moim otoczeniu uznali mnie za wariata i odklejenca, nie zaczalem wszystkim opowiadac tego co czuje i czego doswiadczylem ale wszystko zostalo w glebi mnie . Teraz praktycznie codziennie mam rozkminy nie z tego swiata ktore czesto mnie męczą bo wiem że za życia prawdy nie poznam i mogę jedynie snuć teorie. Chodzi głownie o wszechswiat, Boga. Moze wieloswiat i rozne takie rozkminy.

Od jesieni nie bralem zadnych twardych narkotykow wiec ten trip na ald52 jednak pomogl bo to takze bylo jednym z moich celow, jednak nasycil mnie na tyle ze poprostu respekt do psychodelikow zamienil sie w strach.

Zaczalem sie bac ze jak wezme psychodelik to moge zawiesic sie na peaku na cale zycie bo na ald52 przezylem cos w ten desen, zreszta zawsze na psychodeliku jakimkolwiek tak to u mnie wygladalo. Zreszta chyba kazdy kto jadl psychodeliki to mial chociaz raz takie uczucie ze trip moze nigdy sie nie skonczyc. Zawsze przejscie z tripa na psychodeliku do afterglow bylo dla mnie fascynujace bo te substancje nie puszczaja jak kazda inna grupa i koncza sie zwalem tylko momentalnie konczy sie trip i stajemy sie trzezwi choc przed minuta bylismy pewnie ze to jeszcze bedzie trwalo bardzo dlugo. Wiecie o co chodzi :)


@Poweroffflower, jeśli dobrze kojarzę to pisaliśmy trochę na temat psychodelików kiedyś na czacie, zmieniłeś avatar ale jestem pewien na 99% że to z Tobą pisałem i opisałeś mi tripa który sćiśle związany był z opętaniem, demonami i diabłem. Hmm?
Ostatnio zmieniony 22 kwietnia 2017 przez serotoninowy, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 493 / 105 / 0
Nikt rozsadny nigdy nie traktuje sajko jako zabawki! Rozsadni od początkow znajomosci z uważali je za bramy zarowno do niebios, jak i do piekieł... Zaden text nie opisze doswiadczenia, zaden set andsettings nie zagwarantuja niczego i to niezależnie od doswiadczenia w sprawie prawie. Te środki mają niespecyficzne dzialanie.
Wiekszość psychonautów uważa jednak intuicyjnie , że to głębokie i ważne'w życiu doświadczenie, niezależnie od charakteru. Nawet bady potrafią się jawić jako pozytywne , dzieki transformacyjnej naturze. Pozytywnie potrafią zmienić psyche nawet na dlugo po ustaniu dzialania srodka. I tu chyba ich wartosć! Są potężnymi katalizatorami zmian.
Co dziwne, zmiany te, choc przebieg tripu bywa wysoce randomowy, niezaleznyod nas, zwykle są oceniane jako pozytywne :-) .
@Powerofflower : nie można na podstawie osobistych tylko doswiadczeń przekreślać pozytywnych wartości sajko.
@Misspill: ...to , oczywiście, oczywiste! :-) Percepcja, co zadko zauważane jest , to proces tworczy! Nawet bez zmienionej swiadomosci. Tak, to co widzimy, to rzuty tworów psyche na tle dodatkowo pozmienianą percepcję "rzeczywistości".
Warto caly czas zachować ten wgląd! Inaczej mozg zaczyna tworzyć swoją, fantastyczną zwykle wersję "tego, co się dzieje" ....
:-) skrajnym przypadkiem niech bedzie przykład kolegi, ktory myslał, że ..... caly trip leży bez świadomosci i umiera, a to co się realnie działo uważał za halucynację ....xd.
To jednak tylko to, co w tripie mozemy jakos rozumowo objąć... Najbardziej doświadczeni badacze LSD twierdzą, że do tripu często wkradają się elementy, które są rozumowo nie wytłumaczalne!!!
Elementy spoza psyche tripowicza... Tego typu fenomenow ( telepatia, jasnowidzenie itp) nie jestesmy w stanie wytlumaczyc jeszcze .
Sajko-doświadczenie jest zawsze skokiem w nieznane, skokiem w nieprzewidywalne, skokiem tam, gdzie do orientacji mamy tylko 9 przebitkę maszynopisu i to nie mapy, a odręcznego szkicu z pamięci, po jednorazowej , rozgoraczkowanej relacji szalonego poprzednika :-) .
Ale dzieki temu podróze te nie znają ograniczeń oznaczonosci! PZDR!!!
Po zażyciu nie kontaktuj się ani z farmaceutą, ani z lekarzem, sam(a) wiesz, że Ci sz(kodzi)...
  • 4633 / 767 / 0
Fajna dyskusja się wywiązała. Oglądałem jakiś dokument kiedyś o sajko a może byl to post na [H]. Ale ktos napisal cos bardzo madrego i brzmialo to mnie wiecej tak.

Jesli raz otworzysz wrota percepcji za pomoca psychodelikow to caly twoj swiatopoglad i wszystkie fundamenty na ktorych opierales swoje dotychczasowe przekonania runa jak domek z kart.

W pelni sie z tym zgadzam.
Uwaga! Użytkownik serotoninowy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 111 / 4 / 0
Up
Zgadza się, nic już nie będzie takie samo.
NIC
Uwaga! Użytkownik Montebur nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 623 / 43 / 13
22 kwietnia 2017serotoninowy pisze:
@Poweroffflower, jeśli dobrze kojarzę to pisaliśmy trochę na temat psychodelików kiedyś na czacie, zmieniłeś avatar ale jestem pewien na 99% że to z Tobą pisałem i opisałeś mi tripa który sćiśle związany był z opętaniem, demonami i diabłem. Hmm?
@serotoninowy Dobrze pamiętasz opisałem Ci mniej-więcej co wydarzyło się na moim bad tripie życia, ale nie mam zamiaru wdawać się tu w szczegóły, bo to są zbyt prywatne sprawy. To co napisałem wcześniej i to co ty napisałeś teraz dobrze obrazuje ogólny zarys.
22 kwietnia 2017virr pisze:
@Powerofflower : nie można na podstawie osobistych tylko doswiadczeń przekreślać pozytywnych wartości sajko.
@virr Sęk w tym, że to nie są tylko i wyłącznie moje doświadczenia. Bardzo dobry kolega przeżył podobne akcje, a i na forum są osoby, z którymi rozmawiałem i miały bardzo podobne odczucia.
Dochodzi jeszcze strefa tajemniczości i "wtajemniczenia". Mam wrażenie, że wiele osób zwyczajnie nie powie niektórych rzeczy (specjalnie je zatają) inny jeszcze opisują te doświadczenia w strasznie zagmatwany i niezrozumiały sposób. Napisałem, że nie neguję pozytywnego używania tych substancji tylko sam dla siebie nie potrafię takiego znaleźć. Pamiętam lizergamidowy efekt widzenia spraw z innej strony i myślę, że ten efekt byłbym w stanie przekształcić w coś pozytywnego.
Napisałeś: "Rozsadni od początkow znajomosci z uważali je za bramy zarowno do niebios, jak i do piekieł... ", z tego co czytałem szamani uważali stan wywołany psychodelikami za nakładanie się dwóch światów: widzialnego i niewidzialnego. Regularnie wykorzystywano je do kontaktów z jakimiś istotami czy przodkami. Moje (i nie tylko) doświadczenia zgadzają się z twierdzeniem szamanów. I teraz pytanie. Jaki jest cel w spotykaniu podejrzanych bytów o nieznanych zamiarach? IMO nie doprowadzi to do niczego dobrego.
To są znane fakty, nawet na psychonaut wiki jest strona po święcona istotom, które można spotkać.
https://psychonautwiki.org/wiki/Autonomous_entities
Jasno określony efekt zażycia tych substancji opisany w przystępny sposób.

Wcześniejsze posty pisałem pod wpływem impulsu, ale mam na celu uświadomienie osób, które mogą nie mieć pojęcia w co się pakują. Jak czytałem forum lata temu przed zażyciem jakiegokolwiek rasowego psychodelika popularne były posty o jakiś mechanicznych elfach %-D , demonach (DPT), itp, ale także gloryfikowanie ich jako jakiegoś panaceum na zło tego świata. Ostatnio czytałem jak ktoś opisywał, że patrząc w lustro widział demona (nie chce mi się szukać). BTW ja nigdy nie spojrzałem w lustro po psychodeliku, sama myśl o tym wzbudzała we mnie strach.

Dawałem te linki wcześniej, ale wrzucę jeszcze raz, bo są ciekawe: A teraz zastanówcie się nad mroczną stroną tripów i pomyślcie czy nigdy nie czuliście jakiejś obecności, nie manifestowały się Wam różne dziwne symbole ( w stylu oka w trójkącie, o którym pisałem kiedyś).

Tyle ode mnie jak już wczoraj porobiony zacząłem to dziś wypada skończyć. Nie odbierzcie tego jako atak na kogoś, zwyczajnie staram się przestrzec przed możliwymi konsekwencjami. Może to moja wina i Wy doznacie samych pozytywnych efektów, które pomogą Wam w życiu, a może nie...
RIP UNCLE HOWIE [*]

---------------------------------> PAJACYK.pl <----------------------------------------------------
  • 3431 / 1087 / 0
22 kwietnia 2017serotoninowy pisze:
Jesli raz otworzysz wrota percepcji za pomoca psychodelikow to caly twoj swiatopoglad i wszystkie fundamenty na ktorych opierales swoje dotychczasowe przekonania runa jak domek z kart.

W pelni sie z tym zgadzam.
Ba, mam znajomego, który na LSD tripował raz i żałował tego patrząc z perspektywy późniejszego wglądu w rzeczywistość. Mówił, że wolał swój matrix sprzed tripa.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 3649 / 987 / 2
Żadnej ironii ;D

po prostu ramowy plan wydarzeń ci napisałem ;D

jak zrobisz tak jak napisałem to będziesz miło wspominać. mój kolega jest na etapie przygotowania do dyso zgodnie z tym planem i wszystko jest tak jak on oczekiwal. mimo wszystko trzymaj sie z dala od 4ho-MiPT

edit: DMT chyba nie stymuluje?
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
ODPOWIEDZ
Posty: 471 • Strona 41 z 48
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.